poniedziałek, 3 lutego 2020

Łubudubu, łubudubu

Prezes kibic, fot. Robert Gorbat
Ile razy słyszeliście, że gdy prezesem przestanie być p. Guminiak, to będzie to de facto koniec klubu i piłki nożnej w Olimpii? Przypominacie sobie kto i kiedy roztaczał te katastroficzne wizje? Komuś bardzo zależało by w tzw. opinii publicznej wyrobić przekonanie, że to najlepsze rozwiązanie, na nic lepszego nas nie stać.

Robiono to z rozmachem i na wielu polach, nie tylko lokalnych, ale i ogólnopolskich. Piękna laurka na weszlo.com co? Albo to (prezes piłkarz), z początków kariery jako prezes ZKS Olimpia. Toż to skarb w najczystszej postaci😇Wszyscy powinni Olimpii i Elblągowi zazdrościć. Trzeba przyznać, że zmasowana i wielopłaszczyznowa propaganda była bardzo skuteczna, bo przełożyła się na długoletnie, zaraz będzie 7 lat, rządy. Obraz zbawcy klubu, wrył się tak mocno w świadomość kibiców, że część z nich do dziś wierzy, iż najlepsze co mogło się przytrafić Olimpii, to osoba księdza na stołku prezesa. Albo jeszcze lepiej tandem Guminiak-Wróblewski (co rzuca się w oczy w cytowanym wyżej tekście weszlo.com), który miał zapewnić Olimpii świetlaną przyszłość. I zanim cała ta koncepcja zatrybiła, to legła w gruzach, choć droga ku świetlanej przyszłości rozpoczęła się obiecująco, bo od postawienia 4 jupiterów. Czar prysł, a na nieskazitelnym, zdawałoby się spiżowym wizerunku pojawiać się zaczęło coraz więcej rys. Niestety końca tego nieudolnego panowania próżno wypatrywać, a to dlatego, że Guminiak zarządza klubem zgodnie z wytycznymi z UM. To dzięki swojej spolegliwości wobec magistratu może śrubować okazały wynik na stołku prezesowskim przy A8. Gdyby nie pasował miastu, dawno by go przy A8 nie było. Nawet jeśli momentami wydaje się, że coś iskrzy i nie gra na linii Łączności-Agrykola, to można być pewnym, że towarzystwo porusza się po uzgodnionej ścieżce i niech nikogo nie zmylą sprzeczne sygnały wysyłane sporadycznie i po cichutku z klubu. Duet prezydent-prezes odbiera na tych samych falach, a że bez wymiernych korzyści dla Olimpii? Trudno. Tak ma być, piłkarski szczebel centralny, to zbyt wiele jeśli zważyć aspiracje i oczekiwania UM. Liga niżej byłoby akurat. Frekwencja zbliżona, koszta dużo niższe, a emocji ile... bo przecież walka o "awans", "derby", itd. Same plusy😶
Prezes prezes, fot. elblog.pl
Tymczasem okazało się, że w tej lidze da się inaczej. Niedawno (27 stycznia) prezesem Elany Toruń został Jacek Bednarz. Postać zdecydowanie nieanonimowa. Były prezes Wisły Kraków, a wcześniej solidny piłkarz (ekstraklasa + kilka meczów w reprezentacji), znany głównie z występów w Legii Warszawa. Prawnik (po dziennych studiach!) z aplikacją, co w środowisku piłkarskim nadal nie jest często spotykane. W dodatku osobowość telewizyjna, ekspert m.in. Canal+. Gość z głową na karku. I ktoś taki zostaje prezesem w 2 lidze, w dodatku w mieście, gdzie piłka nożna nigdy nie cieszyła się wielką popularnością, zawsze była, jest i będzie w cieniu speedway’a. Zdecydowano się jednak w Toruniu na zmiany, a te gwarantować i przeprowadzić ma właśnie popularny ''Mecenas". Za nowym prezesem Elany przemawia doświadczenie zdobyte przez lata na piłkarskim boisku i w prezesowskim gabinecie w ekstraklasie. Czym Toruń skusił Bednarza? Na pewno nie poborami. W swojej dotychczasowej pracy, postawie i wypowiedziach Bednarz dał się poznać jako osoba kompetentna, a zarazem szalenie ambitna. Pracę w grodzie Kopernika potraktuje zapewne w kategorii wyzwania. Jak każdy prawdziwy sportowiec.
Prezes gospodarz, fot. Łukasz Sianożęcki
Teraz pytanie ilu takich ludzi, z pomysłami, wiedzą, kontaktami, umiejętnością poruszania się po meandrach światka piłkarskiego jest w Polsce? Dziesiątki/setki. Ilu z nich uznałoby za wyzwanie dla siebie pracę na stanowisku prezesa klubu piłkarskiego z centralnego szczebla? Myślę, że wielu. Tylko do takich ludzi trzeba dotrzeć, przedstawić pewien zarys planu, dać narzędzia i podpisać umowę menadżerską na określony okres czasu. Kto miałby tego dokonać? No przecież nie kibice, bo oni nie mają żadnego realnego wpływu na stowarzyszenie ZKS Olimpia. Jedynym władnym podjęcia decyzji jest właściciel klubu czyli miasto. Tylko czy miasto tego chce? Władza w Elblągu ma swojego pieszczocha. To tam trafiają szeroką ławą środki miejskie. To za pieniądze miasta, poprzez jego jednostki budżetowe typu MOSiR  czy szkoły utrzymywani są pracownicy klubu, m.in. trenerzy na specjalnie utworzonych etatach.
Proszę księdza wystarczy. Dziękujemy. Do widzenia. Dość czarowania (prezes ksiądz). Z Bogiem!

ps. trafny komentarz pod poprzednim wpisem na blogu. Ten klub nie ruszy z miejsca dopóty, dopóki nie dojdzie do zmiany jego struktury organizacyjnej, tj. przekształcenia ze stowarzyszenia w sportową spółkę akcyjną. Bez przejrzystości finansowej/sprawozdań/bilansów/rozliczeń, po prostu odkrycia kart, dziś nie da się działać z rozmachem i mierzyć w coś więcej niż 3 poziom ligowy.  Nikt nie włoży złotówki w coś, co nie wiadomo jak działa. Obecny prezes boi się zmian, nomen omen, jak diabeł święconej wody. Dlatego dobre wyjście dla Olimpii jest jedno. 

6 komentarzy:

  1. Ja bym nie które słowa poprawił w tym tekście nie duet prezes-prezydent miasta tylko tandem prezes-viceprezes-prezydent miasta nie zapominajmy o tym. A obecny zarząd nigdy nie przekształci OE w spółkę akcyjna bo w takiej sytuacji gdyby znalazł się prywatny sponsor mógłby wykupić OE i wtedy myślę zarząd pożegnał by się z pracą a mają wygodne posady lepsze niż w wojsku na przykład czy mundurówce nie muszą za wiele robić. I tak to funkcjonuje od już od lat i tak będzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy zainteresowany Olimpią musi zdać sobie sprawę że Guminiak ma pełne poparcie i akceptację swoich działań przez prezydenta Wróblewskiego. Do tego stopnia że może dosłownie wszystko.W klubie. To symbioza z pożytkiem obustronnym. Ksiądz zgarnia dla siebie to co może a prezydent gwarantuje mu spokój i bezpieczeństwo. Trupy zaczną wypadać z szafy jak Guminiak już nie będzie. To pewne. Tylko gdzie wtedy będzie klub? Druga sprawa to to ile 130 tys miasto przekazuje na sport. Niewiele ponad milion zł. Na cały sport w tak dużym mieście. Kabaret. Olimpia dostała tyle na cały sezon co inne drużyny w tej lidze dostają dorażnie na załatanie finansów. Ale gdyby klub Olimpia dostawał więcej to pewne jest że więcej wykroiłby dla siebie pan prezes. I koło się zamyka. Przy tym układzie personalnym żadne rozwiązanie poza wywaleniem na zbitą mordę prezesa i prezydenta miasta nic nie da.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się , że Miasto za mało daje na sport a w szczególności dla Olimpii . Lecz gdybym ja był prezydentem w tej sytuacji również więcej bym nie dał . Dlaczego ? Ano dlatego , że jeśli daję pieniądze np dla swoich dzieci to wiem na co je wydają . Także nie dziwcie się rowerzystom , że domagają się więcej pieniędzy na ścieżki a mniej na piłkę. Co do modernizacji to kibice również nie są bez winy . Powinni przynajmniej w parę osób pojawiać się z banerem na sesjach lub spotkaniach Wróbla z mieszkancami (ostatnio na Zatorzu). Z kulturą , bez wyzwisk , zawsze jakaś presja by była . Zapomniałem , że przynajmniej część kibiców z łuku zwaflowała się z księdzem i razem robią interesy . Także nieaktualne.

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak przez kolejne lata sielanka będzie trwała. Nagonka w komentarzach na Portelu i na meczach (czasami) na Gumianiaka nic nie dała i nie da. Układzik dalej się trzyma w najlepsze. Olimpia standardowo punkciki wyrobiła na jesień a na wiosne walka o utrzymanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łubudubu łubudubu
    http://weszlo.com/2020/02/23/przepraszamy-usterki-czyli-walka-o-telewizje-ii-lidze/

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie jest dzisiaj 22.07 2020 rok Elana Toruń?Kuzwa prosze mi odpowiedziec.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)