Po gali

Postaram się nie narzekać. Ale piątkowa gala w CSB upamiętniająca 70-lecie najbardziej zasłużonego klubu Elbląga skłania do refleksji. Do postawienia kilku prostych (wg. mnie) pytań. Nie wiem czy znajdzie się ktoś, kto będzie chciał/będzie w stanie na nie odpowiedzieć? Ale nie dlatego, że są trudne.
Po pierwsze smutno, że Szacowna Jubilatka świętuje w takich okolicznościach, na 4 poziomie ligowym. Nie przystoi. Żywię głęboką nadzieję, że kolejna gala będzie świętem już nie tylko z nazwy.

Po drugie - dlaczego w "gościach"? Nagłośnienie lepsze? Bzdura. To akurat nie. Na gali nie byłem, ale z informacji obecnych, a także tych prasowych wynika, że było (tu cytat) gówno słychać. Niewyraźny bełkot, z którego trudno było cokolwiek zrozumieć. Czyli słabo. Czy ZKS Olimpia nie powinna obchodzić urodzin u siebie w domu, tj. przy Agrykola? Aaaa zagalopowałem się. Faktycznie. Przecież nie ma stadionu, wstyd zaprosić towarzystwo w takie progi? A właśnie, że nie. Płomienne wypowiedzi/zapowiedzi/obietnice całej tej politycznej czeredy od lewa do prawa, wyraziście kontrastowałyby z tym co przez lata swojej "działalności" na rzecz sportu i klubu” spłodzili. Idę o zakład, że dla wielu z nich, tych wielkich mecenasów i przyjaciół sportu, byłaby to dziewicza wizyta na A8. Jeśli możemy, to pomagajmy ludziom i czyńmy ich szczęśliwymi. Tak niewiele w tym przypadku potrzeba. Lista politycznych przyjaciół klubu szeroka, prawie całe elbląskie spectrum partyjne, ale na co się to w przypadku Olimpii przekłada? Odpowiedzcie sobie sami.

Po trzecie - dobór osób/lista gości. Nie zamierzam poprawiać ludzi odpowiedzialnych/biorących pieniądze za zorganizowanie tej gali. Z prostego powodu - jest za późno, musztarda po obiedzie. Ale zachodzę w głowę, kto jest autorem takiego scenariusza i przydziału określonych ról? To osoba kompletnie niezorientowana, albo gorzej - niesprzyjająca Olimpii. Zacząć należy od wodzireja/konferansjera/prowadzącego. Nie jest winą red. TVP Macieja Iwańskiego, że urodził się w Olsztynie. To można co najwyżej rozpatrywać w ramach osobistego problemu/tragedii. Nie jest również winny temu, że on zdeklarowany kibic tamtejszego klubu sportowego (moja wzmianka na twitterze), bardzo mało popularnego w Elblągu, że ujmę to najdelikatniej jak potrafię, zostaje poproszony o poprowadzenie klubowego święta w klubie, który z kolei w Olsztynie estymą się nie cieszy. Nie wiem w jaki sposób można było wpaść na tak absurdalny pomysł. Brak wyobraźni, a może po prostu po raz kolejny szacunku dla kibiców OLIMPII ELBLĄG?
Dalej też ciekawie - co takiego ma do powiedzenia o Olimpii współpracownik "Gazety Olsztyńskiej" pan Kuczyński, który został zaproszony na kozetkę do opowiadania o klubie, którego... nie lubi. Czemu daje wyraz często w tworzonych przez siebie tekstach. Naprawdę nie ma w całym Elblągu ludzi parających się pisaniem, którzy tę naszą Olimpię gdzieś tam w serduszku mają? Nie uwierzę. Kuczyński na gali 70-lecia w roli eksperta klubu = kolejny strzał w stopę organizatorów.
Jerzy Wilk. Tak, właśnie on ze swoją przyboczną gwardią. To przez niego ZKS Olimpia nie mogła świętować na swoim stadionie. Nowym stadionie. To jego decyzja zatrzymała rozwój klubu na lata, przyczyniła się do stagnacji, którą obecnie obserwujemy - czyt. 2 spadki po sobie, nieudana walka o powrót na szczebel centralny. Tymczasem autor "ciosu w samo serce", lub jak chcą inni "noża w plecy", jeden z głównych hamulcowych klubu, okazał się na tyle ważną personą, że otrzymał zaproszenie jako gość honorowy. W ramach rozpoczętej kampanii do sejmu? Czy klub cokolwiek mu zawdzięcza? Jest dłużnikiem tego pana? Guzik mnie obchodzi, że to przewodniczący rady miejskiej i po raz setny poprawność polityczna wzięła górę. W imię czego? Należało starannie/rzetelnie/uczciwie do tematu podejść, a Wilk powinien mieć dożywotni zakaz "bycia zapraszanym" na wszystko organizowane przez klub. Na mecz z własnej inicjatywy nie zabłądzi. Zaręczam. A swoją drogą jaki to trzeba mieć tupet - zaproszenie zaproszeniem, bo przecież "tak wypadało", ale jest jeszcze coś takiego jak sumienie. Ludziom honorowym po czymś takim nie pozwoliłoby się pokazać na oczy. Honorowym... sorry zagalopowałem się.

Po czwarte - kibice. Stronnicy medialni klubu piszą: zawiedli kibice albo zaskoczyła mała liczba kibiców, którzy nie wykorzystali okazji, by pokazać oficjelom jak wielu elblążanom leży na sercu dobro żółto-biało-niebieskich. Myślę, że kibice są ostatnimi/jedynymi, którzy pokazują, że leży im na sercu Olimpia. Naprawdę. A rolą kibicowską jest wspieranie go na wszystkich możliwych polach. Przede wszystkim na stadionie, ale na imprezach klubowych również. Ich brak, a może raczej znikomą ilość (bo zaraz jakiś druh w komentarzu z kalkulatorem w dłoni wyliczy, że nie było 30, a 36) tłumaczę prosto - żółta kartka. Dla wszystkich, którym wydaje się, że wszystko jest ok. Że wystarczy błędy/braki/niedociągnięcia zgrabnie przykryć pijarem. Otóż tak się nie da. Kibic może i ślepy (w miłości do klubu), ale nie taki głupi. W Elblągu i Olimpii coś się zepsuło i by się odrodziło potrzeba potężnej, mrówczej pracy. Ale nie na FB czy Twitterze z coraz to wymyślniejszymi #, a przede wszystkim na boisku. Dobra gra, zdecydowanie wyższa liga z mocnym składem, możny sponsor i nowy stadion, a na następną galę chętni się nie zmieszczą. Potrzeba tylko i aż tyle. Lepiej dla Olimpii stałoby się, by cała inwencja/czas/zaangażowanie pracowników klubu, zamiast prywatnych wycieczek w internecie (np. w stronę niżej podpisanego) skierować na właściwe tory. Lepiej się na błędy nie licytujmy, bo druga strona wyjdzie z tej konfrontacji w opłakanym stanie. A o to przecież nie chodzi (taką mam nadzieję). Liczę na poprawę, chociaż jak czytam coś takiego, to widzę, że ktoś dalej nie kuma. Bardzo zła diagnoza, więc wynik leczenia do przewidzenia. Czy ten pan dyskutujący z radnym stara się wmówić/powiedzieć, że to są powody braku kibiców na meczach ZKS Olimpii? Raczej nie do końca. Pierwszy z brzegu przykład. Celowo z miasta porównywalnego jeśli chodzi o liczbę mieszkańców i są zaledwie ligę wyżej. Ale na nowym stadionie. Na meczu 11 000 kibiców! Nie jestem pewny w 100% ale wydaje mi się, że internet, social media, możliwości obejrzenia re-live itd. na podobnym, jeśli nie wyższym poziomie, co w ZKS Olimpia #konieczzaklinaniemrzeczywitości

Końcówka na sportowo. Znów ekipa Borosa przekonująco. Na wyjazdach 2xlepiej niż na A8. Powód? Po 8 meczach 27-1, 7 wygranych, 1 remis. Demolka z Picelukiem (gol na mecz) w roli głównej. Tylko panie i panowie bez hurraoptymizmu. Prócz Huraganu (mozolnie z ledwością ogranego), reszta to był dół, 5 liga. Także nie ma się co podniecać. Z górą dopiero się zmierzą. Niewykluczone, że w najbliższą sobotę DNML przyjedzie do Elbląga z nową miotłą. Strata 10 pkt w 8 meczach, to może być zbyt wiele jak na cierpliwość Zygi Dąbrowskiego. Czuć już swąd rajtek, które zajęły się od najcieplejszego krzesełka trenerskiego w tym rejonie Polski. Łukasik się skończył, a może inaczej - skompromitował. Znów tyle siana wyrzucone w błoto? Zmiana nieunikniona, jedynie odsunięta w czasie. A może znów to Olimpia spowoduje wakat trenerski w DNML? Jestem za.