środa, 12 marca 2014

Do poprawki

Pisałem zaraz po meczu o jednej sprawie. Dziś jest już ona wyjaśniona, ale nie wszędzie, a w zasadzie mało gdzie, choć od ostatniego gwizdka sędziego minęły 3 dni. Chodzi o skład Olimpii w meczu z Pruszkowie, o obecność 2 młodzieżowców na boisku, konkretnie o zmiany, kolejność tychże. Sprawa z pozoru nieistotna. Dupy elbląskiej braci dziennikarskiej uratowała sama Olimpia, która przerżnęła ze Zniczem. Ale gdyby przyfarciło jeszcze kilkanaście sekund, to byłby punkt. A wówczas co bardziej wyrywny (ważne: nieżyczliwy klubowi z Elbląga), po lekturze lokalnych portali internetowych mógłby domagać się walkowera dla Pruszkowa. A to dlatego, że wszystkie miejscowe portale podały ten sam skład, nie różniący się dosłownie niczym, nawet kolejność nazwisk jest identyczna 1, 2, 3, 4. Toczka w toczkę. Tak to jest jak jeden zrobi babola, a reszta bezmyślnie zgoli. W tym gronie na plus nie wyróżnił się nawet portal, który podkreśla swój medialny patronat nad klubem.
Nikt się nie "wyłamał" i nie przedstawił stanu faktycznego, bo nikt nie zawraca sobie głowy takimi mało istotnymi sprawami jak skład zespołu w meczu ligowym szczebla centralnego. Dziwię się trochę. W takim razie jak wygląda opisywania meczów wyjazdowych przez dziennikarzy? Skoro ze zrozumiałych względów nie są w stanie być na odległych stadionach, to chyba powinni zasięgnąć języka u źródła - w klubie, trenera, drugiego trenera, kierownika drużyny, zawodników? A tu wygląda na to, że jeden z drugim panem zadzwonią/albo nie, a skład spiszą z ogólnopolskiego serwisu sportowego (spóźnialscy od konkurencji). Idę o zakład, że tak było i tym razem, bo rzeczowny portal ogólnopolski miał ten sam błąd, co cały sportowy elbląski konglomerat dziennikarski. Zwróciłem na to uwagę, a pracujący tam ludzie nie po raz pierwszy udowodnili, że podchodzą rzetelnie do wykonywanej pracy i dziś, po weryfikacji, możemy już przeczytać jak faktycznie wyglądała personalnie Olimpia w Pruszkowie. Taka z pozoru nieistotna sprawa, a jak wiele mówi o podejściu do wykonywanego zawodu przez dziennikarzy sportowych miasta Elbląg (myślę, że nie są tu oni niestety wyjątkiem).
Potraktujmy to jako ciekawostkę, szczególnie panowie piszący zawodowo o piłce w Elblągu. To taka forma dopingu z mojej strony :) Na załączonym przykładzie widać jednak, że elbląski mechanizm wymaga poprawy. Czy elbląskie media mogłyby czynnie włączyć się w kreację tematu sportowego w mieście? Uważam, że jak najbardziej. Podsuwam pomysł - pierwszym krokiem mogłoby być zorganizowanie przez któreś z wymienionych mediów lub Telewizję Elbląską małego okrągłego stołu w temacie modernizacji A8, taka burza mózgów, z przedstawieniem propozycji zainteresowanych stron. Skoro miasto zastanawia się jak spożytkować 2,5 mln złotych (powtórzę po raz kolejny - zakładam, że nie jest to kampanijna ściema), to my świadomi Elblążanie nie pozwólmy na zmarnotrawienie tych środków. Obecne przymiarki przy zdroworozsądkowym założeniu są bowiem nie do przyjęcia. W takim spotkaniu mógłby uczestniczyć ktoś kompetentny z UM - Departament Inwestycji + szef Departamentu Kultury, Sportu i Turystyki, ktoś kompetentny z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, przedstawiciele ZKS Olimpia Elbląg i reprezentacja kibiców Olimpii. Temat do rozważenia? Uważam, że tak, tylko trzeba działać szybko, bo za parę miesięcy, po wylaniu betonu z gruchy na gruzach A8, okaże się, że całość środków na najbliższe kilka lat została już rozdysponowana. Działajmy z wyobraźnią, a ona wymaga wyprzedzenia pewnych ruchów i wcześniejszej refleksji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)