Grubo. 7-0 nie wygrywa się co dzień. Dawno nie pamiętam takiego wyniku Olimpii w meczu oficjalnym. Ostatnio bardzo wysoko jak sięgnę pamięcią to chyba 10-0 w 1995 (?) roku. Bykowski Maciek wtedy chyba nastrzelał 6, a Olimpia nazywała się polonia i mierzyła się ze Stalą (?) Jezierzyce. Oczywiście daleki jestem od zachwytu, ten mecz z kelnerami z Kalisza niczego nie przesądza, o niczym nie świadczy. Przyjechali przypadkowi ludzie, którzy dzień wcześniej dowiedzieli się, że jednak będą kopać i nawet magia nazwiska Majak (jak dla kogo) nie pomogła w uniknięciu blamażu. Bez treningu, bez zgrania, bez chęci nie ma szans na nic. Nie oddali walkowera i tyle. W lidze, nawet tej śmiesznej szuwarowo-bagiennej, będzie dużo trudniej. Np. z NML (wynik meczu z Grudziądzem!), Ostródą, Ełkiem. Nie ma więc co popadać w samozachwyt. Zresztą weryfikacja umiejętności i nastrojów nastąpi bardzo szybko, bo w kolejnej rundzie czeka wyjazd do Radomia. W telegraficznym skrócie - ozdobą trafienia El Capitano Olega Ichima. Niecodziennie trafiają się takie gole. Mniam. Na plus ofensywa, za skuteczność. W obronie nr 2 świetny. Z tego rosłego obrońcy naprawdę będą ludzie. Z kolei w pomocy nr 16 śmieszny. Na poziomie Pietroń, ale tego można było być pewnym. No i ten cały Szuprytowski? Po co on w Olimpii. Komu on potrzebny do szczęścia? Niektórzy mają bardzo krótką pamięć... Taki mój subiektywny odbiór tego trochę dziwnego meczu.
Pierwszy raz w oficjalnie Olimpia zagrała z logo TYSKIE na koszulach i trzeba powiedzieć, że współpraca rozpoczęła się z wysokiego C. Choć sprzęt stary, to jakoś tak efektowniej się z tym logotypem prezentuje ;-). Bum bum. Powiew poważniejszej piłki. Może dziwnie w zestawieniu z reklamami konkurencji na koronie stadionu i np. parasolach cateringu, ale widocznie nowemu przyjacielowi piwnemu to nie przeszkadza?! Zobaczymy jak współpraca się potoczy dalej. Myślę, że Żywiec nawet jeśli tego nie okazuje, to ma się z pyszna, że konkurencja zagnieździła się w mateczniku. Taki krok należało wykonać dawno, kiedy Olimpia grała w poważnej lidze i stawki w umowach były na zdecydowanie innym poziomie. Ale jak to mówią, lepiej późno jak wcale. Zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Klub jakoś tak po cichutku do tematu zmiany w najważniejszym miejscu na koszulce podszedł, bo nigdzie w oficjalnym przekazie (strona www, media społecznościowe) nie znalazłem wzmianki o rozpoczęciu współpracy z KP. Podmieniono jedynie logo na stronie no i przód koszulek meczowych. Mnie to dziwi.
Dziwi mnie także wybór/mianowanie nowego koordynatora szkolenia młodzieży w klubie. Pisząc nowego oczywiście dokonuję nadużycia, bo koordynatorem został doskonale znany w środowisku Dariusz "Cebi" Kaczmarczyk. Do pokaźnego grona funkcji i zadań, bo pan Darek jest jeszcze wiceprezesem klubu ds. sportowych, II trenerem pierwszego zespołu/asystentem Adama Borosa, doszło kolejne wymagające stanowisko. Olimpia szukała nowego człowieka, spoza środowiska tzw. elbląskiego, ale widocznie szukała tak, by nie znaleźć. Nie jest bowiem tajemnicą, że pracować w klubie chciał trener, który w ubiegłym sezonie zrobił świetny wynik w MP z juniorami młodszymi rocznika 1997 Concordii czyli Marcin Płuska. Dlaczego tych zza miedzy stać było na młodego, obiecującego, pracowitego i wciąż rozwijającego się szkoleniowca, a Olimpię nie, to już pozostanie słodką tajemnicą ludzi z klubu przy Agrykola. Tak więc rzutki, stanowczy, mający swoje własne zdanie i wizję, konsekwentny, a co nie bez znaczenia świetnie wypadający w mediach pan Darek będzie teraz kierował całym szkoleniem Olimpii Elbląg. Czekamy na efekty tej szalenie rewolucyjnej zmiany. Będzie lepiej? Musi! Grunt, że bawimy się dalej w tym samym towarzystwie.
Mizerniutka frekwencja. Owszem okres wakacyjny, ale widać jak na dłoni, choćby w porównaniu z ostatnim meczem z Mielcem, że ludzi w Elblągu kopanie na 4 szczeblu nie przyciągnie na stadion. Tłumów nie będzie. Nie ma się co oszukiwać. Szkoda tym bardziej, że mało złotówek wpadło na konto Agatki :/. Teraz czas na koncert, tu będzie lepiej.
Jak się skończy, mam nadzieję szczęśliwie, akcja z Agatką, to proponuję ruszyć z nową - na podany nr konta każdy kto będzie chciał wpłaci przysłowiową złotówkę, która zostanie przeznaczona WYŁĄCZNIE na przerobienie/zakrycie dziwnych herbów, z którymi w sparingach gra Olimpia. Rozumiem, że pozostało mnóstwo sprzętu po połączeniu, ale na Boga dziś można takie rzeczy załatwić w 24 h. I to nie są nie wiadomo jakie kwoty. Potwarzą i brakiem szacunku dla kibiców jest robienie tego typu rzeczy. Nikt nikomu nie każe kupować nowych strojów, wystarczy przerobić stare zalegające w magazynie. Nie jest to z pozoru błaha i nieistotna sprawa. Z takich szczegółów składa się cały proces budowy marki i szeroko pojęty profesjonalizm. Ktoś komu nigdy na sercu Olimpia nie leżała, zapewne potraktuje to jako kosmetykę (takie zresztą słowa padły na jednej z pierwszych wspólnych konferencji prasowych), ale kibice do sprawy podchodzą zupełnie inaczej. Tak to już jest i nigdy się nie zmieni.
Pierwszy raz w oficjalnie Olimpia zagrała z logo TYSKIE na koszulach i trzeba powiedzieć, że współpraca rozpoczęła się z wysokiego C. Choć sprzęt stary, to jakoś tak efektowniej się z tym logotypem prezentuje ;-). Bum bum. Powiew poważniejszej piłki. Może dziwnie w zestawieniu z reklamami konkurencji na koronie stadionu i np. parasolach cateringu, ale widocznie nowemu przyjacielowi piwnemu to nie przeszkadza?! Zobaczymy jak współpraca się potoczy dalej. Myślę, że Żywiec nawet jeśli tego nie okazuje, to ma się z pyszna, że konkurencja zagnieździła się w mateczniku. Taki krok należało wykonać dawno, kiedy Olimpia grała w poważnej lidze i stawki w umowach były na zdecydowanie innym poziomie. Ale jak to mówią, lepiej późno jak wcale. Zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Klub jakoś tak po cichutku do tematu zmiany w najważniejszym miejscu na koszulce podszedł, bo nigdzie w oficjalnym przekazie (strona www, media społecznościowe) nie znalazłem wzmianki o rozpoczęciu współpracy z KP. Podmieniono jedynie logo na stronie no i przód koszulek meczowych. Mnie to dziwi.
Dziwi mnie także wybór/mianowanie nowego koordynatora szkolenia młodzieży w klubie. Pisząc nowego oczywiście dokonuję nadużycia, bo koordynatorem został doskonale znany w środowisku Dariusz "Cebi" Kaczmarczyk. Do pokaźnego grona funkcji i zadań, bo pan Darek jest jeszcze wiceprezesem klubu ds. sportowych, II trenerem pierwszego zespołu/asystentem Adama Borosa, doszło kolejne wymagające stanowisko. Olimpia szukała nowego człowieka, spoza środowiska tzw. elbląskiego, ale widocznie szukała tak, by nie znaleźć. Nie jest bowiem tajemnicą, że pracować w klubie chciał trener, który w ubiegłym sezonie zrobił świetny wynik w MP z juniorami młodszymi rocznika 1997 Concordii czyli Marcin Płuska. Dlaczego tych zza miedzy stać było na młodego, obiecującego, pracowitego i wciąż rozwijającego się szkoleniowca, a Olimpię nie, to już pozostanie słodką tajemnicą ludzi z klubu przy Agrykola. Tak więc rzutki, stanowczy, mający swoje własne zdanie i wizję, konsekwentny, a co nie bez znaczenia świetnie wypadający w mediach pan Darek będzie teraz kierował całym szkoleniem Olimpii Elbląg. Czekamy na efekty tej szalenie rewolucyjnej zmiany. Będzie lepiej? Musi! Grunt, że bawimy się dalej w tym samym towarzystwie.
Mizerniutka frekwencja. Owszem okres wakacyjny, ale widać jak na dłoni, choćby w porównaniu z ostatnim meczem z Mielcem, że ludzi w Elblągu kopanie na 4 szczeblu nie przyciągnie na stadion. Tłumów nie będzie. Nie ma się co oszukiwać. Szkoda tym bardziej, że mało złotówek wpadło na konto Agatki :/. Teraz czas na koncert, tu będzie lepiej.
Jak się skończy, mam nadzieję szczęśliwie, akcja z Agatką, to proponuję ruszyć z nową - na podany nr konta każdy kto będzie chciał wpłaci przysłowiową złotówkę, która zostanie przeznaczona WYŁĄCZNIE na przerobienie/zakrycie dziwnych herbów, z którymi w sparingach gra Olimpia. Rozumiem, że pozostało mnóstwo sprzętu po połączeniu, ale na Boga dziś można takie rzeczy załatwić w 24 h. I to nie są nie wiadomo jakie kwoty. Potwarzą i brakiem szacunku dla kibiców jest robienie tego typu rzeczy. Nikt nikomu nie każe kupować nowych strojów, wystarczy przerobić stare zalegające w magazynie. Nie jest to z pozoru błaha i nieistotna sprawa. Z takich szczegółów składa się cały proces budowy marki i szeroko pojęty profesjonalizm. Ktoś komu nigdy na sercu Olimpia nie leżała, zapewne potraktuje to jako kosmetykę (takie zresztą słowa padły na jednej z pierwszych wspólnych konferencji prasowych), ale kibice do sprawy podchodzą zupełnie inaczej. Tak to już jest i nigdy się nie zmieni.
Zgadzam się że Kuczkowski zagrał bardzo słabo ale równie blado wyglądali bojas i wesołowski . Czy szuprytowski to obrońca ? Bo jak dobrze widziałem to grał z tylu i słabo to wyglądało . Co do cebuli to jest duże nieporozumienie . Nieźle wyglądał za to Stępień . Od dawna nie widziałem go grającego tak spokojnie i pewnie .
OdpowiedzUsuńZ Radomiakiem gramy u siebie. Mówisz że Drwęca rozwaliła Olimpię Grudziądz 4:0. No popatrz, tylko że Grudziądz grał rezerwami. Dodam że w silnym składzie przegrali ze Spartą Brodnica 1:0. Ot szczegół. Szuprytowski zagrał dobry mecz, ma w nodze klej i na pewno będzie błyszczał w Olimpii. Podobał Ci się Pietroń? A tak narzekałeś że po kontuzji on i nie potrzebny nam jest. Kalisz kelnerami nie grał! Zobacz na ich skład, zagrali po prostu słabo bez przygotowania. Skuteczność nasza zadowala. Pozdro
OdpowiedzUsuńCatering (bar piwny przed stadionem) ma zniknąc z pierwszym meczem Olimpii w lidze.Czy to w 3 czy w 2.Bo jeszcze na dzień dzisiejszy 22.07.14 na 100% nie wiadomo w jakiej lidze zagramy.Piwo bedzie sprzedawane na stadionie.Oczywiście te o mniejszym procencie.Logo Specjala zapewne także lada moment zniknie jako reklama.Kaczmarczyk nie nadaje sie na koordynatora, chyba że służb specjalnych .Olimpia na tle kaliszan wypadła nadzwyczaj okazale pod kazdym względem.Nastepny mecz w PP z Radomiakiem w Elblagu powinien być srogim rewanzem za przegrane dwa mecze w lidze u nich i u siebie.A zwłaszcza za te 2;1 u nas.Mysle że Olimpię stac w sobote na wygranie tego meczu z Radomiakiem.Chociaż oni gładko powiezli niedawnego kandydata do gry w 2 lidze Sokoła Ostróda 3: 0.Pożyjemy zobaczymy.Olimpio do Bojuuuuu!!!
OdpowiedzUsuń