piątek, 14 marca 2014

Nowe, ale czy dobre?

Myślałem, że przed meczem z Legionovią nie będę już wam zawracał gitary, ale czwartek przyniósł dwie informacje. Pierwsza - do Elbląga zawitał nowy zawodnik, napastnik Roman Maciejak. Druga - na przodzie koszulek pojawił się inny sponsor. Zamiast logo galerii, która powstawała kilka lat i ostatecznie jej nie będzie, pojawił się znak hotelu Srebrny Dzwon z Kadyn (SPA). I to według mnie jest ważniejsza informacja, niż tak, że na listę płac wskoczył człowiek, który ostatniego gola w poważnej lidze strzelił kilka lat temu. O ile o panu Romanie napisano kilka zdań, ile waży, mierzy oraz m.in. to, że występował w lidze regionalnej w Niemczech, o tyle o nowym sponsorze ani słowa. A skoro ktoś wskakuje na najdroższe miejsce na koszulce, to warto temat nieco przedstawić kibicom. Chyba nie jest to żadna tajemnica?
Słowo przy okazji sprowadzenia Romka do Elbląga. Zastanawiają mnie takie angaże. Po zamknięciu okna, ludzie z przypadku, którzy nigdzie wcześniej nie zagrzali dłużej miejsca (chłop ma 25 lat, a Olimpia jest jego 10 klubem!), a ich motto życiowe sprowadza się chyba do podróżowania i zwiedzania. Jakiś czas temu do Elbląga w podobny sposób, już w trakcie rozgrywek, trafił Rienat Taibov. Pamiętacie go? Facet z Dagestanu albo Rosji. Sprawiał nawet wrażenie sympatycznego, niestety nie potrafił grać w piłkę. Zdążył zresztą udowodnić to podczas swej, na szczęście krótkiej, bytności w klubie z Agrykola. I właśnie ten chłopina przyszedł mi na myśl, kiedy oglądałem wrzucony przez kogoś na necie filmik ze sprowadzonym panem Maciejakiem. Te kocie ruchy. Coś w tym jest. Mówiąc kocie, oczywiście jak mam to w zwyczaju dworuje sobie, bo facet porusza się z gracją zawracającego w porcie TSS Stefan Batory. Do młodzieży i dzieciarni - to flagowy polski statek pasażerski, chluba floty za siermiężnej komuny, transatlantyk (dawno pocięty na żyletki). No i właśnie skojarzył mi się nowy olimpijczyk z czasów swych występów w RFN z tym Batorym. Zwróćcie uwagę, że w trwającej blisko 2 minuty zbitce najlepszych zagrań (bo przecież tylko takie grajki przeznaczają do montażu) nowy snajper nie zdobył ani jednej bramki. Uups, jedną strzelił, w jakiejś gierce na hali. Za to utkwił w pamięci próbą wymuszenia wolnego, skutecznie przeczytaną przez sędziego, który nie dał się naciągnąć. Taki gracz ma być lekiem na bolączki Olimpii w przodzie? Ale na jakiej zasadzie? Od paru lat nie strzelał, czas na przełamanie? Po paru latach chudych, czas na tłuste? Nie lepiej było zawołać gościa w styczniu, żeby popracował z zespołem, pokazał się w sparingach, przede wszystkim porządnie potrenował. Jakaś zagmatwana ta polityka kadrowa - ściągnięci hurtem słoniarze, a potem długo nic. Dopiero za pięć dwunasta rumuński wynalazek, który podpisuje umowę bez żadnych sprawdzianów, a potem w grze o punkty kompletnie zawodzi, będąc najsłabszym na placu. Nie trafia do mnie argumentacja trenera, który twierdzi, że kolega z Besarabii czy innej Bukowiny będzie wzmocnieniem, ale musi potrenować, by dojść do pełnej dyspozycji. Tylko co będzie, jak czasu zbraknie? Aż takiego komfortu, by czekać do listopada żeby Rumun odpalił, to Olimpia nie ma. Niebezpieczeństwo powtórki w przypadku będącego w stałych rozjazdach (ostatnio Grudziądz, Świnoujście) Romana Maciejaka spore. A może on bez treningów będzie wymiatał? O i tego się trzymajmy. Może Romcio zaskoczy i będzie seryjnie strzelał gole, choć od ostatniej serii minęło ponad pięć lat, kiedy to w Nielbie Wągrowiec 14-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Wtedy do spółki z Tomaszem Mikołajczakiem (21 goli) i Rafałem Leśniewskim (8 trafień). Tak, tak, to ten sam Rafał Leśniewski, który do Elbląga przyjechał w celach zdrowotnych (przynajmniej na razie). Może jak się wyleczy, to stworzy snajperski duet z Maciejakiem Romanem? Taką maszynkę do strzelania bramek, która da Olimpii utrzymanie? Tak chciałbym to widzieć, myślę, że i tak to widzą przy Agrykola, skoro podejmują takie decyzje. Paru Romanów w piłkę grać potrafiło, że wspomnę tylko obecnego posła i v-ce prezesa PZPN Koseckiego, wieżowca z Widzewa Wójcickiego, byłego kapitana reprezentacji Szewczyka czy innego reprezentanta Ogazę. Z Romanów, którzy dobrze zapisali się w historii Olimpii na myśl przychodzi mi jednak tylko Roman Rycke, ale to łyżwiarz szybki, panczenista, jak ten Bródka z Soczi. No i jest jeszcze Romanowski, ale to Maciej, ten od sponsorów. Tak, czy siak Romanie liczy na ciebie elbląska publika. Nie zawiedź jej!
Co by nie było widzimy się na A8 w sobotę o 15. Nie zapomnijcie zabrać kolegów, w tym tych, którzy do tej pory musieli obejść się smakiem z uwagi na rozmaite obostrzenia. Przypominam od wiosny bawią się wszyscy, kto tylko chce, nie ma imprezy masowej (do 1 tys.) więc może w końcu jakaś sensowna publika się wykreuje. Na Legionovii pewnie jeszcze nie, ale na hitowo zapowiadających się spotkaniach: Stalówka, Motor, Radomiak, Mielec? W końcu pod względem kibicowskim wiosna przy A8 nie powinna być nudna. Klub już teraz uruchamia dodatkową kasę od ul. Wspólnej. Trochę jakby spodziewał się tłumów ;-).

1 komentarz:

  1. a co sie stanie jak Motor bezie chcial przyjechac w pare stowek to bedzie wiecej ludzi moglo przyjsc czy jak bo tego nei rozmuiem

    OdpowiedzUsuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)