ZKS Olimpia ograła 2-0 występującą poziom niżej Zatokę Braniewo. Kto zdecydował się pojawić na Skrzydlatej i widział przebieg zawodów, ten musi przyznać, że gospodarze wypadli blado. Zagrali słabo, momentami wdawali się w niepotrzebną młóckę, wymianę ciosów, czego wynikiem 2 czerwone dla Wengera i rzeźnika Cieplińskiego (to ten grajcar, który w plebiscycie Gazety Olsztyńskiej zdystansował o parę długości Kolosova). Owszem sprawiali lepsze wrażenie, ale umówmy się, sprawiać lepsze wrażenie od Zatoki Braniewo, to za mało. Można zrozumieć słabszy dzień, brak motywacji (to wg mnie główny powód, na takie sprawdziany po prostu się nie chce), ale nie trzeba od razu szukać naciąganych wymówek. A takimi moim zdaniem są pomeczowe tłumaczenia trenera Borosa: "- Wielu zawodników nie mogło zagrać, a część zagrało nie w pełni sił. Organizmy zawodników są zmęczone trudem przygotowań i łatwiej łapią infekcje."
Hmm.. rzut oka na składy w grach z Grudziądzem i Braniewem (Braniewo: Tułowiecki (46 Wasiluk) - Iwanowski, Wenger, Szawara, Szuprytowski, Kato (46 Bartkowski), Pietrewicz, Sokołowski, Graczyk (34 Kuczkowski), Kopycki (46 Piotrowski), Bojas (46 Kołosow) - Grudziądz: Tułowiecki — Kowalczyk, Wenger, Iwanowski (46 Szawara), Szuprytowski, Piotrowski (46 Kato), Stępień (46 Ressel), Sokołowski (46 Pietrewicz), Bojas (70 Bartkowski), Kołosow (46 Kopycki), Kuczkowski (46 Graczyk). Mi brakuje 3: Ressel, Stępień i Kowalczyk. Reszta grała, nie licząc kontuzjowanych od dawna Wesołowskiego i Pietronia. O czym trener mówi? Całkowicie niepotrzebna karkołomna próba tłumaczenia słabej gry. Nie przystoi panie trenerze takie mydlenie oczu. Panie trenerze...
Kato. Słaby jest. Nie ma sensu płacić człowiekowi, który nie wnosi nic szczególnego do gry i na tle amatorów z 4 ligi był bezbarwny. To nie będzie wzmocnienie, a parę złotych na pewno będzie chciał. Jeszcze dziś odesłałbym go na wschód.
Wasiluk. Pozytywnie, chociaż umówmy się, że roboty nie miał za wiele. Powinien być godnym konkurentem dla Tułowieckiego i od początku mocno naciskać na pierwszego bramkarza. Klub podał już oficjalną informację, że został zawodnikiem Olimpii, choć dopiero w poniedziałek ma przejść testy medyczne. Pewność, że będzie to tylko formalność? Oby, choć wiele razy zdarzało się, że zawodnicy testy takie oblewali. I to ci z najwyższej półki. Zapytałem na oficjalnym profilu @ZKSOlimpia i czekam na odpowiedź
No właśnie testy medyczne. W Elblągu to nowość! Zapachniało Europą i poważną piłką, profesjonalizmem. Ciekawi mnie bardzo jak te testy będą wyglądały? Nigdy wcześniej w kontekście transferów do Olimpii o testach medycznych mowy nie było. Dobrze, że klub o takich sprawach myśli. Brawo. Przy tej okazji prośba o informację po testach, mile widziana relacja zdjęciowa np.: coś takiego (Rehasport leczy kontuzjowanych zawodników m.in. Olimpii). W końcu to będzie ten pierwszy raz. To bez wątpienia sprawa, którą można/trzeba się pochwalić.
Hmm.. rzut oka na składy w grach z Grudziądzem i Braniewem (Braniewo: Tułowiecki (46 Wasiluk) - Iwanowski, Wenger, Szawara, Szuprytowski, Kato (46 Bartkowski), Pietrewicz, Sokołowski, Graczyk (34 Kuczkowski), Kopycki (46 Piotrowski), Bojas (46 Kołosow) - Grudziądz: Tułowiecki — Kowalczyk, Wenger, Iwanowski (46 Szawara), Szuprytowski, Piotrowski (46 Kato), Stępień (46 Ressel), Sokołowski (46 Pietrewicz), Bojas (70 Bartkowski), Kołosow (46 Kopycki), Kuczkowski (46 Graczyk). Mi brakuje 3: Ressel, Stępień i Kowalczyk. Reszta grała, nie licząc kontuzjowanych od dawna Wesołowskiego i Pietronia. O czym trener mówi? Całkowicie niepotrzebna karkołomna próba tłumaczenia słabej gry. Nie przystoi panie trenerze takie mydlenie oczu. Panie trenerze...
Kato. Słaby jest. Nie ma sensu płacić człowiekowi, który nie wnosi nic szczególnego do gry i na tle amatorów z 4 ligi był bezbarwny. To nie będzie wzmocnienie, a parę złotych na pewno będzie chciał. Jeszcze dziś odesłałbym go na wschód.
Wasiluk. Pozytywnie, chociaż umówmy się, że roboty nie miał za wiele. Powinien być godnym konkurentem dla Tułowieckiego i od początku mocno naciskać na pierwszego bramkarza. Klub podał już oficjalną informację, że został zawodnikiem Olimpii, choć dopiero w poniedziałek ma przejść testy medyczne. Pewność, że będzie to tylko formalność? Oby, choć wiele razy zdarzało się, że zawodnicy testy takie oblewali. I to ci z najwyższej półki. Zapytałem na oficjalnym profilu @ZKSOlimpia i czekam na odpowiedź
No właśnie testy medyczne. W Elblągu to nowość! Zapachniało Europą i poważną piłką, profesjonalizmem. Ciekawi mnie bardzo jak te testy będą wyglądały? Nigdy wcześniej w kontekście transferów do Olimpii o testach medycznych mowy nie było. Dobrze, że klub o takich sprawach myśli. Brawo. Przy tej okazji prośba o informację po testach, mile widziana relacja zdjęciowa np.: coś takiego (Rehasport leczy kontuzjowanych zawodników m.in. Olimpii). W końcu to będzie ten pierwszy raz. To bez wątpienia sprawa, którą można/trzeba się pochwalić.
Jestes jednym wielkim malkontentem , Tobie nic nie pasuje. Moze zrob papiery na trenera albo zglos sie do klub ze chcesz byc scoutem i sie wykazesz wtedy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo wpisu u góry : Tu żaden wykształcony Trener, a przede wszystkim z własnym zdanie, i żaden scout , zarówno amator, pasjonat, jak i zawodowiec , którego w Elblągu nigdy nie będzie nie da rady. O wszystkim decyduje despota Ksiądz prezes. Jak widać jesteś jego gorliwym wyznawcą, ale tak maja sekty z głąbami jak Ty !
OdpowiedzUsuńKtoś tu nie wytrzymuje krytyki, którą sam pluje. Wyzwiska tego najlepszym przykładem.
OdpowiedzUsuńDo autora blogu . Nadal uważasz że Kiłdanowicz ,,wykonał bardzo dobry ruch"- ostatnio tak gorliwie przekonywałeś , że są prawie na piłkarskich salonach . Dzisiaj dowiadujemy sie że zrezygnował bo nie może znaleźć głupka , który swoje pieniądze chciałby wsadzić psu w dupę (czyt. Stomil)
OdpowiedzUsuńNie wycofuję się ze swojej opinii. Kiłdanowicz okazał się bardzo sprawnym organizatorem. Zatrudnił niezłego trenera, który w krótkim czasie zbudował coś z niczego, zespół, o którym mówiło się sporo nawet w kontekście włączenia się w walkę o awans do Eklasy. I tu właśnie jest cały szkopuł. Nie wydaje mi się, by ten poziom rozgrywek był tym, czego najbardziej oczekują zarządzający Olsztynem ludowcy. Stąd więc ściana, z którą Kiłdanowicz się zderzył. Po jego dymisji może nawet kilka spraw ruszy do przodu, ale to będą pozorowane działania. Następca da gwarancję, że nie będzie żadnych "głupich" ruchów. I tyle. Skończmy na tym, bo to nie miejsce na dywagacje o klubie z zaprzyjaźnionego ;-) miasta.
Usuń