Tytuł wcale nie jest przewrotny. W dużym skrócie tak się właśnie dzieje. Bidny jak mysz kościelna (podobno) Elbląg dokłada swoją cegiełkę, do budowy siły i pozycji klubu z... Trójmiasta. Tak bowiem należy określić poparcie urzędującego prezydenta dla idei "Biało - zielona przyszłość z Lotosem". Lotos (drugi w kraju koncern paliwowy), to jeden z głównych sponsorów Lechii Gdańsk. A Lechia od lat penetruje lokalny (nie tylko) rynek piłkarski. Od jakiegoś czasu dość mozolnie, dotychczas po cichu, a obecnie już przy odsłoniętej kurtynie, umacnia swój przyczółek w Elblągu. Wszystko za przyzwoleniem, a nawet jak się dowiadujemy z tego tekstu sympatyka Concordii, przy poparciu UM w Elblągu. Niedofinansowana piłka nożna, brak środków na remont/budowę stadionu miejskiego, który jest szkaradną wizytówką miasta, nie przeszkadza urzędującym na wspieranie bogatego klubu z Gdańska.
To o czym słychać było od kilku lat pokątnie - właśnie ujrzało światło dzienne, znajdując potwierdzenie w oficjalnym komunikacie Lechii. Biało-zieloni będą korzystali nieodpłatnie z elbląskiej bazy sportowej, na której za pośrednictwem trenerów zatrudnionych w Concordii kształceni będą piłkarze, którzy w przyszłości mają szansę na grę w biało-zielonych barwach. Modelowy układ klub matka (Lechia) ---> klub filialny (córka) Concordia. Z tą różnicą, że tu minimum ryzyka/wkładu, maksimum zysku. Jaki w tym interes dla Elbląga? Ja nie mogę niczego takiego się dopatrzyć. Po stronie plusów dla elbląskiej piłki nożnej jak nic okrągłe 0. A przecież miasto dodatkowo wspiera co roku ten prywatny folwark kilkusettysięczną dotacją, pod płaszczykiem tzw. rozwoju i szkolenia młodzieży.
Szkoda, że miasto nie zrobiło nic by opracować albo wspierać autorski program (taki jaki ma np. Olimpia), który umożliwiłby zbudowanie silnego ośrodka piłkarskiego w Elblągu. Ten brak działania wykorzystuje mocna organizacyjnie i finansowo Lechia, która korzysta z gotowego narzędzia, jakim jest prywatny klub mający swoją siedzibę w naszym mieście. No i prywaciarze dzięki wsparciu/poparciu urzędującego prezydenta mają nieograniczony i nieodpłatny dostęp do całej infrastruktury sportowej Elbląga. Z czego też korzystają czerpiąc pełnymi garściami. Widzimy na załączonym obrazku, że wkrótce beneficjentem wszelkich profitów będzie gdańska Lechia. Żyć nie umierać.
Dziwna to sytuacja, która w szerszej perspektywie może przynieść wyłącznie niekorzystne reperkusje dla Olimpii. Osłabi pozycję klubu w mieście, stwarzając pole manewru dla dużo mocniejszego sąsiada z Trójmiasta. Nie czarujmy się - nie wszyscy biorący udział w tej inicjatywie zostaną wybitnymi piłkarzami. Nawet nie wszyscy grać będą w piłkę. To oczywiste. Ale oczywiste jest również to, że takie sformalizowane działanie, uczynienie z mającego w Elblągu swoją siedzibę klubu satelickiego Lechii, spowoduje spore zbliżenie młodych chłopaków z naszego miasta z gdańskim klubem. W tym działaniu Lechii widać zamysł i sens. Planowo, systematycznie i długofalowo. Za tym pójdą inne ruchy, z naciskiem na inicjatywy pro kibicowskie. Wizyty na meczach Lechii, darmowe wejściówki, etc. Oprócz lepienia piłkarzy Lechia zamiaruje wyhodować sobie kibiców. Proste. Dziś w Gdańsku mają ogromny problem z zapełnieniem choć w 50% zbudowanego na ME2012 czterdziestotysięcznika. Lechia po ostatnich zmianach właścicielskich ma ambicje stać się w kilka lat jednym z wiodących klubów w kraju. By tak się stało, musi do klubu przyciągać kibiców. I to właśnie robi. Szuka nie tylko w Trójmieście i najbliższej okolicy. Młodzi chłopacy z Elbląga szybciej znajdą swoich idoli, na których będą chcieli się wzorować/kibicować, w ekstraklasie, a nie 2 lidze. Będzie im o tyle prościej, że ten kontakt z piłką na wyższym szczeblu będą mieli ułatwiony. Jeśli ktoś dziś nie widzi zagrożenia z tej strony dla Olimpii, to bardzo źle o nim świadczy. Krótkowzroczność i brak natychmiastowych działań zrodzi w dalszej perspektywie fatalne skutki. Nie wiem czy jako pierwszy nie powinien zaprotestować klub, którego interesy są w sposób jawny naruszane. Myślę, że i kibice, być może poprzez stowarzyszenie, powinni wyrazić swój niepokój dla takiego obrotu spraw. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z trudności jakie dotykają Olimpię na wszelakich polach. Trwa ciężka walka o utrzymanie elbląskiej piłki na powierzchni. Wsparcie miasta w tej batalii kształtuje się na poziomie komicznym. Takie inicjatywy jak ta Lechii w powiązaniu z Concordią potrzebne są jak wrzód na dupie/nóż w plecy.
Oczywiście nikomu nie można niczego zakazać, mamy w końcu demokrację. Ale można stworzyć pewien model, zasady, których należałoby się trzymać i przestrzegać. Jeśli idę pograć w tenisa, to za wynajęcie kortu płacę. Dość słono niestety. Gdyby miasto na początek zaczęło od promowania elbląskich klubów (co tak mocno akcentował w kampanii poreferendalnej obecny prezydent), a nie propagowania kosmopolitcznej zbieraniny (vide obecny skład personalny "elbląskiej" drużyny futbolowej), nie byłoby źle. Cokolwiek na początek. A to najprostsza i w sumie drobna rzecz. Lechię na pewno stać na płacenie za wynajem obiektów. W końcu to potentat. Dlaczego mają mieć za free?
To o czym słychać było od kilku lat pokątnie - właśnie ujrzało światło dzienne, znajdując potwierdzenie w oficjalnym komunikacie Lechii. Biało-zieloni będą korzystali nieodpłatnie z elbląskiej bazy sportowej, na której za pośrednictwem trenerów zatrudnionych w Concordii kształceni będą piłkarze, którzy w przyszłości mają szansę na grę w biało-zielonych barwach. Modelowy układ klub matka (Lechia) ---> klub filialny (córka) Concordia. Z tą różnicą, że tu minimum ryzyka/wkładu, maksimum zysku. Jaki w tym interes dla Elbląga? Ja nie mogę niczego takiego się dopatrzyć. Po stronie plusów dla elbląskiej piłki nożnej jak nic okrągłe 0. A przecież miasto dodatkowo wspiera co roku ten prywatny folwark kilkusettysięczną dotacją, pod płaszczykiem tzw. rozwoju i szkolenia młodzieży.
Szkoda, że miasto nie zrobiło nic by opracować albo wspierać autorski program (taki jaki ma np. Olimpia), który umożliwiłby zbudowanie silnego ośrodka piłkarskiego w Elblągu. Ten brak działania wykorzystuje mocna organizacyjnie i finansowo Lechia, która korzysta z gotowego narzędzia, jakim jest prywatny klub mający swoją siedzibę w naszym mieście. No i prywaciarze dzięki wsparciu/poparciu urzędującego prezydenta mają nieograniczony i nieodpłatny dostęp do całej infrastruktury sportowej Elbląga. Z czego też korzystają czerpiąc pełnymi garściami. Widzimy na załączonym obrazku, że wkrótce beneficjentem wszelkich profitów będzie gdańska Lechia. Żyć nie umierać.
Dziwna to sytuacja, która w szerszej perspektywie może przynieść wyłącznie niekorzystne reperkusje dla Olimpii. Osłabi pozycję klubu w mieście, stwarzając pole manewru dla dużo mocniejszego sąsiada z Trójmiasta. Nie czarujmy się - nie wszyscy biorący udział w tej inicjatywie zostaną wybitnymi piłkarzami. Nawet nie wszyscy grać będą w piłkę. To oczywiste. Ale oczywiste jest również to, że takie sformalizowane działanie, uczynienie z mającego w Elblągu swoją siedzibę klubu satelickiego Lechii, spowoduje spore zbliżenie młodych chłopaków z naszego miasta z gdańskim klubem. W tym działaniu Lechii widać zamysł i sens. Planowo, systematycznie i długofalowo. Za tym pójdą inne ruchy, z naciskiem na inicjatywy pro kibicowskie. Wizyty na meczach Lechii, darmowe wejściówki, etc. Oprócz lepienia piłkarzy Lechia zamiaruje wyhodować sobie kibiców. Proste. Dziś w Gdańsku mają ogromny problem z zapełnieniem choć w 50% zbudowanego na ME2012 czterdziestotysięcznika. Lechia po ostatnich zmianach właścicielskich ma ambicje stać się w kilka lat jednym z wiodących klubów w kraju. By tak się stało, musi do klubu przyciągać kibiców. I to właśnie robi. Szuka nie tylko w Trójmieście i najbliższej okolicy. Młodzi chłopacy z Elbląga szybciej znajdą swoich idoli, na których będą chcieli się wzorować/kibicować, w ekstraklasie, a nie 2 lidze. Będzie im o tyle prościej, że ten kontakt z piłką na wyższym szczeblu będą mieli ułatwiony. Jeśli ktoś dziś nie widzi zagrożenia z tej strony dla Olimpii, to bardzo źle o nim świadczy. Krótkowzroczność i brak natychmiastowych działań zrodzi w dalszej perspektywie fatalne skutki. Nie wiem czy jako pierwszy nie powinien zaprotestować klub, którego interesy są w sposób jawny naruszane. Myślę, że i kibice, być może poprzez stowarzyszenie, powinni wyrazić swój niepokój dla takiego obrotu spraw. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z trudności jakie dotykają Olimpię na wszelakich polach. Trwa ciężka walka o utrzymanie elbląskiej piłki na powierzchni. Wsparcie miasta w tej batalii kształtuje się na poziomie komicznym. Takie inicjatywy jak ta Lechii w powiązaniu z Concordią potrzebne są jak wrzód na dupie/nóż w plecy.
Oczywiście nikomu nie można niczego zakazać, mamy w końcu demokrację. Ale można stworzyć pewien model, zasady, których należałoby się trzymać i przestrzegać. Jeśli idę pograć w tenisa, to za wynajęcie kortu płacę. Dość słono niestety. Gdyby miasto na początek zaczęło od promowania elbląskich klubów (co tak mocno akcentował w kampanii poreferendalnej obecny prezydent), a nie propagowania kosmopolitcznej zbieraniny (vide obecny skład personalny "elbląskiej" drużyny futbolowej), nie byłoby źle. Cokolwiek na początek. A to najprostsza i w sumie drobna rzecz. Lechię na pewno stać na płacenie za wynajem obiektów. W końcu to potentat. Dlaczego mają mieć za free?
Brak słow na to wszystko .Olimpia została zdradzona !! Zdradzona przez prezydenta ponieważ popiera takie incjatywy . Wychodzi na to że jest to celowe niszczenie ZKS OLIMPII , brak dotacjii ,wieczne kłody pod nogi .Cały ten układ to wielki szwindel .Zobaczycie że bedzie wielki płacz na koniec .Przerzuty już sie pojawiaja na conce a co dopiero pózniej ? Co robią w klubie takie postacie jak Perliński i Romanowski ? Odpowiedz brzmi : NIC KUR**!
powinni placic za to ze graja na Agrykola to od zawsze byl stadion Olimpii i niech sobie mowia miejski. Tym bardziej teraz jak pracuja na rzecz Lechii nie do pomyslenia zeby mieli za darmo. To samo Skrzydlata i wszytkie inne stadiony w Elblagu. Tysiac za trening, 5 tysiecy za mecz. Proste i jasne. A kluby elblaskie jak do tej pory. Czemu Lechia ma z tego korzystac? To jest niezrozumiale.
OdpowiedzUsuńNo jasne. Znowu prezydent winny. Cośmy k***a zrobili aby Concordia przestała włazić z buciorami na A8? Wszyscy tylko olać ich, olać ich. Bojkot to za mało. Tu potrzebne są zdecydowane akcje dywersyjne. Już kilka lat temu o tym mówiłem, że lekceważenie Concordii poskutkuje tym, co stało się Bielsko-Białej. A u nas brak jakiejkolwiek propagandy. Popatrzcie na komentarze szarej masy. Jak w Concordii grają zachodni turyści a lokalni będą oddawani za frajer do Gdańska to jest OK. Jak w Olimpii grał zaciąg to był rwetes, że lokalni nie łapią się do składu. Pozwoliliśmy zeszmacić na forum Konończuka a Pelca na rękach noszą. Wszędzie jest o tych lamusach głośno, chociaż na stadion przychodzi po 200-300 osób. Jak u nas przychodziło 700 to był jazgot, by A8 zaorać a teraz lokalny rywal wchodzi jak do siebie. Możemy winić tylko i wyłącznie siebie, więc przestańcie pier***ć
OdpowiedzUsuńnapisz co zrobił ten twój prezydent dla Olimpii i miasta poza obietnicami ?
UsuńOdbija sie nam i długo bedzie odbijac poparcie dla tego kurdupla Nowaczyka.Naobiecywał i przez 2 przeszło lata kombinował jak koń pod górę.Trzeba cos z tym wszystkim zrobic.jakis protest krótko przed wyborami czy co.
OdpowiedzUsuńwiesz co masz zrobić ? zesrać sie i tak chodzic .
UsuńPsu na bude to wszystko!
OdpowiedzUsuń