No i jak minął tydzień? Sympatycznie? Coś was zdziwiło, zaciekawiło, a może zaniepokoiło? Wygląda, że wszystko hula jak ta la la. Zacznijmy od najważniejszego w mieście. On się stara ile może, a że mało może, to mało się stara. Obiecywał likwidację straży miejskiej? Obiecywał. Chciał? Bardzo. No i się kurwa nie udało. Rok z okładem walczył jak lew. Tylko jak się przyjrzeć, to taki lew z braniewskiego ZOO. Co zrobić, jak musi współpracować z radnymi, którzy większości są gamoniami i nie czują bluesa. Kompletna swołocz. No i oni na tę likwidację, na realizację sztandarowego hasła, zgody nie dali. I weź tu coś zrób. Chłopina się miota, dobrze, że do listopada już z górki. Nadzieja, że kres jego męki bliski. Ale tak to bywa. Ludziom sukcesu w życiu jest bardzo ciężko. Co zrobić...
A jak sprawa klubu ZKS Olimpia, który to klub również ostatnich miesięcy do udanych raczej nie zaliczy. Znów jest bardzo cicho. Żadna z główek z piasku nie wystaje. Słyszałem kilka dni temu, że w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie zarządu z kibicami. Piątek dawno za nami, także tydzień w zasadzie dobiegł końca, ale spotkania nie było. Pewnie się przesłyszałem, jak wielokroć wcześniej. A może przysnąłem. Ale to wyłącznie moja wina. Cham się uprze i weź go informuj (będę trzymał się konwencji mistrzowskiego "Misia"). Nie ma tak łatwo. Okazuje się, że na informacje, a już te prawdziwe informacje, to trzeba sobie zasłużyć i czekać. Długo.
Czekaliśmy po sezonie i doczekaliśmy się spotkania z trenerem Borosem. Niestety zbyt wiele prawdziwych informacji w jego trakcie się nie pojawiło, co boleśnie zweryfikował późniejszy rozwój wypadków. Pomimo to zaraz po face to face z Borosem słychać było głosy, że może jeszcze nie jest tak źle, że jakoś się to poukłada. Ogólnie coś w deseń Myyyyy Wierzymyyyy Tylkooooo... itd. No i jak się układa? Popatrzmy.
Choć pisarzyny kaleczącej na łamach elblag.net, z tego powodu przymusowo zaciągniętej do pisania o Olimpii, nie trawię, to tym razem pragnę zatrzymać się na chwilę przy pewnej kwestii. W najświeższej bełkotliwej produkcji moją uwagę przykuła zamieszczona mimochodem wzmianka jakoby ZKS Olimpia kolejne ligowe boje (tak te 4 ligowym poziomie m.in. z Huraganem Morąg i Dębem Dąbrowo Białostocka) miała toczyć na boisku przy ul. Moniuszki. Pewnie zignorowałbym to (jak 99% pisaniny jegomościa spod znaku słonia), gdyby nie fakt, że w zeszłym tygodniu podobną "plotkę" usłyszałem z ust raczej dobrze poinformowanego pracownika MOSiRu. Hmm, jeśli to byłaby prawda, to nie wiem co musi się jeszcze wydarzyć, by ci, którzy dziś nawołują po raz nie wiem który do zastosowania grubej krechy, odpuszczenia grzechów i ślepego wspierania zarządu w jego trudnym dziele sprowadzania piłki nożnej w Olimpii do poziomu TKKF, wreszcie przejrzeli na oczy. Jeśli w ogóle taki plan się pojawił, jeśli komuś w główce choć na chwilę zaświtało, że może po blisko 70-latach zrobić taki brzydki numer, to z tego miejsca oświadczam - sufit się temu komuś na łeb spierdolił. Koszta niższe? Koszta i tak zostały maksymalnie obniżone zgodnie z przyjętym planem restrukturyzacyjnym zakładającym grę na maksymalnie 4 poziomie ligowym, czyli tam gdzie ludzie z obecnego zarządu byli najwyżej, z którym tak się zżyli, tak tęsknili, że zrobili wszystko, by po roku na niego wrócić.
Teraz mają wszystkie karty w ręku. Z Elbląga odeszli wszyscy, którzy znośnie kopali piłkę i mają ambicję kopać wyżej. Niewykluczone, że ucieknie dwóch ostatnich, którym piłka nie przeszkadza. Awizowany do pozostania na elbląskim Titanicu Zoch dał dyla, zostawiając w niezręcznej sytuacji trenera Borosa, który przecież wmawiał kibicom, że Hirek jest ok, bo zostaje mimo ogólnej degrengolady. Tak się podobno zżył. Wierzyć mi się w to nie chciało, jak się okazało słusznie. Chłopu od Zośki się nie dziwię, dziwię się natomiast Borosowi, że w swoim dążeniu do zachowania posady posunął się tak daleko. Tak bardzo spolegliwy coach dla klubowej góry to wymarzony temat. Czasy nieokrzesanych, a co często idzie w parze nieobliczanych i niesterowalnych trenerów dawno za nami. Panie Boros czemu tylko Zoch, przymilając się kibicom można było jeszcze śmiało obiecać pozostanie np. Sedlewskiego i Lewandowskiego. A co tam? Takich deklaracji poważni ludzie nie składają zanim nie pojawią się podpisy na stosownym kawałku papieru. Dziecinada.
Zresztą na to miano zasługują w zasadzie wszystkie kwestie, które w ostatnim czasie dotyczą Olimpii. Strona oficjalna namiętnie rozpisuje się o mega potężnych sukcesach dzieci spod szyldu Olimpii w jakiś dziwnych rozgrywkach na Warmii i Mazurach. Pięknie, super, jak najbardziej ważne, ale aby to najbardziej interesuje kibiców Olimpii w chwili obecnej? Nie ma co, świetny timing i wyczucie sytuacji.
A, właśnie. Szyld. A w zasadzie herb. Te dzieciaki nie mają nawet porządnego herbu klubu na piersiach. Wstyd!!! Nie ma 100 zł w klubie na przerobienie 20 znaków na koszulach? Myślę, że 5 zł za sztukę, to i tak wygórowany szacunek. Niestety, ale tak wygląda wychowanie od małego późniejszych Olimpijczyków. W klubie, który na pierwszym planie stawia dobry PR, podkreślając na każdym kroku poszanowanie dla barw i profesjonalizm. W poważnych klubach rzecz nie do pomyślenia. Płakać się chce, jak to wszystko się widzi. I jeszcze ta wszechobecna ignorancja. Na pierwszy front wysłany walczący o nową umowę trener, a potem się zobaczy. Skapnie coś z nieba, coś się fartnie, będzie się czym pochwalić, to władza przemówi. Nie, to niech plebs czeka. W międzyczasie przeniesie się mecze z A8 nad Dzikuskę i będzie ok. Kto nam zabroni? Ktoś podskoczy? Przecież przebudowujemy/budujemy nowy zespół, a że złożony z chłopaków nie radzących sobie dziś szczebel i 2 niżej. Wierzymy w trenera, że to poukłada. On ma grubo u kibiców (jak długo jeszcze?), niech sobie radzi. A my rzeźbimy dalej. Do miłego.
A jak sprawa klubu ZKS Olimpia, który to klub również ostatnich miesięcy do udanych raczej nie zaliczy. Znów jest bardzo cicho. Żadna z główek z piasku nie wystaje. Słyszałem kilka dni temu, że w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie zarządu z kibicami. Piątek dawno za nami, także tydzień w zasadzie dobiegł końca, ale spotkania nie było. Pewnie się przesłyszałem, jak wielokroć wcześniej. A może przysnąłem. Ale to wyłącznie moja wina. Cham się uprze i weź go informuj (będę trzymał się konwencji mistrzowskiego "Misia"). Nie ma tak łatwo. Okazuje się, że na informacje, a już te prawdziwe informacje, to trzeba sobie zasłużyć i czekać. Długo.
Czekaliśmy po sezonie i doczekaliśmy się spotkania z trenerem Borosem. Niestety zbyt wiele prawdziwych informacji w jego trakcie się nie pojawiło, co boleśnie zweryfikował późniejszy rozwój wypadków. Pomimo to zaraz po face to face z Borosem słychać było głosy, że może jeszcze nie jest tak źle, że jakoś się to poukłada. Ogólnie coś w deseń Myyyyy Wierzymyyyy Tylkooooo... itd. No i jak się układa? Popatrzmy.
Choć pisarzyny kaleczącej na łamach elblag.net, z tego powodu przymusowo zaciągniętej do pisania o Olimpii, nie trawię, to tym razem pragnę zatrzymać się na chwilę przy pewnej kwestii. W najświeższej bełkotliwej produkcji moją uwagę przykuła zamieszczona mimochodem wzmianka jakoby ZKS Olimpia kolejne ligowe boje (tak te 4 ligowym poziomie m.in. z Huraganem Morąg i Dębem Dąbrowo Białostocka) miała toczyć na boisku przy ul. Moniuszki. Pewnie zignorowałbym to (jak 99% pisaniny jegomościa spod znaku słonia), gdyby nie fakt, że w zeszłym tygodniu podobną "plotkę" usłyszałem z ust raczej dobrze poinformowanego pracownika MOSiRu. Hmm, jeśli to byłaby prawda, to nie wiem co musi się jeszcze wydarzyć, by ci, którzy dziś nawołują po raz nie wiem który do zastosowania grubej krechy, odpuszczenia grzechów i ślepego wspierania zarządu w jego trudnym dziele sprowadzania piłki nożnej w Olimpii do poziomu TKKF, wreszcie przejrzeli na oczy. Jeśli w ogóle taki plan się pojawił, jeśli komuś w główce choć na chwilę zaświtało, że może po blisko 70-latach zrobić taki brzydki numer, to z tego miejsca oświadczam - sufit się temu komuś na łeb spierdolił. Koszta niższe? Koszta i tak zostały maksymalnie obniżone zgodnie z przyjętym planem restrukturyzacyjnym zakładającym grę na maksymalnie 4 poziomie ligowym, czyli tam gdzie ludzie z obecnego zarządu byli najwyżej, z którym tak się zżyli, tak tęsknili, że zrobili wszystko, by po roku na niego wrócić.
Teraz mają wszystkie karty w ręku. Z Elbląga odeszli wszyscy, którzy znośnie kopali piłkę i mają ambicję kopać wyżej. Niewykluczone, że ucieknie dwóch ostatnich, którym piłka nie przeszkadza. Awizowany do pozostania na elbląskim Titanicu Zoch dał dyla, zostawiając w niezręcznej sytuacji trenera Borosa, który przecież wmawiał kibicom, że Hirek jest ok, bo zostaje mimo ogólnej degrengolady. Tak się podobno zżył. Wierzyć mi się w to nie chciało, jak się okazało słusznie. Chłopu od Zośki się nie dziwię, dziwię się natomiast Borosowi, że w swoim dążeniu do zachowania posady posunął się tak daleko. Tak bardzo spolegliwy coach dla klubowej góry to wymarzony temat. Czasy nieokrzesanych, a co często idzie w parze nieobliczanych i niesterowalnych trenerów dawno za nami. Panie Boros czemu tylko Zoch, przymilając się kibicom można było jeszcze śmiało obiecać pozostanie np. Sedlewskiego i Lewandowskiego. A co tam? Takich deklaracji poważni ludzie nie składają zanim nie pojawią się podpisy na stosownym kawałku papieru. Dziecinada.
Zresztą na to miano zasługują w zasadzie wszystkie kwestie, które w ostatnim czasie dotyczą Olimpii. Strona oficjalna namiętnie rozpisuje się o mega potężnych sukcesach dzieci spod szyldu Olimpii w jakiś dziwnych rozgrywkach na Warmii i Mazurach. Pięknie, super, jak najbardziej ważne, ale aby to najbardziej interesuje kibiców Olimpii w chwili obecnej? Nie ma co, świetny timing i wyczucie sytuacji.
A, właśnie. Szyld. A w zasadzie herb. Te dzieciaki nie mają nawet porządnego herbu klubu na piersiach. Wstyd!!! Nie ma 100 zł w klubie na przerobienie 20 znaków na koszulach? Myślę, że 5 zł za sztukę, to i tak wygórowany szacunek. Niestety, ale tak wygląda wychowanie od małego późniejszych Olimpijczyków. W klubie, który na pierwszym planie stawia dobry PR, podkreślając na każdym kroku poszanowanie dla barw i profesjonalizm. W poważnych klubach rzecz nie do pomyślenia. Płakać się chce, jak to wszystko się widzi. I jeszcze ta wszechobecna ignorancja. Na pierwszy front wysłany walczący o nową umowę trener, a potem się zobaczy. Skapnie coś z nieba, coś się fartnie, będzie się czym pochwalić, to władza przemówi. Nie, to niech plebs czeka. W międzyczasie przeniesie się mecze z A8 nad Dzikuskę i będzie ok. Kto nam zabroni? Ktoś podskoczy? Przecież przebudowujemy/budujemy nowy zespół, a że złożony z chłopaków nie radzących sobie dziś szczebel i 2 niżej. Wierzymy w trenera, że to poukłada. On ma grubo u kibiców (jak długo jeszcze?), niech sobie radzi. A my rzeźbimy dalej. Do miłego.
http://dwadozera.pl/6363/Finalowy-lot-Sokola-juz-w-sobote.html Taka ostróda pokazuje ze mozna. Nawet jesli nie awansuja , to dobrze zorganizowany klub i stadio i zespol maja. A w Elblagu pustynia. Panie prezes list do nowego biskupa z prosba o przeniesienie do ostrody po nauke. Inaczej marny los
OdpowiedzUsuńSmutne, ale prawdziwe - słaby klub, słaby zarząd, słabi kibice nie potrafiący wywrzeć pozytywnych zmian (np. brak choćby manifestacji za stadionem, jak Wilk oddawał dotację). Działacze zadowoleni z samych siebie, że w ogóle są działaczami, piłkarze dostosowują się do poziomu widząc taki "profesjonalizm".
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że nawet dla tej garstki pasjonatów, którym Olimpia leży na sercu, to jednak warto poświęcić wiele, aby wnieść się na wyzyny i spokojnie spojrzeć sobie w lustro, że zrobiło się juz wszystko - jak nie, ustąpić pole bardziej zaangażowanym.
Zarząd zagrał w ch... i już mi przeszła wszelka ochota dopingowania ich kolejnymi mailami.
Cóż, ze smutkiem musze stwierdzić, że moja noga na Moniuszki nie postanie, gdy Olimpia będzie tam grać i choć nikt po kolejnym kibicu nie będzie płakał, to jednak mam nadzieje, że pusty stadion będzie im robił najlepszy piar.
Olewam was zarządzie ciepłym moczem, bawcie się dobrze w "profesjonalne zarządzanie klubu" - oby jednak jak najkrócej.
http://www.90minut.pl/news/235/news2350464-PZPN-ukaral-Siarke.html
Usuń2 liga na mapie
OdpowiedzUsuńhttp://pawelki.com/obrazek,4742.html
:D
Szymon, widać, że jesteś wielkim fanem Jurka, obecnego Prezydenta.
OdpowiedzUsuń