Ciężko podejść do tego, co w środę zaserwował tzw. żelazny kandydat do wygrania ligi i barażu. Zero do zera = zero kompletne w przypadku ZKS Olimpii. Okazało się znów, że te ludki, którym przyfarciło i znalazły się przy A8, są tyle samo warte, co zbieranina z Krakusa. Wynik mówi jedno. To był pojedynek (sorry, za to słowo, ale starcie też nie pasuje) dwóch wyrównanych zespołów. A tak naprawdę, to fuks, że wychowanek Olimpii Szmydt na początku zezował, bo by była kicha do kwadratu. ZKS Olimpia, jak to ostatnio ma w zwyczaju, nie potrafiła udowodnić swojej wyższości nad przytuliskiem prowadzonym przez nauczyciela od wuefu. Nie potrafiła, mimo że 1/3 czasu gry była w przewadze i miała jeszcze rzut karny. Dno i metr mułu. Czy ten blamaż coś zmieni? Wygląda raczej, że nic. W klubie już żyją bowiem "projektem Jaga" Żart? A liga? Jak nie teraz, to za rok?
Nie będę się pastwił, bo ja w odróżnieniu od ludzi funkcjonujących w strukturach klubu z A8 (może nie wszystkich, ale zdecydowanej większości), mam ten klub w sercu. I boli mnie bardzo, że po raz kolejny nie potrafi on wykonać najprostszego z zadań. Nie ograć osiedlowego klubu, bandy znajduchów, która zussamen w kupie miesięcznie nie dostaje do łapy tyle co Piceluk z Kubowiczem we dwóch? Toć to jest to kryminał. Zgrabne sformułowania, ładne koszulki, piękne słowa, efektowne prezentacje + sesje zdjęciowe. I co? Totalna niemoc i kolejna strata punktów z autsajderem. W zeszłym roku remis z nimi kosztował baraże. Tak jak napisałem na twitterze krótko po meczu - to był kabaret. Człowiek z klubu, który po pojawieniu się w nim bił/bije pianę w społecznościowych mediach, niezwłocznie odpowiadał na każdy post, tym razem milczy, a w zasadzie nie odnosi się do sedna, tylko wrzuca jakieś farmazony o meczu z Jagą. Chłopaku! Ten mecz towarzysko-sparingowy jest nieistotny! Nie czujesz tego? To nie Lechia! Łapiesz? Liczy się i ważna jest tylko liga. A w tej ZKS Olimpia błądzi. Tak nisko w tabeli nie była od lat. To już nie tylko DNML (IMHO No1 do wygrania ligi), ale również Znicz Biała Piska (tam nie ZKS Olimpia nie wygra, bo nie wygrała w zeszłym roku, gdy byli zdecydowanie słabsi, a wczoraj pokazali jak się rozprawia w działdowskim podwórkiem 7-0), Huragan Morąg!!!, Wissa Szczuczyn (przypominam beniaminek) i ŁKS Łomża. Poprzednie rozgrywki pokazały czarno na białym, że ZKS Olimpii rola goniącego króliczka odpowiada średnio. Tzn. to jest nawet fajne, prezes to może dobrze sprzedać, że wciąż trwa walka, że jesteśmy w grze, ale biorąc pod uwagę parametry tej ligi, to nawet najniższa wypracowana przewaga powinna wystarczyć. Udowodnił to w zeszłym sezonie Zambrów, który spokojnie kontrolował 1 (jedno!) punktową przewagę, mając za nic wypowiadane przez działaczy ZKS Olimpii androny w stylu: najlepszego zawodnika wzięły Suwałki (Kamil Zapolnik), grają z dwoma kontuzjowanymi, mają krótką ławkę itd. 6.06.2015 pokazali, że to wszystko można o kant dupy potłuc. W tym sezonie króliczek zaczął uciekać bardzo wcześnie. Za wcześnie i chybam za szybko.
Dla mnie projekt ZKS Olimpia i awans do 2 ligi wisi na włosku. Nie wiem jaki jest tego powód, ale tak czuję. Tak jak czułem, że się nie uda w 2014/15, tak czuje to teraz. Czy ta konstelacja/konfiguracja jest zła? Czy trener, czy zawodnicy? Może pan Adam Boros nie potrafi więcej wykrzesać z tej grupy (zbyt słabych?!) ludzi? W środę brzytwy już się chwycił. Posłał do boju chorych Bojasa i Stępnia, gdyby miał jeszcze zmianę, to puściłby Kolosova. Oznaka desperacji? Nie tak to miało wyglądać. Pan Adam Boros jest już przy A8 długo. Bardzo długo. Niestety sukcesami trenerskimi w tym miejscu pochwalić się nie może. Każdy go lubi, bo swój, wychowanek, bo grał w OE w 2 (prawdziwej) lidze, ze Spychalskim, Radowskim, Buczkowskim, Kanabajem, Karmanem, Swajdą, Podolczakiem, Fiłonowiczem, Fijarczykiem, Biangą, Szałachowskim, Szelągiem, Piernickim, Nowosielskim, Sulą, Osmolą, Czesnakowem i tak wymieniać można jeszcze bardzo długo. No właśnie grał. A może trenerski kapelusz to zaledwie rozmiar Polonii Pasłęk czy Barkasa Tolkmicko? Adam bardzo dobrze mówi (fakt bezsprzeczny), widać, że mu zależy, kibice go lubią. Ale na Boga, samą gadką się nie da, gdzieś jest kres tego wszystkiego. Nie można wszystkich niedociągnięć i braku realizacji założeń cały czas przykrywać PR.
Bardzo chciałbym by Olimpia awansowała. By stało się to pod dowództwem/batutą Adama Borosa. Ale czuję, że to się wymyka. Prawda jest taka, że w Elblągu wyniki robili jedynie trenerzy z zewnątrz (wyjątek Józef Bujko i Lech Strembski - wicemistrzostwo Polski juniorów). Począwszy od Aleksandra Grudzińskiego (myślę, że rodzina tego pana mieszkająca w Elblągu, w tym wnukowie, którzy grali w Olimpii, zostanie odpowiednio doceniona podczas obchodów 70-lecia), poprzez Bogumiła Gozdura, Andrzeja Cehelika, Wojciecha Łazarka, Stanisława Stachurę, a nawet Eugeniusza Różańskiego, aż po ostatnie czasy i wyrwanie w szuwarowo-bagiennej deprechy przez Tomasza Wichniarka i jego imiennika Arteniuka. Wariant elbląski na stołku trenerskim niestety nie służy. Ubolewam bardzo, że moje słowa brzmią w tym momencie jak votum nieufności wobec Adama Borosa, ale liczę, że on najlepiej zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji i będzie w stanie podjąć jedyne słuszne kroki. Sorry Winnetou.
A może ZKS Olimpia zaskoczy dopiero od soboty i rozjedzie Jagę 2? #conasniezabijetonaswzmocni. Tak to leciało?
Nie będę się pastwił, bo ja w odróżnieniu od ludzi funkcjonujących w strukturach klubu z A8 (może nie wszystkich, ale zdecydowanej większości), mam ten klub w sercu. I boli mnie bardzo, że po raz kolejny nie potrafi on wykonać najprostszego z zadań. Nie ograć osiedlowego klubu, bandy znajduchów, która zussamen w kupie miesięcznie nie dostaje do łapy tyle co Piceluk z Kubowiczem we dwóch? Toć to jest to kryminał. Zgrabne sformułowania, ładne koszulki, piękne słowa, efektowne prezentacje + sesje zdjęciowe. I co? Totalna niemoc i kolejna strata punktów z autsajderem. W zeszłym roku remis z nimi kosztował baraże. Tak jak napisałem na twitterze krótko po meczu - to był kabaret. Człowiek z klubu, który po pojawieniu się w nim bił/bije pianę w społecznościowych mediach, niezwłocznie odpowiadał na każdy post, tym razem milczy, a w zasadzie nie odnosi się do sedna, tylko wrzuca jakieś farmazony o meczu z Jagą. Chłopaku! Ten mecz towarzysko-sparingowy jest nieistotny! Nie czujesz tego? To nie Lechia! Łapiesz? Liczy się i ważna jest tylko liga. A w tej ZKS Olimpia błądzi. Tak nisko w tabeli nie była od lat. To już nie tylko DNML (IMHO No1 do wygrania ligi), ale również Znicz Biała Piska (tam nie ZKS Olimpia nie wygra, bo nie wygrała w zeszłym roku, gdy byli zdecydowanie słabsi, a wczoraj pokazali jak się rozprawia w działdowskim podwórkiem 7-0), Huragan Morąg!!!, Wissa Szczuczyn (przypominam beniaminek) i ŁKS Łomża. Poprzednie rozgrywki pokazały czarno na białym, że ZKS Olimpii rola goniącego króliczka odpowiada średnio. Tzn. to jest nawet fajne, prezes to może dobrze sprzedać, że wciąż trwa walka, że jesteśmy w grze, ale biorąc pod uwagę parametry tej ligi, to nawet najniższa wypracowana przewaga powinna wystarczyć. Udowodnił to w zeszłym sezonie Zambrów, który spokojnie kontrolował 1 (jedno!) punktową przewagę, mając za nic wypowiadane przez działaczy ZKS Olimpii androny w stylu: najlepszego zawodnika wzięły Suwałki (Kamil Zapolnik), grają z dwoma kontuzjowanymi, mają krótką ławkę itd. 6.06.2015 pokazali, że to wszystko można o kant dupy potłuc. W tym sezonie króliczek zaczął uciekać bardzo wcześnie. Za wcześnie i chybam za szybko.
Dla mnie projekt ZKS Olimpia i awans do 2 ligi wisi na włosku. Nie wiem jaki jest tego powód, ale tak czuję. Tak jak czułem, że się nie uda w 2014/15, tak czuje to teraz. Czy ta konstelacja/konfiguracja jest zła? Czy trener, czy zawodnicy? Może pan Adam Boros nie potrafi więcej wykrzesać z tej grupy (zbyt słabych?!) ludzi? W środę brzytwy już się chwycił. Posłał do boju chorych Bojasa i Stępnia, gdyby miał jeszcze zmianę, to puściłby Kolosova. Oznaka desperacji? Nie tak to miało wyglądać. Pan Adam Boros jest już przy A8 długo. Bardzo długo. Niestety sukcesami trenerskimi w tym miejscu pochwalić się nie może. Każdy go lubi, bo swój, wychowanek, bo grał w OE w 2 (prawdziwej) lidze, ze Spychalskim, Radowskim, Buczkowskim, Kanabajem, Karmanem, Swajdą, Podolczakiem, Fiłonowiczem, Fijarczykiem, Biangą, Szałachowskim, Szelągiem, Piernickim, Nowosielskim, Sulą, Osmolą, Czesnakowem i tak wymieniać można jeszcze bardzo długo. No właśnie grał. A może trenerski kapelusz to zaledwie rozmiar Polonii Pasłęk czy Barkasa Tolkmicko? Adam bardzo dobrze mówi (fakt bezsprzeczny), widać, że mu zależy, kibice go lubią. Ale na Boga, samą gadką się nie da, gdzieś jest kres tego wszystkiego. Nie można wszystkich niedociągnięć i braku realizacji założeń cały czas przykrywać PR.
Bardzo chciałbym by Olimpia awansowała. By stało się to pod dowództwem/batutą Adama Borosa. Ale czuję, że to się wymyka. Prawda jest taka, że w Elblągu wyniki robili jedynie trenerzy z zewnątrz (wyjątek Józef Bujko i Lech Strembski - wicemistrzostwo Polski juniorów). Począwszy od Aleksandra Grudzińskiego (myślę, że rodzina tego pana mieszkająca w Elblągu, w tym wnukowie, którzy grali w Olimpii, zostanie odpowiednio doceniona podczas obchodów 70-lecia), poprzez Bogumiła Gozdura, Andrzeja Cehelika, Wojciecha Łazarka, Stanisława Stachurę, a nawet Eugeniusza Różańskiego, aż po ostatnie czasy i wyrwanie w szuwarowo-bagiennej deprechy przez Tomasza Wichniarka i jego imiennika Arteniuka. Wariant elbląski na stołku trenerskim niestety nie służy. Ubolewam bardzo, że moje słowa brzmią w tym momencie jak votum nieufności wobec Adama Borosa, ale liczę, że on najlepiej zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji i będzie w stanie podjąć jedyne słuszne kroki. Sorry Winnetou.
A może ZKS Olimpia zaskoczy dopiero od soboty i rozjedzie Jagę 2? #conasniezabijetonaswzmocni. Tak to leciało?
dodam ten wpis do archiwum u siebie i wrócimy na koniec sezonu, jeżeli będzie kicha wyjdzie na Twoje, jeżeli będzie ok odszczekasz?
OdpowiedzUsuńTo nie jest kwestia odszczekania. W zeszłym sezonie (zmarnowanym) sytuacja była bardzo podobna. Skończyło się bez zmian, lekki retusz. Dlaczego teraz miałoby być inaczej, szczególnie, że główni rywale znacznie mocniejsi? Sorry, ale jakoś tego nie widzę.
UsuńNo to co wczoraj widzialem to zenada ,zero sytuacji,zero walki.Z dzialdowem wygrywamy 3-0 po slabym meczu ,a w nastepnej kolejce znicz rozpierdala ich 0-7.Informacja dla zawodnikow TU TRZEBA ZAPIERDALAC, i powoli cierpliwosc sie konczy, i nie zwalac tu na karnego bo w tej lidze powinnismy rozpierdalac kazdego po 5-0,w niedziele latwo nie bedzie przyjedzie jagielonia przegrala 2 mecze wiec teraz beda chcieli jakies pkt zdobyc i pewnie ktos z pierwszego skladu zagra ,BIEGAC WALCZYC I SIE STARAC A JAK NIE TO WYPIERDALAC!!!! OLIMPIA ELBLAG TO MY!!!!!
OdpowiedzUsuńA wiecie co jest najgorsze? Że w końcu na mecz przyszła "jakaś" (nie to, że wielka ale...) publika. Można było zagrać super mecz i tym meczem zrobić promocję Olimpii. Rozpowiadać tym co nie byli, że niech żałują. A tu wyszedł jeden wielki syf. I jedno moje zauważenie. Ostatnie minuty meczu. I porównanie ławek bezdomnych i naszej. Tam jeden szyk, stoją, emocje, komentarze, podbudowywanie tych co na placu boju. U nas?? Nic, zero, każdy sobie wygodnie na siedzisku. To jest ta atmosfera w zespole?
OdpowiedzUsuńBo nie ma bata nad tym towarzystwem wzajemnej adoracji. Boros z księdzem nie ogarniają.
Usuńtyyy zimous... z jaga to ciebie zblaznili kumasz cos troche?
OdpowiedzUsuńkompromitujesz sie czlowieku
OdpowiedzUsuńnie zatwierdzisz bo nie masz jaj
OdpowiedzUsuńchodzilo o jage 2 panie redaktorze. wpis do poprawy. zal.pl
OdpowiedzUsuńA co to będzie za rok ? Płacz lament i chujnia z grzybnia.
OdpowiedzUsuńA ja czekam na kluczową bramkę Piceluka . Nie na 2- 0 , nie na 3 - 1 ale np na 1 - 0 . Póki co , jak na razie jest dla mnie sabotażystą , agentem Dąbrowskiego i nie mam do niego zaufania .Może się mylę (oby) ale coś mi tak do łba weszło.
OdpowiedzUsuńDo Dr.Marca się udaj .
UsuńA co? Polecasz?
OdpowiedzUsuńHI HI 5-1
OdpowiedzUsuń