Mówi, się że szczęście sprzyja lepszym. Coś w tym jest. Olimpia po beznadziejnym występie, najgorszym w sezonie - słowa trenera Borosa, jednak bogatsza o 3 pkt. Obroniony przez Tułowieckiego karny i w efekcie skromne 1-0 warte tyle, co okazałe 9-0 Zambrowa z Korszami. Pod jednym wszakże warunkiem - 11.11 w Elblągu górą muszą być żółto-biało-niebiescy. Zambrów co mecz deklasuje rywali, wali jak w kaczy kuper i uciekł na tyle, że bilans bramkowy będzie raczej niemożliwy do zniwelowania. Dlatego trzeba wygrywać bezpośrednie starcia, tak jak z Drwęcą.
Dziś jednak nie o 3 warm-maz-podl, a o kibicach w kontekście zbliżających się wyborów. Spodobało mi się to, co pojawiło się na stronie www.e-olimpia.com Można tylko żałować, że stało się to dopiero teraz. Tak 1,5/2 lata za późno. Wiele szkodliwych ruchów, które dotknęły Olimpię nie miałoby miejsca, gdyby kibice odcięli się wcześniej, nie udzielając legitymacji określonym osobom w rozmowach, które nie przysporzyły niczego dobrego. Stało się inaczej, ale jak to się zwykło mówić w takich sytuacjach, lepiej późno jak wcale. Polityka, a raczej parający się nią, w większości przypadków są szkodnikami. Elbląg jest miejscem gdzie całe to zło skupia się jak w soczewce. Czy z prawa, czy z lewa, czy z centrum - nikt nie jest/nie był/nie będzie zainteresowany tym, by w naszym mieście piłka nożna stała się wiodącym sportem, a stadion miejski adekwatną wizytówką. Lata całe trwają dywagacje odnośnie konieczności zbudowania marki Elbląg, postawienia na właściwego konia, skojarzenia miasta z czymś, dzięki czemu mogłoby ono wypłynąć na szersze wody w kraju. Nikt, ani jedna z mądrych głów, nawet nie otarła się o pomysł, by reklamować Elbląg przez piłkę nożną. Stworzyć podwaliny i warunki do harmonijnego rozwoju dyscypliny, która po osiągnięciu określonego pułapu, może się sama finansować dzięki ogromnemu zainteresowaniu i zapotrzebowaniu społecznemu. Zamiast tego kolejne ekipy w UM uprawiają znaną z poprzedniej epoki z ZSRR "urawniłowkę". Każdemu mniej więcej po równo, aby było, aby nie zdechli. Tak więc wspierane (to nie jest tu najlepsze słowo) są dziesiątki dziwnych inicjatyw/klubików, przez co i tak za szczupłe środki wyrzucane są w szambo i przepadają na zawsze. Przez takie podejście żadna dyscyplina w Elblągu nie ma szans na poważne zaistnienie, a piłka nożna skazana jest na wegetację.
Nie jestem jednak naiwny i doskonale zdaję sobie sprawę, że bez umiejętności poruszania się na krawędzi sportu i polityki, niekiedy lawirowania, nie da się funkcjonować. Legia Warszawa nie miałaby pięknego, funkcjonalnego stadionu za kilkaset milionów złotych zafundowanego przez miasto, gdyby nie świetne relacje ówczesnego właściciela ITI z miastem, PO i panią prezydent Warszawy. To jest jasne. Stało się to mimo tego, że lwia część bywalców Ł3, to zdecydowanie nie są wyborcy PO. Legia i jej stadion to doskonały przykład na umiejętną pracę KLUBU, nie kibiców. Kibice NIGDY nie powinni wyręczać klubu w tym dziele i wychodzić przed szereg, nawet w momencie gdy klub kompletnie nie przejawia ochoty na jakiekolwiek działanie w tym kierunku (tak jak jest niestety w przypadku ZKS Olimpii). To poletko klubu i on powinien się na nim realizować. Umiejętne zbudowanie relacji klub-miasto jest warunkiem sine qua non rozwoju organizacyjno-sportowego. Kibice oczywiście powinni lobbować, stwarzać presję, dyskutować, zgłaszać pomysły i pokazywać ścieżki ich realizacji, ale nie brać na siebie odium odpowiedzialności za decyzje i działania (w zasadzie brak tychże), na które nie mają KOMPLETNIE ŻADNEGO wpływu. W przeciwnym wypadku dochodzi bowiem do takich sytuacji, których świadkami jesteśmy obecnie. Młodzi ludzie, niewątpliwie kierowani szlachetnymi pobudkami, próbowali cokolwiek ugrać z zaprawioną w manipulacjach bandą, która tylko czekała okazji, by zrobić unik. Zgodnie z przewidywaniami ustalenia sobie, rzeczywistość sobie, a jedynymi którzy zapłacili za to (ostracyzmem trybun) są fani.
Wybory za chwilę. Żaden z kandydatów nie gwarantuje zmian na lepsze w podejściu do tematu piłki nożnej w Elblągu. Dziś każdy z nich wiele obieca, byleby się przypodobać wyborcom. Mimo wszystko na miejscu tych, którzy opublikowali w/w tekst na stronie kibicowskiej jeszcze raz bym spróbował. Doprowadził do szeregu spotkań z kandydatami (oni chętnie teraz znajdą dla każdego czas), na którym poruszyłbym tylko 1 temat: budowa stadionu przy A8 zgodnie z koncepcją/projektem powstałym za kadencji odwołanego w referendum G.N. Inne pomysły nie mają racji bytu. Są bezsensownym roztrwonieniem środków publicznych. Owszem za tym oświadczeniem z e-olimpia może nie pójść nic. Może zostać jak jest. Można się dalej biernie przyglądać. Tylko co to przyniesie? Na klub w obecnej sytuacji nie ma co liczyć. Zbyt mocno reprezentowana jest tam pewne opcja, która dziś może w mieście tak naprawdę wszystko. Czy informacje o szantażowaniu ZKS Olimpii ucięciem/wstrzymaniem/cofnięciem dotacji ze spółek miejskich są dalekie od prawdy? Słyszałem, że nie. Dlatego tak ważna jest zmiana 16.11. Nie ważne jaka. Ważne, by do niej doszło. To oczywista oczywistość i konieczność. Dlatego koledzy z e-olimpia aż prosi się o ciąg dalszy. Nie wolno stanąć w pół drogi. Dość zła wyrządzono Olimpii, by teraz się zatrzymać i powiedzieć pas. Tym w UM tylko o to chodzi. Im mniejsza będzie frekwencja, tym lepiej dla nich. Kibice powinni być świadomi, powinni pójść do urn i zagłosować. Zgodnie z własnym sumieniem, mając na uwadze dobro Olimpii Elbląg. Bądźmy razem i bądźmy odpowiedzialni. O to apeluję do wszystkich dobrze życzących Olimpii Elbląg.
Dziś jednak nie o 3 warm-maz-podl, a o kibicach w kontekście zbliżających się wyborów. Spodobało mi się to, co pojawiło się na stronie www.e-olimpia.com Można tylko żałować, że stało się to dopiero teraz. Tak 1,5/2 lata za późno. Wiele szkodliwych ruchów, które dotknęły Olimpię nie miałoby miejsca, gdyby kibice odcięli się wcześniej, nie udzielając legitymacji określonym osobom w rozmowach, które nie przysporzyły niczego dobrego. Stało się inaczej, ale jak to się zwykło mówić w takich sytuacjach, lepiej późno jak wcale. Polityka, a raczej parający się nią, w większości przypadków są szkodnikami. Elbląg jest miejscem gdzie całe to zło skupia się jak w soczewce. Czy z prawa, czy z lewa, czy z centrum - nikt nie jest/nie był/nie będzie zainteresowany tym, by w naszym mieście piłka nożna stała się wiodącym sportem, a stadion miejski adekwatną wizytówką. Lata całe trwają dywagacje odnośnie konieczności zbudowania marki Elbląg, postawienia na właściwego konia, skojarzenia miasta z czymś, dzięki czemu mogłoby ono wypłynąć na szersze wody w kraju. Nikt, ani jedna z mądrych głów, nawet nie otarła się o pomysł, by reklamować Elbląg przez piłkę nożną. Stworzyć podwaliny i warunki do harmonijnego rozwoju dyscypliny, która po osiągnięciu określonego pułapu, może się sama finansować dzięki ogromnemu zainteresowaniu i zapotrzebowaniu społecznemu. Zamiast tego kolejne ekipy w UM uprawiają znaną z poprzedniej epoki z ZSRR "urawniłowkę". Każdemu mniej więcej po równo, aby było, aby nie zdechli. Tak więc wspierane (to nie jest tu najlepsze słowo) są dziesiątki dziwnych inicjatyw/klubików, przez co i tak za szczupłe środki wyrzucane są w szambo i przepadają na zawsze. Przez takie podejście żadna dyscyplina w Elblągu nie ma szans na poważne zaistnienie, a piłka nożna skazana jest na wegetację.
Nie jestem jednak naiwny i doskonale zdaję sobie sprawę, że bez umiejętności poruszania się na krawędzi sportu i polityki, niekiedy lawirowania, nie da się funkcjonować. Legia Warszawa nie miałaby pięknego, funkcjonalnego stadionu za kilkaset milionów złotych zafundowanego przez miasto, gdyby nie świetne relacje ówczesnego właściciela ITI z miastem, PO i panią prezydent Warszawy. To jest jasne. Stało się to mimo tego, że lwia część bywalców Ł3, to zdecydowanie nie są wyborcy PO. Legia i jej stadion to doskonały przykład na umiejętną pracę KLUBU, nie kibiców. Kibice NIGDY nie powinni wyręczać klubu w tym dziele i wychodzić przed szereg, nawet w momencie gdy klub kompletnie nie przejawia ochoty na jakiekolwiek działanie w tym kierunku (tak jak jest niestety w przypadku ZKS Olimpii). To poletko klubu i on powinien się na nim realizować. Umiejętne zbudowanie relacji klub-miasto jest warunkiem sine qua non rozwoju organizacyjno-sportowego. Kibice oczywiście powinni lobbować, stwarzać presję, dyskutować, zgłaszać pomysły i pokazywać ścieżki ich realizacji, ale nie brać na siebie odium odpowiedzialności za decyzje i działania (w zasadzie brak tychże), na które nie mają KOMPLETNIE ŻADNEGO wpływu. W przeciwnym wypadku dochodzi bowiem do takich sytuacji, których świadkami jesteśmy obecnie. Młodzi ludzie, niewątpliwie kierowani szlachetnymi pobudkami, próbowali cokolwiek ugrać z zaprawioną w manipulacjach bandą, która tylko czekała okazji, by zrobić unik. Zgodnie z przewidywaniami ustalenia sobie, rzeczywistość sobie, a jedynymi którzy zapłacili za to (ostracyzmem trybun) są fani.
Wybory za chwilę. Żaden z kandydatów nie gwarantuje zmian na lepsze w podejściu do tematu piłki nożnej w Elblągu. Dziś każdy z nich wiele obieca, byleby się przypodobać wyborcom. Mimo wszystko na miejscu tych, którzy opublikowali w/w tekst na stronie kibicowskiej jeszcze raz bym spróbował. Doprowadził do szeregu spotkań z kandydatami (oni chętnie teraz znajdą dla każdego czas), na którym poruszyłbym tylko 1 temat: budowa stadionu przy A8 zgodnie z koncepcją/projektem powstałym za kadencji odwołanego w referendum G.N. Inne pomysły nie mają racji bytu. Są bezsensownym roztrwonieniem środków publicznych. Owszem za tym oświadczeniem z e-olimpia może nie pójść nic. Może zostać jak jest. Można się dalej biernie przyglądać. Tylko co to przyniesie? Na klub w obecnej sytuacji nie ma co liczyć. Zbyt mocno reprezentowana jest tam pewne opcja, która dziś może w mieście tak naprawdę wszystko. Czy informacje o szantażowaniu ZKS Olimpii ucięciem/wstrzymaniem/cofnięciem dotacji ze spółek miejskich są dalekie od prawdy? Słyszałem, że nie. Dlatego tak ważna jest zmiana 16.11. Nie ważne jaka. Ważne, by do niej doszło. To oczywista oczywistość i konieczność. Dlatego koledzy z e-olimpia aż prosi się o ciąg dalszy. Nie wolno stanąć w pół drogi. Dość zła wyrządzono Olimpii, by teraz się zatrzymać i powiedzieć pas. Tym w UM tylko o to chodzi. Im mniejsza będzie frekwencja, tym lepiej dla nich. Kibice powinni być świadomi, powinni pójść do urn i zagłosować. Zgodnie z własnym sumieniem, mając na uwadze dobro Olimpii Elbląg. Bądźmy razem i bądźmy odpowiedzialni. O to apeluję do wszystkich dobrze życzących Olimpii Elbląg.
wilk nie da kasy na Olimpie od sponsorów czyli spółek miejskich bo kurwa na gazetki zbiera wyborcze . Radni nie dali ,to Olimpii trzeba zajebać obiecane .A My teraz znowu w czarnej dupie .[pzdr. Czarna ] Bez kasy od miasta będziemy wąchać psa w tej lidze !
OdpowiedzUsuńNie chce byc posadzony o agitke .Ale proponuję głosowac na ludzi młodych i mądrych.Którzy nie byli do tej pory uwikłani w rzadzenie Elblagiem.Dajmy im szansę.Bedzie chociaz jakaś nadzieja ,że oni coś zbudują i może Olimpia wtedy wypłynie na szersze wody.
OdpowiedzUsuńKibice nie zastąpią klubu, ale mogą efektywnie wpływać na klub w jakim kierunku ma zmierzać. Tylko tych kibiców, którzy wywarliby skuteczny nacisk jest niewielu. Poza tym, jak już się takie oświadczenie składa, to trzeba wskazać palcem konkretne zaniedbania, konkretnych osób (a nie pisać, że to urzędnicy z UM, skoro decyzje i polecenia wydaje Wilk). Później znów nam takiego any-olimpijczyka wybiorą i będziemy grać na Moniuszki w 4 lidze.
OdpowiedzUsuńW Legii działa konkretne stowarzyszenie, kibice stanowią w większości jedność, wykazują daleko idącą determinację w dążeniu do celu...A u nas? Po co więc te porównania do Legii? Autor bloga odjechał zupełnie w tym momencie...
Apel o to aby zagłosować zgodnie z własnym sumieniem mając na uwadze dobro OE, to pusty apel.
Nie ma obecnie nikogo (pośród startujących, którzy by dawali jakiekolwiek gwarancje polepszenia sytuacji), kto miałby żółto-biało-niebieskie serce. Ci, którym OE lezy na sercu i chcieliby należnego miejsca Olimpii na piłkarskiej mapie Polski to nie startują (Kosy, Piaska nie liczę, bo widac co się dzieje z ludźmi będącymi w partii casus Tutli i Traks).
Martwi spadek formy piłkarzy. I to akurat na 2 mecze przed najważniejszym meczem rundy. Z Hajnówką i Olsztynkiem przekonamy się, czy to faktycznie jedynie najsłabszy mecz OE w tej rundzie.
Liczę też po cichu, że ŁUK znajdzie w sobie na tyle determinacji, że 11 listopada zdobędą się i zorganizują doping... chyba że wybiorą wyjazd do Wawy na Marsz Niepodległości i OE zostanie opuszczona na ten najważniejszy mecz przez najwierniejszych kibiców...
Nie rozumiem, w którym momencie odjechałem? Podając przykład Legii? To jest modelowe rozwiązanie na poukładane relacje na linii klub-miasto. Bez takiej współpracy Legia nie miałaby takiego stadionu (z publicznych środków). Niczego innego nie miałem na myśli. W Elblągu teoretycznie od ponad półtora roku taki grunt (w mieście i w klubie ludzie z jednej opcji politycznej) jest przygotowany, nic jednak pozytywnego dla Olimpii z tego faktu nie wynikło. Stało się wręcz odwrotnie (rezygnacja z budowy nowego obiektu na A8).
UsuńPrzykład nie przystający do naszych realiów, w tym sensie. Skala miasta, potencjału sponsorskiego i zainteresowania kibiców. Trudno powiedzieć, do jakiego klubu nasze miejskie podwórko porównać - patrząc na tę samą wielkość miasta... Płock, Słupsk, Gorzów, Zielona Góra - oprócz Płocka, to pod względem sportowym nic się ciekawego nie dzieje. Jedynie Suwałki są dla mnie dobrym przykładem, gdzie to dobrze współgra na linii klub-miasto-kibice. Tutaj możemy robić jakieś porównania. Z Legią to nie jest w najmniejszym stopniu współmierne.
UsuńNiby dlaczego nieprzystający? Wszystko o czym mówimy z zachowaniem odpowiednich proporcji i skali. Wolę wzorować się na lepszych, niż na pipidówkach. Gorzów, Zielona Góra nic się nie dzieje pod względem sportowym? A speedway? Zapytaj tamtejszych kibiców. W ekstraklasie i 1 lidze z powodzeniem na nowych stadionach rywalizują kluby z ośrodków porównywalnych i mniejszych od Elbląga. Tylko w Elblągu jakoś "nie da się". Jaki powód?
UsuńMiasto zadłużone po uszy, wyludniające się, bez znaczących przedsiębiorstw z chęcią promujące się poprzez dotowanie sportu. My też mamy Start na najwyższym poziomie ligowym. Oni w piłce nożnej bidę klepią jak i my. Nawet Arteniuk nie pomógł Zielonej w ratowaniu przez spadkiem.
UsuńJakich mamy działaczy? Jedynie Konończukowi udało się uzyskać awanse i OE otarła się o wielką piłkę po 19 latach. Zastępców nie widać. Marazm Panie, marazm. Bez awansu w tym sezonie do 2 ligi jedziemy po równi pochyłej. Dalej zamierać będzie ruch kibicowski na OE. Pozostanie wspomniana Legia, dla której pozostaniemy FC. Nie widzę jasny punktów dla OE, sorry. To tak realnie, ale iskierka nadzieji zawsze będzie się tliła... że jakiś kibic OE dostanie milionowy spadek i zainwestuje w ten klub jak wspomniany K.
do anonimowy: Wywołałeś mnie to odpowiadam. Nie wiem co takiego ma się ze mną dziać to po pierwsze. Po drugie w żadnej partii nigdy nie byłem. Po trzecie samemu bez wsparcia wiele się nie zdziała. To co mogę, robię. Wiele osób chciałoby, aby zrobiono znacznie więcej, niestety nie było to wykonalne. Obecnie Wilk chyba poszedł po rozum do głowy i trybuna od Wspólnej nie będzie tymczasówką ze stali a trybuną pobraną z projektu Nowaczyka. Szkoda, że UM cały czas ma ciśnienie aby robić remont budynku klubowego zamiast zburzyć całość i postawić trybunę z budynkiem (2 w jednym).
UsuńTurli - w takim razie mało możesz. To że nie zapisałeś się do PO to co to daje? I tak głosujesz, jak Ci POwcy każą. Dla OE nie wywalczyłeś jeszcze niczego. Wyrzuciliście kasę na projekty widmo Okólnik, Wschodnia, w końcu na modernizację projektu Słoniny. Jeśli się okaże, że nie zrobią tego wg ostatniego projektu, to też kasa w błoto. Na meczach Cię nie widać, głośno nie mówisz o próbach oszczędzania na OE obecnie przez Wilka, który szuka wszędzie kasy, a OE mu całkowicie zwisa.
UsuńNiestety, nie widać już u Ciebie tej pasji, zaangażowania dla OE, jaka była w czasie ultrasowania.
Praca, rodzina to główne powodu tego, że nie jestem tak zaangażowany jak kiedyś. Bycie radnym nie ma tutaj nic z tym wspólnego. Nie pamiętam ile kosztowały analizy Okólnika i Wschodniej (kiedyś to podawałem) ale to nie były wielkie pieniądze. Najdroższy był projekt stadionu na A8.
UsuńA Ty widzę dalej uparcie twierdzisz, że nie jesteś z PO? Nudne to już. To po co startujesz z ich list? Proszę Ciebie opanuj się. To tak samo jak ja bym chodził co tydzień na Concę i twierdził, że nie jestem ich kibicem. A co, że nie masz czasu, to druga kwestia. Dwa razy w miesiącu nie możesz znaleźć 2 w weekend? No proszę.
UsuńBycie w partii a startowanie z listy to dwie różne sprawy. Masz inne zdanie, trudno
UsuńŁuk? A coś takiego jeszcze istnieje? Dawno ich tam nie widziałem. Kibicowanie zaczyna się od własnego podwórka a dopiero później powinno się myśleć o Legii. Zaraz pewnie posypia się gromy że pewnie jakoś na wyjazdy nie jeżdżę.. Tak nie jeżdżę ponieważ mam jedynie czas na mecz u "siebie" chociaż i na te mecze mam ponad 120 km i mimo to jestem na każdym niezależnie czy to jest np Arka jak graliśmy w 1 lidze czy KS Wasilków. Jak mają nas szanować w klubie, skoro tak naprawdę nie ma kto o to zawalczyć.
OdpowiedzUsuńŁUK ma przecież wyjeb... na TAKIE ekipy jak Wasilków itp. Moja Jedyna Miłość to jest wówczas, kiedy przeciwnik jest godny rywalizacji na trybunach. Gdzie te czasy, kiedy bez względu na rywala był doping, bo było to potrzebne zawodnikom (zeszły sezon). Mieliby honor, to chociaż płaciliby więcej za bilety chodząc na Prostą lub na blaszak. W końcu bilety po 4 zł dla tych "co w barwach i kibicują". A zasady zobowiązują, no nie?!
UsuńJaki najwazniejszy mecz 11.11.2014 .Najwazniejszy by był gdyby Olimpia biła sie o awans do 2 ligi.W zyciu nikt rozsadny nie da sie nabrac ze gramy w tym sezonie o awans.Utrzymanie było o kroczek 1 pkt i dupa za przyzwoleniem zarządu wyszła.A teraz bijemy sie niby o awans.Czyste jaja i dobry KIT ze strony zarządu.Takiego jak był Łukasz Kononczuk to nie bedzie przez najblizsze 25 lat.Dlatego powinno sie Kononczukowi na kazdym kroku bardzo ale to bardzo dziekowac i prosic o powtórkę .
OdpowiedzUsuńPrzecież to piłkarze dali dupy w walce o utrzymanie a nie ten" lichy " zarząd .Zarząd w piłkę nie gra tylko piłkarze .A Ci co walczyli o utrzymanie to zwykli kopacze cienkie bolki bez ambicji i woli zwycięstwa odcinali kupony mając już kontrakty na wiosnę .A gadka o przyzwoleniu zarządu staje się śmieszna , wspominasz Konończuka i co ? myślisz że Konończuk by na to przyzwolił ? Buahahahaaaaa On na pewno NIE. a był w zarządzie i jest do tej pory .
UsuńTeż nie wierzę, że Mazak dałby sobie taką ściemę wkręcić.
UsuńRobercie ! Piszesz tak jakbyś z tym bałaganem wokół stadionu nie miał nic wspólnego. Zapomniałeś z jakiej listy zostałeś radnym i kto miał większość ? Narzekasz o braku wsparcia a o UM wypowiadasz się tak jakbyś nie miał z nim nic wspólnego. Piszesz ,że nie wiesz co takiego z tobą może się dziać. Ja , my też nie wiemy ale z całą pewnością mogę stwierdzić , iż żadnej inicjatywy z Twojej strony aby powstał stadion (poza paroma komentarzami tu i ówdzie) nie odnotowałem . Może się mylę , jeśli tak to z miłą chęcią dowiem się cóż takiego zrobiłeś w tym czasie dla Olimpii.
OdpowiedzUsuńNie wiem po raz który już to piszę. W poprzedniej kadencji stworzono projekt, pozyskano środki z UE,wybrano inżyniera kontraktu i przeprowadzono przetarg. Wilk z tego zrezygnował. W obecnej kadencji wielokrotnie mówiłem w UM o potrzebie zwiększenia środków na modernizacje stadionu. I to zostało zapisane w dokumentach. Jest 5 mln zł (2,5 w tym roku i 2,5 w następnym). J
UsuńJeszcze jedno... Pamiętacie B. Tołwińskiego? Nowaczyk zrobił go naczelnikiem sportu. Przyszedł dotknął , posmakował i... zrezygnował . Wrócił na nauczycielski etat z czystymi rękami , bo w gównie nie chciał się taplać. Teraz nikt nie ma do niego pretensji , że nic nie zrobił w Elblągu dla sportu bo miał honor i nie chciał się kopać z koniem.
OdpowiedzUsuńLudzie idziecie na cmentarz w sobotę to pamiętajcie o kolegach po szalu których już nie ma wśród braci kibicowskiej !!
OdpowiedzUsuńTylko OLIMPIA !!