Emocje na finiszu

Wczoraj zakończyła się ostatecznie prezydencka batalia, a za kilka dni zafiniszują rozgrywki, w których bierze udział Olimpia. Niedzielne rozstrzygnięcie zaskoczyło? Bynajmniej. Żałuję tylko, że w Elblągu po raz kolejny okazało się, że więcej jest ludzi, którzy mają problemy z włączeniem myślenia. To ważniejsze od sympatii politycznych. Ludzi bardzo ciężko zmusić do wysiłku w postaci wyciągania własnych (nie narzuconych z góry) wniosków. Przyzwyczajeni są do tego, że dostają wszystko na tacy. A w naszym kochanym kraju ta taca, to w 80% jedna tuba. Dziś ta tuba ma swoisty rachunek sumienia, musi poszukać miejsca w nowej rzeczywistości. Ale wybory prezydenckie to tylko przygrywka, uwertura. Wierzę, że faktyczna zmiana nastąpi jesienią i wtedy Elbląg nie da dupy.
Liga również ma się ku końcowi. Status quo zachowany. Z pewną istotną różnicą. Z walki wypadła Drwęca NML. I nie jest to dobra informacja dla Olimpii, tej z Elbląga. Ekipa z NML nie potrafiła wygrać w Olsztynku, czym ostatecznie pogrzebała szanse na baraże, co może mieć (nie musi) wpływ na ich postawę w starciu z liderem z Zambrowa (31.05 godz. 15). Podopieczni Adama Borosa zgodnie z planem przejechali się po autsajderze z Hajnówki. 7-0 i jeszcze kilka niewykorzystanych sytuacji. Mecz bez historii, który powinien być rozegrany w sobotę. A tak cały elbląski obóz pozbawiony był szansy na spełnienie obywatelskiego obowiązku ;-). Dobra dość tych powyborczych wrzut. Pozycja wyjściowa bez zmian: na dziś ZKS Olimpia musi wygrać w Zambrowie. Jeśli nawet powinie się jej noga z Olsztynkiem (czyt. remis), a Zambrów ogra NML na wyjeździe. Oczywiście niżej podpisany optuje za odwrotnym scenariuszem – Boros ogrywa Romanowskiego, a podrażniona wataha Dąbrowskiego klepie ekipę z Podlasia. Wtedy 6.06 na musiku będą gospodarze, a gościom do barażu wystarczy w Zambrowie remis. No właśnie baraż... Ciekawie u rywali. Karpaty i Stal Rzeszów 69 oczek, tylko 3 pkt mniej ma Resovia. Teoretycznie liczy się nawet 4 w tabeli Motor Lublin. Najłatwiejszy terminarz Karpaty, 2 ostatnie mecze ze spadkowiczami. Czyli 13.06 - 629 km wyjazd na Legionów 6? Wszystko na to wskazuje.

Pochwała należy się chłopakom z CLJ. Wyjazdową wygraną nad finalistą MP Polonią pokazali, że po pierwsze walczą do końca, a po drugie posiadają umiejętności, które przy innej organizacji zespołu predestynują ich do występów na szczeblu centralnym rozgrywek. Żałować można tylko, że w klubie błędnie skalkulowano budżet i jeszcze w trakcie walki skazano młodzież na porażkę. Źle wróży to na przyszłość. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że i tak ZKS Olimpia jest najlepsza w województwie (na dziś). Aby tak zostało, nie może przegrać z Cracovią, względnie na poważnie do końca musi grać Motor Lublin. Tego chłopakom z całego serca życzę.

ps. odnośnie włączenia myślenia z początku notki. Taki krótki filmik o płotku: po polsku i po angielsku. Nie, nie jestem smoleńskim ortodoksem. Tylko coraz więcej rzeczy w tej całej lansowanej od dawna kampanii nie trzyma się kupy. Warto rzecz od początku rzetelnie zbadać i raz na zawsze wyjaśnić. Dla czystości sumienia, dla własnej higieny, dla przyszłych pokoleń Polaków. Po prostu.