poniedziałek, 10 marca 2014

Wystartowali...

Punkt, który uciekł w doliczonym czasie gry sprawia, że powiększa się strata do ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli. Olimpia od pierwszego meczu miała niwelować przewagę, tymczasem ta zamiast maleć, wzrosła. Dziwny był to mecz. Zespół Adama Borosa przez prawie godzinę (od wyrównującej bramki Kolosova) był bliski punktu, choć i ten wynik należałoby odbierać z niedosytem, zważywszy że Olimpia grała 11 na 10. Zawodnicy z Elbląga nie potrafili w żaden sposób zdyskontować faktu, że ponad 20 minut grali z przewagą.
Chociaż słowo przewaga nie oddaje w żaden sposób przebiegu zawodów. Przewagę to miał Znicz, a wynikała ona z faktu, że Olimpia przez ponad godzinę grała w 10-tkę. Tak bowiem należy skomentować występ pana z Rumunii, który w tej chwili wyróżnia się tylko i wyłącznie wysokością kontraktu. Klubu nie było stać na "komin" Rogaczova, ale na utrzymywanie amatora z Rumunii na podobnym poziomie zarobków już tak? Ten pan w buraczanej kurtce powinien się wstydzić, że podrzucił taką padlinę do klubu, w którym się wychował. Tymczasem nieoficjalnie słychać, że Byczek chce pójść za ciosem i usadowić na A8 kolejnego podopiecznego. Dywersja? Dobre słowo? Innego na tę chwilę nie znajduję.
Porażka na starcie wiosny dobrze nie wpłynęła na pracowników klubu. Jak bowiem tłumaczyć taki rozdźwięk na oficjalnej stronie? Pytanie, który protokół jest prawidłowy - ten czy ten? Jeśli ten pierwszy, to będzie walkower dla Znicza. Bo na boisku w pewnym momencie nie było 2 wymaganych młodzieżowców. W 57 min. za młodzieżowca Oleksę wszedł Kamil Graczyk i na boisku (przez 9 minut, do 66 min.) w Olimpii występował tylko 1 zawodnik o statusie młodzieżowca Michał Ressel. Dopiero w 66 min. na placu pojawił się drugi "młody" Maciej Prusinowski, który uwolnił z obowiązku markowania pracy na rzecz ZKS Olimpia Elbląg rodaka George Hagiego. Jeśli zgodny ze stanem faktycznym jest protokół z drugiego linka, to wszystko (przynajmniej na papierze) jest ok. Niczego to nie zmienia, bo i tak punkty zostały w Pruszkowie.
Teraz czas na Legionovię, którą Olimpia ograła jesienią 2-1. Nie przywiązywałbym jednak większej wagi do tego rezultatu, bo drużyna z Legionowa z jesieni i z wiosny, to tak naprawdę dwa różne zespoły. Pokazuje to wynik pierwszego meczu w 2014 roku i wygrana 3-1 w Mielcu ze Stalą. To chyba największa niespodzianka kolejki. Zresztą Olimpia z perspektywy meczu ze Zniczem też wydaje się zespołem... innym. Ważna informacja dla kibiców - klub po raz pierwszy od lat zrezygnował z organizacji imprez masowych (względy ekonomiczne). Dlatego na mecz będzie mogło wejść maksymalnie 999 osób, ale za to nie obowiązują żadne obostrzenia, w tym zakazy sądowe (tzw. stadionowe). Także drogie koleżanki i drodzy koledzy po szalu odwiedźmy gremialnie estadio A8 w najbliższą sobotę i sprawmy by kosmiczny pułap 999 kibiców został osiągnięty. To może da do myślenia klubowej władzy, bo przecież tej wiosny przy A8 rysuje się kilka ciekawie zapowiadających się od strony kibicowskiej spotkań, że wymienię tylko Stal Stalowa Wola, Radomiak, Motor Lublin i Stal Mielec.

2 komentarze:

  1. Mecz przesłaby .Pruszków jak zwykle sztywno trzyma sie zasad 102 osoby i koniec wpuszczania ludzi z elbląga efekt ,sporo ludzi pod kasami stało . Co wyrabiali obrońcy tego niemoge kurwa pojąc .Sami prekurowli takie sytuacje że gdyby Zniczowi wyszlo to 4 sztuki to lekko by siedziały w tym meczu .Anton pomino ze strzelił bramke to cały czas palił ,po wejsciu "rudego" Graczyka gra lekko sie ożywiła Mimo przewagi zawodnika zagrali ponizej chuja .W końcówce mogli prowadzić ale brak zdecydowania i przyłożenia nogi sprawwił że bramka nie wpadła . ogolnie poza ładna pogoda to był najchujowszy wystep Olimpii w sezonie II ligowym jaki widziałem ,a widziałem juz sporo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmięchnięty11 marca 2014 11:49

    Pogoda super, 120 wpuścili, część z Elblaga na trybunie Pruszkowa, częśc pod hotelem, inni nad wodą. W Pruszkowie nie potrafią się ogarnąć co do kibiców zaprzyjaźnionych. Jadymy dalej!

    OdpowiedzUsuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)