No i jak? Chcieliście mieć podsumowanie sezonu 2014/15? No to macie. Nie wybrzydzać. Wszystko jasne. Zaskoczeni? Chyba nikt w miarę zorientowany nie spodziewał się, że dojdzie do jakiś zmian. Ktoś opowiadał o posypaniu głów popiołem, o rozliczeniach. Wszystko pic na wodę-fotomontaż. Tylko skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Przed ZKS Olimpią kolejny rok na manowcach piłki, w lidze niezdarnie imitującej piłkarskie rozgrywki. Z tą różnicą, że w przyszłym sezonie ZKS Olimpii będzie... trudniej. Choćby dlatego, że choroba nie została zdiagnozowana - nie zalecono określonego postępowania, niczego nie zmieniono. Gorzej jeśli wiadomo co szwankuje, ale nic się nie robi, by to naprawić.
Przyznam szczerze, że gdzieś po cichutku liczyłem, że po 1,5 roku dołowania, ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy, pierdolnie ręką w stół i skończy z tą smutną farsą. O co mi dokładnie chodzi? O zmianę słupa, który formalnie stoi na czele klubu. Skoro jednak osoba decydująca w zasadzie o wszystkim/zarządzająca ZKS Olimpią nadal ma zamiar to czynić z tylnego fotela/pod przykrywką, to znaczy, że dalej będziemy obserwować zabawę w klub. To gra, gdzie poszczególne osoby są pionkami na planszy, można je swobodnie przestawiać wg własnego widzimisię. Liczy się otoczka, emocje, budowanie, rozwalanie, transferowanie i przede wszystkim ładne opakowanie. Wynik mniej. Dobrze jak będzie pozytywny, nic się nie stanie, jak na finiszu się nie powiedzie. Nikt nie będzie rwał szat. Trwają przygotowania do kolejnej sesji. Ta ostatnia była nawet fajna, występy o stawkę do samego końca, ocierka o baraż, nie ma co zmieniać. Ważne, że jest jakiś dostawca adrenaliny. Odskocznia od codzienności, monotonii życia, biznesu, pracy. Nie potrzeba zmian, było zajefajnie! Tylko jedna prośba, by w przypadku ZKS Olimpii nie używać sformułowań: presja i ciśnienie. A takie padły w trakcie czwartkowej konferencji. Jakby się nie starano, jakby nie kombinowano, one tu nie pasują. Presja czego? Przecież nie wyniku. Ciśnienie na co? Przecież nie na awans. Nie zrealizowano zakładanego celu i co? Nic. Presja i ciśnienie wyparowały/prysły. Szanujmy się. Chociaż tyle pozytywnego zostanie na koniec.
Dziwię się tylko, że nikogo z tego wąskiego gremium nie było stać na męską decyzję. Jeśli celem było utrzymanie w lidze i tego celu nie udało się zrealizować, jeśli kolejnym celem był powrót na szczebel centralny i to też się nie powiodło, to co się musi wydarzyć, do czego musi dojść, by zostały podjęte określone decyzje personalne? Wcale w pierwszej kolejności nie myślę tu o panu Borosie. Po drodze popełniono tyle kardynalnych błędów, że naprawdę dziwne, że wciąż karoca turla się z tą samą obsadą. Niebywałe, choć jedno z kół tylnej osi wydaje się trzymać na ostatnim nicie/kicie. Coś wisi w powietrzu, ale nie uprzedzajmy faktów.
Ile jeszcze można słuchać tej samej śpiewki/zgranej płyty? Chcemy, planujemy, wierzymy, liczymy, spróbujemy, dajemy szansę, czas, potrzeba pracy i cierpliwości. Dość! Nie widać końca tej nudnej narracji. Nikogo nie stać na refleksję, wybudzenie z letargu szarych komórek, uruchomienie wyobraźni? Ludzie, ZKS Olimpia nie wygrała najsłabszej 3 ligi w kraju, w dodatku mając do dyspozycji najwyższy w tej lidze budżet i podobno "najlepszych" zawodników. Jak to możliwe, że nad tym czymś przechodzi się do porządku dziennego bez mrugnięcia powieką? Kolejny rok bez gruntownych zmian nie przyniesie niczego dobrego. Jeśli przez półtorej roku nie udało się zbudować drużyny, która jest w stanie wygrać z Huraganem Morąg, Puszczą Biała Piska, Dębem Dąbrowa Białostocka czy przebierańcami z Krakusa, to coś jest nie halo. Nie wiem czy transfery, czy motywacja, czy trener, czy ogólna organizacja, czy brak doświadczenia do zarządzania specyficznym organizmem jakim jest klub piłkarski? Nie wiem, ale oczekiwałem, że tę wiedzę mają ludzie, którzy sterują ZKS Olimpią. I ta wiedza pozwoli im wyciągnięcie trafnych wniosków, w ślad za którymi pójdą określone ruchy. A tu 0 wniosków i co za tym idzie 0 ruchów (nie liczę kosmetyki personalnej wśród zawodników). W czwartek wysłano czytelny sygnał - status quo, nie było tak źle, w zasadzie to nawet było dobrze. Pech/nieszczęście/niefart. Ale my przecież mamy czas. Bardzo dużo czasu. Zobaczymy, co przyniesie kolejne 12 miesięcy? A za rok co? Połączą makroregiony, zostaną 4 ligi, wyjazdy pod Radom. No to bracie będzie nowa "prawie 2 liga". Może ciemny/tępy lud to kupi? Za rok, przy bardzo optymistycznym założeniu, że ZKS Olimpia w końcu będzie pierwsza we wsi, to aby wejść wyżej, będzie musiała wygrać 2, a nie jak teraz 1, mecz. Droga daleka i wyboista. Ale przecież to jest sport i wszystko się może wydarzyć. O! To brzmi dobrze. Prawie tak dobrze, jak ten suchar :)
W piekarni (na Poprzecznej):
- Dzień dobry, poproszę chleb razowy.
- Z dziś?
- Nie. Mirosław.
Wspomniałem wyżej o bardzo ważnej kwestii - motywacja. To mój główny zarzut jeśli staram się jakoś ocenić minione rozgrywki. Weźmy taki Zambrów - młody zespół, głodnych sukcesu i rozwoju ludzi (m.in. wypożyczenia z Jagiellonii). Dziś terminują na niskim szczeblu, ale każdy z nich ma ambicje grać wyżej, w poważną piłkę, widzi sens pracy i szansę dla siebie. To zaangażowanie w meczach decydujących, ze średniakami, sprawiło, że udało się wygrywać. Szli do przodu i doszli do szczęśliwego finału. A jak się spojrzy na zestaw armii zaciężnej, który miał wywalczyć 2 ligę dla Elbląga to przychodzi smutna refleksja. Kto miał "umierać za Olimpię". Kto, skoro w zespole nie ma wychowanków, chłopaków z Elbląga, z podwórka nieopodal. Ja nie mówię, że to ma być 80-100%, bo to nierealne. Ale nie może być tak, że na mecz nie wychodzi ani jeden Elblążanin. Proporcja została zachwiana i nie ma widoków na zmianę tego fatalnego trendu. Taki Kamil Graczyk (zaznaczam po raz kolejny: nic do chłopaka nie mam, jeden z lepszych zawodników), który prochu w piłce już nie wymyśli, ma stabilną pracę w oświacie i w piłkę gra bo lubi, a jeszcze za to płacą. Czy to 2 czy 3 liga, to sprawa drugorzędna. W 3 jest nawet lepiej, bo nie spędza w autokarze 2 miesięcy i na poniedziałek rano do roboty wstaje wyspany. A inni, którzy mieli zaprowadzić ZKS Olimpię na szczebel centralny - same zgrane karty, że wymienię Tuttasa (żeby on na boisku tak wywijał. jak na parkiecie), a oddziałowy Szawara, cały czas kulawy Wesołowski. Dziś już ich nie ma, ale dopiero dziś, po herbacie/obiedzie. Czemu nie rozeznano tematu, nie zaciągnięto języka, zanim ci ludzie trafili do Elbląga? Kto odpowiada za ten odcinek? Czy aby na pewno swoją robotę szanuje i się wywiązuje z obowiązków? Na co dzień takich niuansów się nie dostrzega, nie bierze pod uwagę, mało który kibic się nad tym zastanowi. A z takich elementów składowych, poszczególnych ludzi, tworzy się zespół. Cieplarniane warunki (nie brakowało nawet ptasiego mleka) stworzone grupie zawodników o mocno średnich umiejętnościach, brak bata i odpowiedniego nastawienia spowodowało taki, a nie inny koniec. Część z nich potraktowała przygodę w Elblągu jako okazję do odreagowania stresów z klubów, gdzie zawodnikom wytacza się określone cele i rozlicza z ich wykonania. Nie mogą więc dziwić wypady "w miasto" np. dwójki z przeszłością w suwalskich Wigrach. A to tylko jeden, pierwszy z brzegu przykład. Mleko się rozlało w Zambrowie (nie chodzi tu o tamtejszy Mlekpol ;P) i nie żadnego sensu przytaczać kolejnych przykładów.
Dlatego nie dziwi coraz mniejsza ochota kibiców na obserwowanie tych "radosnych" działań klubu. Zniechęcenie i obrzydzenie do Olimpii i wszystkiego z nią związanego. To, przynajmniej w moim przypadku, panom z A8 powiodło się znakomicie. Czyli coś im w sezonie 2014/15 się udało. Tylko nie wiem, czy można to zaliczyć na konto z tabliczką: sukces. Jeśli ktoś ma kibica za idiotę, któremu wszystko można wmówić i "wytłumaczyć", to ja upraszam się o odrobinę szacunku. Do kibica i do jego inteligencji. Naprawdę jest gdzieś granica, po przekroczeniu której pozostaje wyłącznie śmieszność. Śmieszność, od której śmieszniej/weselej nie jest. Ona potrafi wywołać jedynie uśmiech. Politowania.
Na koniec tzw akademia piłkarska. Grupa tam zatrudnionych i ich szefostwo udaje, że szkoli się tam młodych zawodników. Udaje, bo proszę mi podać liczbą młodzieżowców, która w po skończonym sezonie wzmocni (realnie, nie na sztukę) pierwszy zespół. Olimpii młodzieżowców brakuje i szuka wszędzie, choć powinna ich mieć pod nosem, z juniorów. Tymczasem musi sprowadzać "młodziaków" z innych klubów, a to zawsze wiążę się z kwestiami finansowymi. Jak to inaczej nazwać niż skandal? Kupić to można grajka, człowieka robiącego różnicę, a nie 18-latka. Tacy z automatu powinni być dostarczani pierwszemu trenerowi. A jak to wygląda dziś w ZKS Olimpii? Makabrycznie. Młodzież Olimpii dawno straciła pozycję lidera w mieście i okręgu, przegrywa z wszystkimi, nawet z takimi egzotykami jak ITR Iława. Tylko proszę nie mówicie, że to przecież Jeziorak - tam jest takie bagno/bajzel, że ZKS Olimpia powinna ich golić przy każdej okazji, a nie obrywać 3-0. Katastrofa. Ostatni moment, by wpuścić do tego młodzieżowego krwiobiegu świeżą krew. Zluzować kilka zgranych/zblazowanych kart. Potrzeba chętnych do pracy, ludzi z otwartą głową, chcących się rozwijać. Dość tych zmęczonych twarzy, osobników z którymi ilekroć się rozmawia, to trzeba uważać, by się od nich nie "zarazić", nie popaść w ciężką depresję tego się nie da, to za trudne, na to nie ma kasy. Ludzi, którzy w swej sportowej edukacji zatrzymali się na pewnym (niskim poziomie), którzy nie szkolą się, nie czują potrzeby samodoskonalenia, zjedli wszystkie rozumy, wszędzie byli i wszystko widzieli. Zwykłych chałturników, którzy pracą w klubie jedynie dorabiają. Bez strukturalnych zmian nie doczekamy czasów, kiedy w pierwszym zespole prym będą wiedli wychowankowie. Klub jedynie przyznał, że forowanie i przeinwestowanie w CLJ było błędem. Granie "na siłę" na szczeblu centralnym, bez odpowiedniej organizacji i przygotowania sportowego (o czym wspominałem wielokrotnie). Ta wyprawa z motyką na słońce nie mogła zakończyć się inaczej. I teraz pytanie - czy wyciągnięty zostanie chociaż 1 wniosek i wrócą do życia rezerwy/druga drużyna seniorska? Tak by ci młodzi, dziś za słabi, ale za rok/dwa akurat, nie uciekali z Elbląga. O aspekcie wychowawczym w stosunku do gwiazdorów pierwszego garnituru już wspominałem. Na to musi wystarczyć. A juniorzy? Dopóki ZKS Olimpia nie postawi na nogi szkolenia, dopóty nie mają sensu próby życia ponad stan, by komuś coś udowodnić. Elbląga nie stać dziś na ekstraklasę CLJ i trzeba się z tym pogodzić. Zrobić natomiast wszystko, by za jakiś czas elbląska drużyna tam trafiła. Bez transferów do drużyny juniorów. Transfery do juniorów! Czaicie jakie to kuriozum?
Powodzenia i cierpliwości życzę. Szczególnie tym, którym wciąż się chce zwiedzać dziewicze zakątki Warmii, Mazur i Podlasia. Przed wami moi kochani kolejne wyzwania. Kętrzyn, Wikielec (wiecie, że oni tam na wiosce mają jupitery?!) i Szczuczyn czekają. Mapy w dłoń, a raczej dziś to chyba GPS'y i start. Przecież co nas/was nie zabije, to wzmocni. Rok zleci jak z bicza trzasł.
Przyznam szczerze, że gdzieś po cichutku liczyłem, że po 1,5 roku dołowania, ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy, pierdolnie ręką w stół i skończy z tą smutną farsą. O co mi dokładnie chodzi? O zmianę słupa, który formalnie stoi na czele klubu. Skoro jednak osoba decydująca w zasadzie o wszystkim/zarządzająca ZKS Olimpią nadal ma zamiar to czynić z tylnego fotela/pod przykrywką, to znaczy, że dalej będziemy obserwować zabawę w klub. To gra, gdzie poszczególne osoby są pionkami na planszy, można je swobodnie przestawiać wg własnego widzimisię. Liczy się otoczka, emocje, budowanie, rozwalanie, transferowanie i przede wszystkim ładne opakowanie. Wynik mniej. Dobrze jak będzie pozytywny, nic się nie stanie, jak na finiszu się nie powiedzie. Nikt nie będzie rwał szat. Trwają przygotowania do kolejnej sesji. Ta ostatnia była nawet fajna, występy o stawkę do samego końca, ocierka o baraż, nie ma co zmieniać. Ważne, że jest jakiś dostawca adrenaliny. Odskocznia od codzienności, monotonii życia, biznesu, pracy. Nie potrzeba zmian, było zajefajnie! Tylko jedna prośba, by w przypadku ZKS Olimpii nie używać sformułowań: presja i ciśnienie. A takie padły w trakcie czwartkowej konferencji. Jakby się nie starano, jakby nie kombinowano, one tu nie pasują. Presja czego? Przecież nie wyniku. Ciśnienie na co? Przecież nie na awans. Nie zrealizowano zakładanego celu i co? Nic. Presja i ciśnienie wyparowały/prysły. Szanujmy się. Chociaż tyle pozytywnego zostanie na koniec.
Dziwię się tylko, że nikogo z tego wąskiego gremium nie było stać na męską decyzję. Jeśli celem było utrzymanie w lidze i tego celu nie udało się zrealizować, jeśli kolejnym celem był powrót na szczebel centralny i to też się nie powiodło, to co się musi wydarzyć, do czego musi dojść, by zostały podjęte określone decyzje personalne? Wcale w pierwszej kolejności nie myślę tu o panu Borosie. Po drodze popełniono tyle kardynalnych błędów, że naprawdę dziwne, że wciąż karoca turla się z tą samą obsadą. Niebywałe, choć jedno z kół tylnej osi wydaje się trzymać na ostatnim nicie/kicie. Coś wisi w powietrzu, ale nie uprzedzajmy faktów.
Ile jeszcze można słuchać tej samej śpiewki/zgranej płyty? Chcemy, planujemy, wierzymy, liczymy, spróbujemy, dajemy szansę, czas, potrzeba pracy i cierpliwości. Dość! Nie widać końca tej nudnej narracji. Nikogo nie stać na refleksję, wybudzenie z letargu szarych komórek, uruchomienie wyobraźni? Ludzie, ZKS Olimpia nie wygrała najsłabszej 3 ligi w kraju, w dodatku mając do dyspozycji najwyższy w tej lidze budżet i podobno "najlepszych" zawodników. Jak to możliwe, że nad tym czymś przechodzi się do porządku dziennego bez mrugnięcia powieką? Kolejny rok bez gruntownych zmian nie przyniesie niczego dobrego. Jeśli przez półtorej roku nie udało się zbudować drużyny, która jest w stanie wygrać z Huraganem Morąg, Puszczą Biała Piska, Dębem Dąbrowa Białostocka czy przebierańcami z Krakusa, to coś jest nie halo. Nie wiem czy transfery, czy motywacja, czy trener, czy ogólna organizacja, czy brak doświadczenia do zarządzania specyficznym organizmem jakim jest klub piłkarski? Nie wiem, ale oczekiwałem, że tę wiedzę mają ludzie, którzy sterują ZKS Olimpią. I ta wiedza pozwoli im wyciągnięcie trafnych wniosków, w ślad za którymi pójdą określone ruchy. A tu 0 wniosków i co za tym idzie 0 ruchów (nie liczę kosmetyki personalnej wśród zawodników). W czwartek wysłano czytelny sygnał - status quo, nie było tak źle, w zasadzie to nawet było dobrze. Pech/nieszczęście/niefart. Ale my przecież mamy czas. Bardzo dużo czasu. Zobaczymy, co przyniesie kolejne 12 miesięcy? A za rok co? Połączą makroregiony, zostaną 4 ligi, wyjazdy pod Radom. No to bracie będzie nowa "prawie 2 liga". Może ciemny/tępy lud to kupi? Za rok, przy bardzo optymistycznym założeniu, że ZKS Olimpia w końcu będzie pierwsza we wsi, to aby wejść wyżej, będzie musiała wygrać 2, a nie jak teraz 1, mecz. Droga daleka i wyboista. Ale przecież to jest sport i wszystko się może wydarzyć. O! To brzmi dobrze. Prawie tak dobrze, jak ten suchar :)
- Dzień dobry, poproszę chleb razowy.
- Z dziś?
- Nie. Mirosław.
Wspomniałem wyżej o bardzo ważnej kwestii - motywacja. To mój główny zarzut jeśli staram się jakoś ocenić minione rozgrywki. Weźmy taki Zambrów - młody zespół, głodnych sukcesu i rozwoju ludzi (m.in. wypożyczenia z Jagiellonii). Dziś terminują na niskim szczeblu, ale każdy z nich ma ambicje grać wyżej, w poważną piłkę, widzi sens pracy i szansę dla siebie. To zaangażowanie w meczach decydujących, ze średniakami, sprawiło, że udało się wygrywać. Szli do przodu i doszli do szczęśliwego finału. A jak się spojrzy na zestaw armii zaciężnej, który miał wywalczyć 2 ligę dla Elbląga to przychodzi smutna refleksja. Kto miał "umierać za Olimpię". Kto, skoro w zespole nie ma wychowanków, chłopaków z Elbląga, z podwórka nieopodal. Ja nie mówię, że to ma być 80-100%, bo to nierealne. Ale nie może być tak, że na mecz nie wychodzi ani jeden Elblążanin. Proporcja została zachwiana i nie ma widoków na zmianę tego fatalnego trendu. Taki Kamil Graczyk (zaznaczam po raz kolejny: nic do chłopaka nie mam, jeden z lepszych zawodników), który prochu w piłce już nie wymyśli, ma stabilną pracę w oświacie i w piłkę gra bo lubi, a jeszcze za to płacą. Czy to 2 czy 3 liga, to sprawa drugorzędna. W 3 jest nawet lepiej, bo nie spędza w autokarze 2 miesięcy i na poniedziałek rano do roboty wstaje wyspany. A inni, którzy mieli zaprowadzić ZKS Olimpię na szczebel centralny - same zgrane karty, że wymienię Tuttasa (żeby on na boisku tak wywijał. jak na parkiecie), a oddziałowy Szawara, cały czas kulawy Wesołowski. Dziś już ich nie ma, ale dopiero dziś, po herbacie/obiedzie. Czemu nie rozeznano tematu, nie zaciągnięto języka, zanim ci ludzie trafili do Elbląga? Kto odpowiada za ten odcinek? Czy aby na pewno swoją robotę szanuje i się wywiązuje z obowiązków? Na co dzień takich niuansów się nie dostrzega, nie bierze pod uwagę, mało który kibic się nad tym zastanowi. A z takich elementów składowych, poszczególnych ludzi, tworzy się zespół. Cieplarniane warunki (nie brakowało nawet ptasiego mleka) stworzone grupie zawodników o mocno średnich umiejętnościach, brak bata i odpowiedniego nastawienia spowodowało taki, a nie inny koniec. Część z nich potraktowała przygodę w Elblągu jako okazję do odreagowania stresów z klubów, gdzie zawodnikom wytacza się określone cele i rozlicza z ich wykonania. Nie mogą więc dziwić wypady "w miasto" np. dwójki z przeszłością w suwalskich Wigrach. A to tylko jeden, pierwszy z brzegu przykład. Mleko się rozlało w Zambrowie (nie chodzi tu o tamtejszy Mlekpol ;P) i nie żadnego sensu przytaczać kolejnych przykładów.
Dlatego nie dziwi coraz mniejsza ochota kibiców na obserwowanie tych "radosnych" działań klubu. Zniechęcenie i obrzydzenie do Olimpii i wszystkiego z nią związanego. To, przynajmniej w moim przypadku, panom z A8 powiodło się znakomicie. Czyli coś im w sezonie 2014/15 się udało. Tylko nie wiem, czy można to zaliczyć na konto z tabliczką: sukces. Jeśli ktoś ma kibica za idiotę, któremu wszystko można wmówić i "wytłumaczyć", to ja upraszam się o odrobinę szacunku. Do kibica i do jego inteligencji. Naprawdę jest gdzieś granica, po przekroczeniu której pozostaje wyłącznie śmieszność. Śmieszność, od której śmieszniej/weselej nie jest. Ona potrafi wywołać jedynie uśmiech. Politowania.
Na koniec tzw akademia piłkarska. Grupa tam zatrudnionych i ich szefostwo udaje, że szkoli się tam młodych zawodników. Udaje, bo proszę mi podać liczbą młodzieżowców, która w po skończonym sezonie wzmocni (realnie, nie na sztukę) pierwszy zespół. Olimpii młodzieżowców brakuje i szuka wszędzie, choć powinna ich mieć pod nosem, z juniorów. Tymczasem musi sprowadzać "młodziaków" z innych klubów, a to zawsze wiążę się z kwestiami finansowymi. Jak to inaczej nazwać niż skandal? Kupić to można grajka, człowieka robiącego różnicę, a nie 18-latka. Tacy z automatu powinni być dostarczani pierwszemu trenerowi. A jak to wygląda dziś w ZKS Olimpii? Makabrycznie. Młodzież Olimpii dawno straciła pozycję lidera w mieście i okręgu, przegrywa z wszystkimi, nawet z takimi egzotykami jak ITR Iława. Tylko proszę nie mówicie, że to przecież Jeziorak - tam jest takie bagno/bajzel, że ZKS Olimpia powinna ich golić przy każdej okazji, a nie obrywać 3-0. Katastrofa. Ostatni moment, by wpuścić do tego młodzieżowego krwiobiegu świeżą krew. Zluzować kilka zgranych/zblazowanych kart. Potrzeba chętnych do pracy, ludzi z otwartą głową, chcących się rozwijać. Dość tych zmęczonych twarzy, osobników z którymi ilekroć się rozmawia, to trzeba uważać, by się od nich nie "zarazić", nie popaść w ciężką depresję tego się nie da, to za trudne, na to nie ma kasy. Ludzi, którzy w swej sportowej edukacji zatrzymali się na pewnym (niskim poziomie), którzy nie szkolą się, nie czują potrzeby samodoskonalenia, zjedli wszystkie rozumy, wszędzie byli i wszystko widzieli. Zwykłych chałturników, którzy pracą w klubie jedynie dorabiają. Bez strukturalnych zmian nie doczekamy czasów, kiedy w pierwszym zespole prym będą wiedli wychowankowie. Klub jedynie przyznał, że forowanie i przeinwestowanie w CLJ było błędem. Granie "na siłę" na szczeblu centralnym, bez odpowiedniej organizacji i przygotowania sportowego (o czym wspominałem wielokrotnie). Ta wyprawa z motyką na słońce nie mogła zakończyć się inaczej. I teraz pytanie - czy wyciągnięty zostanie chociaż 1 wniosek i wrócą do życia rezerwy/druga drużyna seniorska? Tak by ci młodzi, dziś za słabi, ale za rok/dwa akurat, nie uciekali z Elbląga. O aspekcie wychowawczym w stosunku do gwiazdorów pierwszego garnituru już wspominałem. Na to musi wystarczyć. A juniorzy? Dopóki ZKS Olimpia nie postawi na nogi szkolenia, dopóty nie mają sensu próby życia ponad stan, by komuś coś udowodnić. Elbląga nie stać dziś na ekstraklasę CLJ i trzeba się z tym pogodzić. Zrobić natomiast wszystko, by za jakiś czas elbląska drużyna tam trafiła. Bez transferów do drużyny juniorów. Transfery do juniorów! Czaicie jakie to kuriozum?
Powodzenia i cierpliwości życzę. Szczególnie tym, którym wciąż się chce zwiedzać dziewicze zakątki Warmii, Mazur i Podlasia. Przed wami moi kochani kolejne wyzwania. Kętrzyn, Wikielec (wiecie, że oni tam na wiosce mają jupitery?!) i Szczuczyn czekają. Mapy w dłoń, a raczej dziś to chyba GPS'y i start. Przecież co nas/was nie zabije, to wzmocni. Rok zleci jak z bicza trzasł.
Myśle ze juz nadszedł czas ,żebyś blogierze stanoł w szranki o prezesure w Olimpii.Co ty na to?.
OdpowiedzUsuńChyba nie dam rady tego zrobić ;-). Nie wiem jak to się robi ;-)
UsuńDasz radę! Będziemy Cię wspierać pisząc nadal tego bloga ;-) a Ty będziesz się mógł stosować do wskazówek - a na koniec będziesz noszony na rękach... jako najlepszy prezes siedemdziesiątlecia :-P
UsuńA tym czasem niejaki Zambrów nasz nie dawny przeciwnik z najsłabszej ligi w Polsce goli 3-2 słynna Stal Rz. która rok temu miała apetyt na licencje Floty świnskieujście, która jak pies ogrodnika zrezygnowała z ligi .My możemy tylko podziękować rudemu z Widzewa za rewolucje w pzpn które notabene zepchnęły nas w ten stan rzeczy ,ale może to i dobrze ,może w końcu jakiś cudak wybuduje stadion,może znajdzie się jakiś sponsor ala Osuch i zapragnie włożyć $$$ w tą studnie bez dna .Wszystko to do obejrzenia na żywo pod tytułem "Olimpia Elbląg na tropie "
OdpowiedzUsuńWygrana 3-2 Zambrowa na Stali nie zmienia w mojej ocenie warm-maz-podl nic. Najsłabsza liga sportowo i kibicowsko w całej PL. Zresztą z oceną tej wygranej Zambrowa bym się wstrzymał. Odsyłam do strony oficjalnej Stali (przy okazji wskazuję na delikatną ;-) różnicę w porównaniu do oficjalnej www ZKS Olimpii) http://www.stalrzeszow.pl/aktualnosci/sedzia-wajda-negatywnym-bohaterem-barazu/7172 i tu konferencja prasowa: http://www.stalrzeszow.pl/aktualnosci/konferencja-prasowa-i-bramki-z-meczu-stal-rzeszow/7171
Usuńnieważny styl liczy się to co w sieci .Dziś najsłabsza liga sportowa z Zambrowem na czele zremisowała z Stala Rz 1-1 ;] Czyli kolejny mecz O.Z nie przegrała u siebie.
UsuńCelnie, boleśnie i bez nadziei na przyszłość... Bynajmniej tą najbliższą... Takimi działaniami nie przyciągną nowych osób na stadion - co gorsza, odstraszyli tych, co się ostali... Ubiegając fakt, że ci co mają byc, to będą i to jest poziom do którego sternicy OE dążą, niestety, ale świadczy to o totalnym braku wyczucia i kreowania wizerunku.
OdpowiedzUsuńJak wielu nie będę w tym sezonie chodził na walkę do ostatniego gwizdka z wioskami. Oglądanie kopania się po czołach mam dość po tym sezonie, dlatego będę wpadał bezczelnie tylko na mecze z 2,3 drużynami liczacymi się w walce o awans. no i bezdobnymi, ale to jedynie jak OE będzie gospodarzem. Taki mój mały bojkot, który nikogo nikt nie wzruszy, ale dla mnie będzie stanowił upust wewnętrznemu buntowi na to co się stało i dzieje po tejże konferencji. Oni zlewają kibiców, ja zlewam ich.
Kochany zarządzie- miłej zabawy w prowadzenie klubu - mojego klubu. Pier... kolesiostwo!!!
Kolejny spektakularny sukces sztabu szkoleniowego Olimpii . Rocznik 2002 przegrywa z Syreną Młynary 5 : 0. Powtórzę zdanie , które trenerzy grup młodzieżowych mają przyklejone do ust ,, Na wyniki przyjdzie czas".
OdpowiedzUsuńParę słów odnosnie szkolenia...najpiew jako rodzic chłopca rocznika 2004 (aktualnych wicemistrzów województwa). Syn trenuje trzy lata pierwszy trener Sebastian Klimek...nie mógł trafić lepiej trener wyrozumiały oddany pracy podzczas treningów skupiał się na technice i zangażowaniu. Przez rok czasu nie przypominam sobie by miał więcej niż dwa wekkendy wolnego(turnieje liga). Po połączeniu trafił do Tomasza Giedziuna i miałem obawy czy nie będzie stawiał na "swoich" chłopców (syn zaczynał w OLIMPI 2004). Po pewnym czasie miło się rozczarowałem. T.Giedziun stawiał na rozwój umiejętności techcznych...technika technika i jeszcze raz technika. Chciał by chłopcy mieli jak największe umiejętności techniczne. Niektórzy rodzice nie rozumieli takiej "filozofi"
OdpowiedzUsuńOd niespełna roku trenerami rocznika są Panowie Ratajczyk i Ziółkowski (tak trener Ziółkowski prowadzi treningi w gim 5 ale razem z Panem Strembskim. I zarówno w roczniku 2004 i 2000 jest dyspozycyjny-prowadzi treningi dwa trzy razy w tygodniu + mecze ligowe turnieje). Obecni trenerzy skupiają się (moim zdaniem) na technice i taktyce(przygotowują chłopców do przyszło rocznych rozgrywek w lidze młodzika)
Uważam że mój syn trafiał idealnie na trenerów ale...
niestety to że tak się to ułożyło to ślepy traf.
Klub nie ma jednolitego systemu szkolenia. Nie wiadomo kiedy będą zmiany trenerów(co rok czy co dwa lata itd) i dlaczego. Nie wiadomo kto będzie trenerm w przyszłości (wszyscy rodzice młodszych roczników boją się że będzie to pan "niszczyciel roczników")
p.s. Do rodziców. Syn nie był by tam gdzie jest (na początu drogi) gdyby nie jego ciężka praca powtarzam ciężka praca i odrobina talętu którą (chyba) ma. Wtedy najepszy trener świata nic nie zrobi..
Jako kibic z ponad 25 stażem mogę powiedzieć że trochę już z Olimpią przeszedłem . Pierwszą rzeczą jaką trzeba zmienić to zainwestować w szkolenie...trenerów. Wiem że kilku z nich po prostu niema wiedzy jak pracować z młodzieżą i dziećmi . Oni nie przyciągną i utrzymają młodzieży w klubie . Drugi problem to ciągła rotacja składu . Młodzież i kibice nie mają się z kim utożsamiać . Co sezon to pierdu i prawie wszyscy poszli . Dobrze że teraz została większość bo tak tworzy się zespół . Kolejny problem to medialność klubu . Na stronie oficjalnej informacje pojawiają się tak rzadko że szybciej znajdzemy je gdzieś indziej . Czemu niema krótkich wywiadow z trenerami , pilkarzami typu 3 pytania do ... daje to poczucie ze ci ludze wiedzą ze Olimpia ma kibicówi i dla nich grają . O stadionie niema co mówić bo to sprawa urzędników , mam nadzieje tylko że w miarę możliwości będą o nim pamiętać i działać . Panowie piłkarze i trenerzy życzę spokojnych i zdrowych urlopów ( chociaż mam nadzieje że macie wkur...ale taki zdrowy sportowy) i do zobaczenia w nowym sezonie. Zawsze Olimpia Tylko Olimpia.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz ja rodzic. Nie rozumiem dlaczego wychowankowie klubu są traktowania jak zło konieczne (zwłaszcza ci którzy nie mają szans na grę w seniorach). Pokopałeś chłopczyku 10 lat w Olimpii..to teraz spadaj żadnego dziękuję (upominek/karnet na mecze czy nawet załatwienie gry w niżej klasie rozgrywkowej-kłaniają się rezerwy) Przecież za 10-15 lat ci CHŁOPCY magą wrócić do klub ze swiomi dziećmi/pieniędzmi itd. czy nawet być wiernym kibicem Olipmii...bo spedził wspaniały czas w kubie i nikt nie traktował go jako dostarczyciela składek. A tak pozostaje im żal i złość.
OdpowiedzUsuńKolejna sprwa CLJ jak prezez może mówić że gra w tych rozgrywkach nie ma sensu! Gdzie w przyszłości chłopcy mają grać ? Całe życie po wioskach? Później przychodzi zagrać z kimś poważnym i dzieciaki mają pełne gacie(wypad rocznika 2005 i 2004 na sparing z Legią).
Jak trenerzy mają motywować nastolatków do ciężkiej pracy? Trenuj chłopaku to będziesz grał ...ale gdzie ja się pytam? Zobacznie rocznik 1998 w województwie golił wszystkich i zawsze - przyszło grać z poważnymi klubami i głowa powtarzam głowa nie umiejętnoći decydowały o wynikach. Co teraz trener Buczkowski im powie ? Jedziemy na mecz do kadyn.....
Niech prezes się pochwali ilu chłopców z rocznika 1998 (z podstawowego składu) odeszło na wiosnę z klubu z tego co wiem to co najmniej pięciu czyli połowa składu. A dlaczego ? prawdopodobnie uznali że w tym klubie nie zrobią już kroku do przodu...np. Oskar (obecnie kapitan w Lechii rocznika 1998 - po jednym sezonie)
Co się stało z chłopcami z rocznika 1990 1991 1993 1996 1997 1999....jeden z nich (rocznik 1993) był podobno za słaby na grę w Olipmii (może dlatego że chciał by go poważnie traktowano tak jak "najemników") dziś Olimpia dalej w 3 lidze a ów chłopak już drugi sezon w 2 lidze (i to nie na ławce - 90% meczy rozegranych w całości)
I jeszcze jedno. Na czym kurna polega współpraca Legii z Olimpią? w/g mnie na poddańczyn oddaniu bez niczego w zamian.
Prezez zrezygnował z współpracy z Lechią nie wiem dlaczego? Pierwszoligowa Chojniczanka nie miała z tym problemu. Warunki można zawsze negocjować.
A concordia? Prawdopodobnie gdyby nie Lechia dzieciaków by niebyło tam prawie w ogóle. Niektórzy z nich (roczniki 2003/2004/2005) mają za sobą mecze z Panatinajkosen Atenty,Totenhamem Londyn, Sporting Lizbona...my jedziemy do Tczewa...
p.s. ŻAK-Olimpia w mistrzostwach województwa (rocznok 2005) zajęła 4 miejsce concordia 7
ORLIK -Olimpia wicemistrz województwa (rocznik 2004) concordia 12
MŁODZIK - Olimpia (rocznik 2003 i 2002)w w finale (jeszcze się nie odbyły) concordia nie przbrneła fazy półfinałowej
TRAMPKARZ - OLIMPIA (rocznik 2001) przegrała pół finał z IŁAWĄ(wynik niestety nie oddaje przebigu meczów-odwieczny problem Olimpii-skuteczność)
concordia łączony rocznik 2002/2001 środek tabeli rozgrywek regionalnych za syreną młynary i kimś tam jeszcze.
Jak ktoś nie czyta forum ,to może czyta bloga. Jest prośba od Łukasza: Panowie i panie. Podczas meczu z Zambrowem zawodnicy rozdali koszulki. Wielka prośba do szczęśliwców o zgłoszenie się do mnie. Wymienię koszulkę na taki sam model (bez reklam) i dodam karnet na przyszłą rundę.
OdpowiedzUsuńWkłady do koszulek musiały je oddać, bo spieprzyli mecz i mają istotny wpływ na brak 1 miejsca w tabeli. Była to kara, bo po tym sezonie nie byli godni ich nosić wg niektórych i tyle. Łukasz, straciłeś w ch... kasy więcej niż te pare koszulek.... Kończ to kolesiostwo i bierzcie się za rządzenie za pomocą bata i marchewki!
OdpowiedzUsuńI co panie subiektywny, jednak Zambrów w 2 lidze.
OdpowiedzUsuńTym gorzej. ZKS Olimpia 4 pkt na Zambrowie, a ligę wyżej gra przeciwnik. Lipa.
UsuńTym lepiej , będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuńLepiej , nie mówić
UsuńFajna sprawa że Olimpia zgłosiła drużynę kobiet do III ligi. Oglądam Mistrzostwa Świata w Kanadzie i jest na co popatrzeć. Wie ktoś czy to wychowanki Olimpii czy może przyszły z Elwo Etna?
OdpowiedzUsuńGdzie masz to info?
Usuńna stronie wmzpn w informacji o zgłoszonych drużynach
OdpowiedzUsuń„ Możemy grać pierwsze mecze w roli gospodarza na wyjazdach lub je przełożyć na inny termin. Najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie jednak przeniesienie spotkań na obiekt przy ul. Moniuszki. Będziemy rozmawiać na ten temat z Miastem. Na tę chwilę trudno wyrokować jak się stanie. Czekamy cierpliwie na nowy przetarg i jego rozstrzygnięcie ”
OdpowiedzUsuń– mówi Łukasz Kuliński z KS Olimpia Elbląg.