Wszystkim kibicom Olimpii Elbląg życzę Pogodnych, Zdrowych, Rodzinnych i takich jak sobie zaplanują Świąt Wielkanocnych. Zawodnicy spisali się (styl i jakość gry pominę), o odpowiedni nastrój więc nie powinno być trudno. Smacznego Zająca ;-) i Mokrego Śmigusa Dyngusa. Miałem na życzeniach poprzestać, ale kilka spraw można spróbować zgrabnie do tego podpiąć i temat życzeniowy nieco rozbudować.
Z okazji świąt składam życzenia działaczom ZKS Olimpii. By byli bardziej otwarci i chętni na współpracę z kibicami Olimpii. By nie poprzestawali na deklaracjach, a przekuwali je w rzeczywistość. By wsłuchiwali się w głos trybun, tym bardziej, że te trybuny coraz bardziej przerzedzone. Czy naprawdę ciężko było dogadać z klubem z Morąga, by zagrać o godz. 17? Owszem w Morągu nie zabrakło kibiców z Elbląga, ale byłoby ich więcej, gdyby nie dziwna/z dupy godzina. Piątek (nawet ten wielkanocny) to przecież dzień pracujący. Elblążanie kibicujący Olimpii pracują. Naprawdę. Coraz większa grupa poza Elblągiem. Dlaczego więc pozbawiać ich możliwości obejrzenia na żywo meczu, tym bardziej, że był to najbliższy wyjazd. Notka ta powstała w okolicach godziny 19 i śmiało o tej porze (a nawet 15 minut później) mecz mógłby dobiegać końca. Kibice Olimpii, to nie tylko młodzi i bardzo młodzi ludzie z łuku, którzy mają możliwość zapakowania się w południe do autobusu i pojechania na mecz. Pozostaje duża grupa, dla której z tego miejsca domagam się większego szacunku. Uprzedzam teksty, że przecież mecz z Drwęca został przeniesiony z 11 na 12 kwietnia. I bardzo dobrze, że został, bo dziwnie by wyglądało, jakby na najważniejszym pod względem sportowym meczu wiosny, zabrakło dopingu lub był on na poziomie nieadekwatnym do rangi wydarzenia. Więcej pisać na ten temat nie zamierzam.
Po Korszach rzuciłem pomysł, by wysupłać skromne środki w klubowej kasie i na mecze głównego rywala Drwęcy NML wysyłać człowieka z kamerą (presja + analiza). Chyba nic w tej sprawie się nie dzieje (przynajmniej nie ma oficjalnej informacji), a tymczasem trener Drwęcy Piotr Zajączkowski w przeciągu 2 tygodni osobiście był na 3 kolejnym (Ostróda, A8 Korsze, Morąg) meczu Olimpii. Tego samego o opiekunie Olimpii powiedzieć nie można. ZKS Olimpia taka mocna? Pierwsza połówka w Morągu raczej na to nie wskazuje. Zróbcie coś z tym jak najszybciej.
Trenerowi Borosowi życzę większej odwagi i tego, by raz na zawsze zerwał z czymś, co można nazwać byciem kolegą piłkarzyków. Naprawdę nic się nie wydarzy złego, jak odsunie/posadzi na ławie ludzi, którzy się nie nadają. Jaki był sens desygnowania do gry 3, która po przerwie została zmieniona? Rozumiem, że panu oddziałowemu z elbląskiego aresztu byłoby głupio przed kolegami z kapeli/miasta gdzie spędził 5 sezonów. Dla tzw. grajków najgorsza jest szydera kolegów po fachu, czyli tych, którym się wydaje, że są piłkarzami. Szawara w razie nie wystąpienia w Morągu na pewno usłyszałby teksty w stylu Boros go odpalił i to nie byłoby dla niego miłe. No więc trener wspaniałomyślnie sprawił, by Tomcio takiej beki ze strony kolegów nie doświadczył. Co by jednak było, gdyby w 40 minucie po babolu Huragan trafił na 1-0? Komu byłoby głupio/łyso? Dobrze, że po przerwie Boros powiedział wystarczy. Nawet w tej lidze granie w 8 przeciw 11 jest trudne. Całe szczęście, że do przerwy Huragan osłabionej Olimpii nie strzelił 2 goli (okazje ku temu były), bo później mogłoby się nie udać tego odrobić. Normalne zestawienie po przerwie (w zasadzie po godzinie gry) przechyliło szalę na właściwą stronę. Poprawę gry w 2 połowie (po roszadach) dostrzegłby nawet Stevie Wonder. Jeśli jesteśmy przy kwestiach organoleptycznych (w tym wypadku chodzi akurat o wzrok) to oczy bolały, kiedy pojedynki w polu wygrywał Bobek. Tak, to ten sam Bobek, który był obiektem kpin/żartów w nie tak dalekiej przeszłości, w czasie pobytu przy A8. To dobry przykład na to, jaką drogę przebyła ekipa z Agrykola... Zaręczam u sympatycznego/wciąż pulchniutkiego Maćka pod względem sportowym nic się nie zmieniło. W piłkę gra (a raczej nie gra) tak samo jak wcześniej, ten sam niski poziom.
Poza tym życzę mu (Borosowi) po prostu szczęścia, by się udało. Będzie ono potrzebne. 4 mecz ZKS Olimpii wiosną i jest to 4 występ... bezbarwny, żeby ująć to możliwie najłagodniej. Nie tak to miało wyglądać.
Juniorom z CLJ życzę, by sezon się biegł jak najszybciej, by się już skończył i nadszedł kres ich męki. 0-5 z Wisłą Kraków, to jak wynika z pomeczowej relacji i tak najniższy wymiar kary. Po niespodziewanej victorii nad Legią szybkie/bolesne sprowadzenie na ziemię. Ale nie może być inaczej, gdy coś co przedstawiane jako najważniejszy projekt w klubie, tak naprawdę traktowane jest jak piąte koło u wozu, coś jak niedawno zlikwidowane rezerwy. Gdzieś (chyba?) jest kres oszczędności. Ekipa, która chce uchodzić za poważną, jedzie na drugi koniec Polski tylko z panem piastującym stanowisko trenera. Nie ma kierownika, nie wspominając o takich „duperelach” jak masażysta. Wiem, wiem, seniorzy też nie zawsze mają na ławce masera (vide sparing z Arką, kontuzja Kolosova). Może to i faktycznie jest wyjście - wyjazd do Krakowa, na Wisłę, a więc do w pełni profesjonalnego klubu, czyli jest pewność, że opieka medyczna jest zabezpieczona w sposób odpowiedni. Kierownik w sumie też nie jest potrzebny, skoro na ławce jest człowiek orkiestra pan Darek. Może pójść dalej, nie poprzestawać na tym? W juniorach CLJ większość to 18-latkowie, ludzie pełnoletni. Można więc na największego/najbystrzejszego scedować obowiązek opiekowania się grupą. Skoro i tak naprawdę nie ma trenera… Jakiś problem? Zawsze to jedna micha (razy kilka posiłków po trasie) + 1 miejscówka do ziewania mniej. Oszczędności jakby nie patrzeć. Te z kolei można by przeznaczyć na człowieka/stażystę, który informowałby na bieżąco kibiców (tych, dla których mecz w piątek o 15 jest niemożliwy do obejrzenia) poprzez klubowe media społecznościowe o przebiegu i wyniku. To chyba nie jest temat nie do przeskoczenia? Niech klub wreszcie zrobi z tym porządek. Skoro wszystkie lokalne media internetowe, na czele z patronem medialnym (po raz kolejny kopiuje skądś błędny protokół, brak zmiany Stępień/Ressel; oficjalna ZKS Olimpia w ślad za tym też babol), znów pokazały gdzie mają ZKS Olimpię. Do oddalonego o 50 km Morąga nikt się nie karnął, a jeden jedyny pan Libuda odesłał do relacji live na stronie Huraganu. Relacji jakże lapidarnej/treściwej/ascetycznej - bez początku, za to z kartkami, strzelcami i końcem. Prowadzący ją tata zawodnika Huraganu przynajmniej był na tym meczu, co nie zawsze jest oczywiste ;-) Poprzednią (z Nowego Miasta Lubawskiego) prowadził dzięki... przysyłanym smsom :-) Można? Można! Dla chcącego nic trudnego. ZKS Olimpia swoim kibicom nie oferuje nawet tego. Rozumiem, że tym razem pan który biegał w Morągu z aparatem się nie rozerwie i nie wrzuci w tzw. międzyczasie wyniku na twitter’a. Ale może ktoś inny? Nie da rady?
Jeszcze raz NAJLEPSZEGO!
Edit: ps. gol wypożyczonego do Barczewa Marka Paprockiego w meczu z Warmią Olsztyn (2-2). To cieszy.
Z okazji świąt składam życzenia działaczom ZKS Olimpii. By byli bardziej otwarci i chętni na współpracę z kibicami Olimpii. By nie poprzestawali na deklaracjach, a przekuwali je w rzeczywistość. By wsłuchiwali się w głos trybun, tym bardziej, że te trybuny coraz bardziej przerzedzone. Czy naprawdę ciężko było dogadać z klubem z Morąga, by zagrać o godz. 17? Owszem w Morągu nie zabrakło kibiców z Elbląga, ale byłoby ich więcej, gdyby nie dziwna/z dupy godzina. Piątek (nawet ten wielkanocny) to przecież dzień pracujący. Elblążanie kibicujący Olimpii pracują. Naprawdę. Coraz większa grupa poza Elblągiem. Dlaczego więc pozbawiać ich możliwości obejrzenia na żywo meczu, tym bardziej, że był to najbliższy wyjazd. Notka ta powstała w okolicach godziny 19 i śmiało o tej porze (a nawet 15 minut później) mecz mógłby dobiegać końca. Kibice Olimpii, to nie tylko młodzi i bardzo młodzi ludzie z łuku, którzy mają możliwość zapakowania się w południe do autobusu i pojechania na mecz. Pozostaje duża grupa, dla której z tego miejsca domagam się większego szacunku. Uprzedzam teksty, że przecież mecz z Drwęca został przeniesiony z 11 na 12 kwietnia. I bardzo dobrze, że został, bo dziwnie by wyglądało, jakby na najważniejszym pod względem sportowym meczu wiosny, zabrakło dopingu lub był on na poziomie nieadekwatnym do rangi wydarzenia. Więcej pisać na ten temat nie zamierzam.
Po Korszach rzuciłem pomysł, by wysupłać skromne środki w klubowej kasie i na mecze głównego rywala Drwęcy NML wysyłać człowieka z kamerą (presja + analiza). Chyba nic w tej sprawie się nie dzieje (przynajmniej nie ma oficjalnej informacji), a tymczasem trener Drwęcy Piotr Zajączkowski w przeciągu 2 tygodni osobiście był na 3 kolejnym (Ostróda, A8 Korsze, Morąg) meczu Olimpii. Tego samego o opiekunie Olimpii powiedzieć nie można. ZKS Olimpia taka mocna? Pierwsza połówka w Morągu raczej na to nie wskazuje. Zróbcie coś z tym jak najszybciej.
Trenerowi Borosowi życzę większej odwagi i tego, by raz na zawsze zerwał z czymś, co można nazwać byciem kolegą piłkarzyków. Naprawdę nic się nie wydarzy złego, jak odsunie/posadzi na ławie ludzi, którzy się nie nadają. Jaki był sens desygnowania do gry 3, która po przerwie została zmieniona? Rozumiem, że panu oddziałowemu z elbląskiego aresztu byłoby głupio przed kolegami z kapeli/miasta gdzie spędził 5 sezonów. Dla tzw. grajków najgorsza jest szydera kolegów po fachu, czyli tych, którym się wydaje, że są piłkarzami. Szawara w razie nie wystąpienia w Morągu na pewno usłyszałby teksty w stylu Boros go odpalił i to nie byłoby dla niego miłe. No więc trener wspaniałomyślnie sprawił, by Tomcio takiej beki ze strony kolegów nie doświadczył. Co by jednak było, gdyby w 40 minucie po babolu Huragan trafił na 1-0? Komu byłoby głupio/łyso? Dobrze, że po przerwie Boros powiedział wystarczy. Nawet w tej lidze granie w 8 przeciw 11 jest trudne. Całe szczęście, że do przerwy Huragan osłabionej Olimpii nie strzelił 2 goli (okazje ku temu były), bo później mogłoby się nie udać tego odrobić. Normalne zestawienie po przerwie (w zasadzie po godzinie gry) przechyliło szalę na właściwą stronę. Poprawę gry w 2 połowie (po roszadach) dostrzegłby nawet Stevie Wonder. Jeśli jesteśmy przy kwestiach organoleptycznych (w tym wypadku chodzi akurat o wzrok) to oczy bolały, kiedy pojedynki w polu wygrywał Bobek. Tak, to ten sam Bobek, który był obiektem kpin/żartów w nie tak dalekiej przeszłości, w czasie pobytu przy A8. To dobry przykład na to, jaką drogę przebyła ekipa z Agrykola... Zaręczam u sympatycznego/wciąż pulchniutkiego Maćka pod względem sportowym nic się nie zmieniło. W piłkę gra (a raczej nie gra) tak samo jak wcześniej, ten sam niski poziom.
Poza tym życzę mu (Borosowi) po prostu szczęścia, by się udało. Będzie ono potrzebne. 4 mecz ZKS Olimpii wiosną i jest to 4 występ... bezbarwny, żeby ująć to możliwie najłagodniej. Nie tak to miało wyglądać.
Juniorom z CLJ życzę, by sezon się biegł jak najszybciej, by się już skończył i nadszedł kres ich męki. 0-5 z Wisłą Kraków, to jak wynika z pomeczowej relacji i tak najniższy wymiar kary. Po niespodziewanej victorii nad Legią szybkie/bolesne sprowadzenie na ziemię. Ale nie może być inaczej, gdy coś co przedstawiane jako najważniejszy projekt w klubie, tak naprawdę traktowane jest jak piąte koło u wozu, coś jak niedawno zlikwidowane rezerwy. Gdzieś (chyba?) jest kres oszczędności. Ekipa, która chce uchodzić za poważną, jedzie na drugi koniec Polski tylko z panem piastującym stanowisko trenera. Nie ma kierownika, nie wspominając o takich „duperelach” jak masażysta. Wiem, wiem, seniorzy też nie zawsze mają na ławce masera (vide sparing z Arką, kontuzja Kolosova). Może to i faktycznie jest wyjście - wyjazd do Krakowa, na Wisłę, a więc do w pełni profesjonalnego klubu, czyli jest pewność, że opieka medyczna jest zabezpieczona w sposób odpowiedni. Kierownik w sumie też nie jest potrzebny, skoro na ławce jest człowiek orkiestra pan Darek. Może pójść dalej, nie poprzestawać na tym? W juniorach CLJ większość to 18-latkowie, ludzie pełnoletni. Można więc na największego/najbystrzejszego scedować obowiązek opiekowania się grupą. Skoro i tak naprawdę nie ma trenera… Jakiś problem? Zawsze to jedna micha (razy kilka posiłków po trasie) + 1 miejscówka do ziewania mniej. Oszczędności jakby nie patrzeć. Te z kolei można by przeznaczyć na człowieka/stażystę, który informowałby na bieżąco kibiców (tych, dla których mecz w piątek o 15 jest niemożliwy do obejrzenia) poprzez klubowe media społecznościowe o przebiegu i wyniku. To chyba nie jest temat nie do przeskoczenia? Niech klub wreszcie zrobi z tym porządek. Skoro wszystkie lokalne media internetowe, na czele z patronem medialnym (po raz kolejny kopiuje skądś błędny protokół, brak zmiany Stępień/Ressel; oficjalna ZKS Olimpia w ślad za tym też babol), znów pokazały gdzie mają ZKS Olimpię. Do oddalonego o 50 km Morąga nikt się nie karnął, a jeden jedyny pan Libuda odesłał do relacji live na stronie Huraganu. Relacji jakże lapidarnej/treściwej/ascetycznej - bez początku, za to z kartkami, strzelcami i końcem. Prowadzący ją tata zawodnika Huraganu przynajmniej był na tym meczu, co nie zawsze jest oczywiste ;-) Poprzednią (z Nowego Miasta Lubawskiego) prowadził dzięki... przysyłanym smsom :-) Można? Można! Dla chcącego nic trudnego. ZKS Olimpia swoim kibicom nie oferuje nawet tego. Rozumiem, że tym razem pan który biegał w Morągu z aparatem się nie rozerwie i nie wrzuci w tzw. międzyczasie wyniku na twitter’a. Ale może ktoś inny? Nie da rady?
Jeszcze raz NAJLEPSZEGO!
Edit: ps. gol wypożyczonego do Barczewa Marka Paprockiego w meczu z Warmią Olsztyn (2-2). To cieszy.
Wszystko gra??? ZAkupy zrobione https://pbs.twimg.com/media/CBsPb9pUgAEDOow.jpg hahaha gotowi na swieta
OdpowiedzUsuń.No dziś to sie wkurwić można było i to nieźle .Czy to tak ciężko było pojechać 40 km do Morąga i zrobić profesjonalna relacje live dla tych co nie byli,nie mogli itp..Naprawdę niema już w tym mieście nikogo kto potrafi to robić ? A ten fajtłapa ,pipa grochowa LIbuda co wrzucił relacje przeszedł sam siebie .
OdpowiedzUsuńPo pierwsze autorze tego tekstu jestes słabo zorientowany w temacie bo Trener Boros był obserwowac Drwece jak grała z Dąbrową. Po drugie po co obserować przeciwnika skoro w jedną sobotę zagrają tak a w następną inaczej. Po trzecie Olimpia Elbląg jest najlepszym zespołem w tej lidze i to inni niech się głowią jak powstrzymać Naszych piłkarzyków. Po czwarte w dupie mam styl, niech wygrywają wszystko po 1:0 i awansują. A skoro Tobie styl nie odpowiada to jedź na Barcelone albo Real ale zapewne nie pojedziesz bo Cię nie stać. Po piąte nie napinaj się tak bo Ci żyłka pierdząca pęknie. Pizdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBo pan autor to pan wszystko wiedzący.z pewnością jest na każdym meczu a cicho siedzi.bo najłatwiej pisać anonimem jechać po wszystkich od zarządu po piłkarzy i się nie ujawniać.masz jaja to może wygłaszaj jakieś mowy motywacyjne stój na czele kibiców i w końcu pokaż twarz ! Rozumiem złość na wynik na słaba grę ale żeby za każdym razem pisać takie artykuły ? Przestań być wrogiem Olimpii i skończ z tą szyderą.
OdpowiedzUsuńPiłkarzu jeden z drugim, już nie raz mówiliśmy autorowi, żeby wykazał się odwagą i przyznał wśród nas, że to on pisze. Najwyraźniej jest spękany i potrafi wylewać gorzkie żale jedynie zza klawiatury. Mówiąc krótko cienki bolek z niego.
Usuńpączek ,pączek , bez nóżek i bez rączek
UsuńAdasiu ty przestań pierdolić, pełno w necie tych twoich mądrości. Napisz lepiej co z tym sponsorem, którego zapowiadałeś zimą.
UsuńCiekawe jak tam sponsor pączka ? Daje już kase ? czy dopiero otwiera firme,? Pączek napisz jakiegoś hot pączkowego newsa kiedy co i jak .
Usuńciekawość zżera co? dowiesz się w swoim czasie
UsuńChociaż w wielu kwestiach nie zgadzam się z autorem blogu,to teraz muszę stanąć w jego obronie . Ten człowiek nie jest anonimowy , przedstawił sie z imienia i nazwiska na ostatnim spotkaniu kibiców z zarządem . Jeśli ktoś nie wie kto pisze na tej stronie to jego problem .
OdpowiedzUsuńNawet z Ostródy byli w Elblągu z kamerą, nagrywali dla Tarnowskiego cały mecz ze, zdaje się, Grajewem. Że nie wspomnę o regularnych relacjach live na stronie i w radiu. Jest co podglądać nawet w naszej lidze. Już kiedyś wspominałem o zapaleńcach z Sokoła, możemy się od nich w wielu kwestiach uczyć.
OdpowiedzUsuńhttps://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t31.0-8/10861092_10152651321276431_6020428351572700006_o.jpg i http://e-olimpia.com/public/images/news/photo1_news_Zyczenia-wielkanocne-od-redakcji-e-Olimpia20150405123954 znajdz roznice ;) oprocz goownianego wykonania na stronie eolimpii
OdpowiedzUsuńCzasem czytam z zaciekawieniem te teksty, z nadzieją, że dowiem sie czegoś więcej/czegoś ciekawego, ale ten tekst zbił mnie z nóg, bo po co coś bazgrolić, żeby dwa dni później samemu sobie zaprzeczać, mianowicie " Jedna rzecz - obiecuję, że do końca sezonu postaram się nie krytykować wyborów personalnych trenera." Pomijając ten fakt, zaraz nasuwa się kolejny, piszesz, że skład powinien wyglądać tak, jak po godzinie gry, ale jestem pewny, że na ten mecz przed pierwszym gwizdkiem nie widziałeś w składzie, np. Pietronia, którego przecież po Ostródzie tak obsmarowałeś. Zagrał fajnie, więc teraz brawa - coś jak 'kibic sukcesu'. Nie wiemy co sie dzieje wewnątrz, więc lepiej nie komentować tych spraw, a cieszyć sie z pozytywnych wyników (pomijając styl gry, który na razie do niczego nie jest nam potrzebny). Wspólnymi siłami po II ligę! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSubiektywny autor zawału dostał po ostatnim meczu, że brak wpisów? Wcale bym się nie zdziwił...
OdpowiedzUsuńSłyszałem że autorem tego bloga jest Dżepetto Giuseppe Meazza.Młody wąs O.E . Mocny charakter, fachowe podejście i... cięty język to jego największy atut.
OdpowiedzUsuń