niedziela, 22 lipca 2018

Słowo po Widzewie

Jednobramkowa porażka w Łodzi na pewno wkalkulowana. Widzew choć nie zachwycił, sięgnął po 3 punkty w pełni zasłużenie. Jeśli dołącza zawodnicy, którzy nie mogli zagrać wczoraj, spokojnie będzie mógł nadawać ton rozgrywkom w sezonie 2018/2019. Ale nie o Widzewie, a o ZKS Olimpii tutaj ma być.

Strona sportowa
Meczu nie można wygrać, jeśli przez 90 minut nie oddaje się strzału w światło bramki. Tego ZKS Olimpii zabrakło. Zabrakło jeszcze kilku spraw. Przede wszystkim piłkarzy. Mecz w Łodzi unaocznił wszystkie luki w składzie ekipy trenera Borosa. To w powiązaniu ze słabszą formą zawodników, którzy w piłkę grać potrafią, np. Michał Ressel!!! :-(, dało ogólny bardzo słaby obraz. Z nowych twarzy przy A8 z dobrej strony nie pokazał się w zasadzie nikt.
Krzysztof Pilarz - nie zaliczył żadnej spektakularnej interwencji. Ze względów oczywistych nigdy nie był i nie będzie suwerenem w powietrzu w 16-tce, ale wydaje się, że przy piłce wrzuconej na 4 metr przed bramką, doświadczony bramkarz powinien zachować się inaczej.
Tomasz Sedlewski - wzrost nigdy nie był jego atutem, ale nadrabiał to walecznością i wybieganiem. Z Widzewem próbował trochę szarpać, ale z każdą upływającą minutą było gorzej, aż widzewiacy schowali go do kieszeni. Nie radził sobie z rosłymi i silniejszymi rywalami. Sedlewski już w zeszłym sezonie w barwach Wisły Puławy pokazywał (przy Agrykola), że do dawnej dyspozycji bardzo mu daleko. Może zamiast Sedlewskiego na placu powinien pojawić się Klaudiusz Krasa. Równie niski, ale o 30 kg! cięższy (za skarbem kibica Przeglądu Sportowego), który przy masie godnej fightera MMA porozbijałby widzewiaków w środku pola ;-)
Oskar Rynkowski - przyszedł last minute, ale na Piłsudskiego nie dojechał. Zupełnie bezbarwny, niewidoczny, żeby komentator nie odczytał nazwiska z protokołu, nie byłoby wiadomo, że jest na boisku.
Tomasz Persona - dostosował się do reszty kolegów, wyróżniał się tylko pomarańczowymi korkami. Jako jedyny próbował strzałów z dystansu. Na pewno potrzebuje czasu by wkomponować się w zespół. Może w dobrej dyspozycji będzie skutecznym egzekutorem stałych fragmentów gry, bo w tym elemencie ZKS Olimpia w Łodzi nie istniała. Skoro taktyka może być tylko jedna - przechwyt i kontra, bo do ataku pozycyjnego nie ma wykonawców, to SFG powinny być ćwiczone do upadłego, to powinien być oręż podopiecznych Borosa. Tak jednak nie było.
Bartosz Nowicki - zmienił beznadziejnego Rynkowskiego i poza 15-20 minutam po wejściu, był równie słaby. ZKS Olimpia miała w środku ogromną dziurę, nie radziła sobie z mądrze taktycznie ustawionym rywalem. Często oddawała piłki po niecelnych przerzutach stoperów, z pominięciem drugiej linii. Tak grać nie wolno jeśli chce się marzyć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
Jednym słowem zaciąg nie powala. Na tle takiego sobie Widzewa pozyskani nie wyróżniali się niczym, ba niektórzy znacząco odstawali od kolegów z zespołu. Oby minimalna przegrana zamazała faktycznego obrazu, nie uspokoiła klubowych włodarzy, bo przecież tylko 0:1 i to z Widzewem na wyjeździe. Skład potrzebuje czasu i zgrania. Otóż ten skład potrzebuje wzmocnień na 2-3 pozycjach, w przednich formacjach, bo do defensywy większych zastrzeżeń mieć nie można. Czekanie, że ktoś z obecnej kadry wypełni lukę jaką jest brak napastnika, to samobójstwo. Nie będzie nim ani coraz starszy i wolniejszy Kolosov, ani Bojas, który chyba lepiej czuje się za plecami klasycznej 9-tki.

Strona organizacyjna: knock-down czyli dechy
O ile przy podsumowaniu stricte sportowym można mówić o spodziewanym rozstrzygnięciu, o tyle w kwestiach organizacyjnych, pomimo ogromnej szansy na polu medialno/marketingowym, ZKS Olimpia przegrała z kretesem. Nie chcę się już pastwić nad tematem mediów społecznościowych ZKS Olimpii, ale są to stany dolnych rejonów 5 ligi. Strona internetowa tak zachęca do zaglądania, jak 30 lat nieodwiedzany, pełny pajęczyn/kurzu/stęchlizny strych. FB i twitter - wrzutka kilka godzin przed meczem, wynik po meczu i przekopiowany marny opis z portelu. 0 relacji, zdjęć, składów drużyn!!! przed, w trakcie i krótko po. Klub poległ po raz kolejny, zupełnie nie potrafiąc wykorzystać rangi rywala, z którym się mierzył. Taki mecz, przy tak licznej publice, może się nie przytrafić przez następne 30-40 lat. ZKS Olimpia w żaden sposób nie potrafiła zdyskontować wydarzenia, wyciągnąć dla siebie maksimum korzyści. W klubie/mieście nie ma osoby/osób, które wykonałaby profesjonalną fotorelację, kilkaset zdjęć, z uwzględnieniem kibiców gości (sprzed obiektu, jak i na stadionie), z fajnym zdjęciem grupowym drużyny przed meczem (pamiątka na lata!), obszernym opisem i tak modną ostatnimi czasy video-relacją "od kuchni", całej fajnej otoczki, tego co rajcuje i przyciąga uwagę kibiców?! Temat znów odbębniono, na zasadzie było, minęło.
Zamiast tego, szef stowarzyszenia DLP (Druga Liga Piłkarska) Paweł Gumianiak uprawia słowne przepychanki na twitterze starając się nieporadnie wytłumaczyć w sprawie wysokich opłat za transmisję z meczu. To przegrany temat. Nie ma sensu brnąć. Nie można dziwić się, że widzewiacy mogli czuć się poszkodowani, bo ktoś kazał im wybulić 12 zł z mecz 3 poziomu rozrywek, podczas gdy do tej pory za oglądanie swojej ukochanej drużyny płacili połowę mniej 6 zł. Z tego powodu, pod presją kibiców prezes RTS nie miał wyjścia, doszło do wyłamania się z ustaleń przez Widzew. Przeprowadzili własnymi siłami alternatywną i tańszą! relację na swojej stronie. Bardzo jestem ciekaw statystyk oglądalności tych 2 relacji, stowarzyszeniowej i widzewskiej? Czy znów potwierdziło się, że chytry traci 2 razy? Tylko przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie chętni do obejrzenia meczu ZKS Olimpii musieli wydać nawet 15 zł/mecz. Rozbój w biały dzień! Niepotrzebne spięcie na samym starcie ligi, które nie zbuduje partnerskich relacji pomiędzy drugoligowcami. Widzew sobie poradzi, ale czy ZKS Olimpia w osobie swojego prezesa musi być frontmanem w tej zawierusze?

Sprawa kolejna, która znów każe z politowaniem spojrzeć na wyczyny marketingowe ZKS Olimpia. Przed meczem trener Boros w wywiadzie dla oficjalnej strony Widzewa zaprezentował się w białej koszulce Adidasa, w trakcie meczu przy linii przechadzał się już w trykocie koloru zielonego tej samej marki. Natomiast na konferencję po meczu wdział polo Kappa, bez obrandowania, reklam i przede wszystkim herbu Olimpii! Zupełnie zbędna rewia mody, która każe zadać pytanie o umowę z włoskim producentem sprzętu sportowego tak hucznie podpisaną przed kilkoma dniami? Nie można było tego tematu załatwić jak przystało? Kappa daje przyzwolenie na takie praktyki, by na najbardziej medialnym meczu w sezonie, gdzie roi się od kamer/fotoreporterów, jedna z najważniejszych osób robiła szopkę, bo ktoś w klubie znów czegoś nie dopatrzył i nie dopiął szczegółów. Wstyd! Innego określenia na tak amatorskie zachowania nie ma. To w połączeniu z faktem, że transferowani gracze po pojawieniu się przy A8 pozowali do zdjęć z koszulkami Adidasa i nieaktualnym sponsorem, konkurencją marki Specjal, znów nie wystawia najlepszego świadectwa szefostwu ZKS Olimpia.

Jeśli w najbliższych dniach przy A8 nie skończą z pozorowanymi działaniami w kwestii wzmacniania drużyny, to w kolejnych meczach, z Błękitnymi przy A8 i na wyjeździe w Siedlcach, będzie bardzo ciężko o zdobycz punktową. Brak wygranej z Błękitnymi, którzy nie poradzili sobie z grającą w 9-tkę Olimpią Grudziądz, będzie wystarczającym powodem do ogłoszenia alarmu. Nie ma na co czekać, tylko kontraktować przynajmniej 2 piłkarzy. Dotychczasowy bilans transferowy jest bardzo mizerny.

6 komentarzy:

  1. Ile jeszcze kibice pozwolną na tak mało profesjonalne zarządzanie klubem? Ogłoszenie prezentacji drużynyu dzień przed i to w godzinach wieczornych? Śmiech na sali... Z daleka widać, że prezes unika spotkania z kibicami, aby uniknąć niewygodnych pytań. I znowu sezon - sielanka prezesa z pączkami od sponsora będzie. Jednak kiedyś to wszystko pęknie i Olimpia będzie zajmować dolną część tabeli. W tym sezonie jest dużo większa konkurencja niż w poprzednim roku

    OdpowiedzUsuń
  2. To Puławy sa w 2 lidze nadal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Siedlcach. Poprawione. Dzięki za uważne czytanie :-)

      Usuń
  3. Dla tych co nie byli w Łodzi. Klimat zajebisty. Zakaz nie wiadomo za co. Ale niech żałują Ci co nie byli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mordo, pisz już wpis o rekrutacji na wakat menago OE.
    Cyrk Zalewski chowa się przy tym co się dzieje na A8, normalnie "one man show".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mordo żeby tam ktoś sensowny przyszedł i postawił to na nogi, to musi się zmienić na początek jedno - prezes. Inaczej się nie da.

      Usuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)