Zazwyczaj ze sporą rezerwą podchodzę do wszelkiej maści sportowych plebiscytów, głosowań i wyborów. Do dziś trwa dyskusja o ostatniej gali Złotej Piłki France Football. Ronaldo, a może Messi, a tak w ogóle, to powinien zwyciężyć Ribery, bo przecież Bawaria zgarnęła wszystko, co do zgarnięcia. Pff... Grzeje mnie to powiem szczerze. Nie inaczej traktuje te zabawy na naszym podwórku, z pewną istotną różnicą. Taki quiz jest zawsze szansą dla kibiców na pokazanie swojej siły. Do udowodnienia wszem i wobec, że właśnie ta, a nie inna drużyna, może poszczycić się największą rzeszą fanów. Dlatego z dużym zadowoleniem przyjąłem ostatni plebiscyt Gazety Olsztyńskiej/Dziennika Elbląskiego, w którym zwyciężył nasz chłopak - Kamil Kopycki, a kolejnych dwóch naszych znalazło się w dziesiątce laureatów - Anton Kolosov na trzecim, a Daniel Baran na szóstym miejscu. Duże brawa dla nich, ale przede wszystkim dla tych, którzy głosowali. O to właśnie chodzi!
Sam dałem się porwać zabawie i wysłałem kilkanaście smsów. Tym większa radość, że żółto-biało-niebiescy zdominowali tegoroczną edycję. I to w takim momencie, kiedy ciężko mówić o jakimkolwiek sukcesie Olimpii jako drużyny. Średnie występy, marna pozycja w lidze, mnóstwo niewiadomych. W skrócie - zero sukcesów, a i tak Olimpia rządzi! Przecież najpopularniejszy zawodnik, to niekoniecznie najlepszy. A prawda jest taka, że Olimpia była, jest i będzie najpopularniejszym klubem miasta i regionu. To po raz kolejny się potwierdziło. I z tego należy się cieszyć. Pewnie, że trójka naszych powinna zająć wszystkie miejsca na podium, ale nie ma co narzekać. Bez specjalnej spiny, bez kampanii promocyjnej kibice (w tym rodziny i znajomi zawodników, ale to przecież też kibice!) zachowali się jak należy.
Oczywiście gratulację należą się całej trójce. Specjalne zwycięzcy Kamilowi Kopyckiemu, który jest jednym z wyróżniających się graczy, motorem napędowym, chłopakiem, który w pełni zasługuje na słowa uznania. Za pracę jaką wykonuje w zespole, za podejście do gry i za postawę poza boiskiem. To jeden z 2-3 graczy, którzy w wyniku fuzji trafili do 2 ligi i jak najbardziej na to zasłużyli, co potwierdzają w każdym meczu. Jeśli koledzy z boiska wezmą przykład z Kamila, to Olimpia za rok jeszcze bardziej zdominuje plebiscyt na najpopularniejszego sportowca.
Sam dałem się porwać zabawie i wysłałem kilkanaście smsów. Tym większa radość, że żółto-biało-niebiescy zdominowali tegoroczną edycję. I to w takim momencie, kiedy ciężko mówić o jakimkolwiek sukcesie Olimpii jako drużyny. Średnie występy, marna pozycja w lidze, mnóstwo niewiadomych. W skrócie - zero sukcesów, a i tak Olimpia rządzi! Przecież najpopularniejszy zawodnik, to niekoniecznie najlepszy. A prawda jest taka, że Olimpia była, jest i będzie najpopularniejszym klubem miasta i regionu. To po raz kolejny się potwierdziło. I z tego należy się cieszyć. Pewnie, że trójka naszych powinna zająć wszystkie miejsca na podium, ale nie ma co narzekać. Bez specjalnej spiny, bez kampanii promocyjnej kibice (w tym rodziny i znajomi zawodników, ale to przecież też kibice!) zachowali się jak należy.
Oczywiście gratulację należą się całej trójce. Specjalne zwycięzcy Kamilowi Kopyckiemu, który jest jednym z wyróżniających się graczy, motorem napędowym, chłopakiem, który w pełni zasługuje na słowa uznania. Za pracę jaką wykonuje w zespole, za podejście do gry i za postawę poza boiskiem. To jeden z 2-3 graczy, którzy w wyniku fuzji trafili do 2 ligi i jak najbardziej na to zasłużyli, co potwierdzają w każdym meczu. Jeśli koledzy z boiska wezmą przykład z Kamila, to Olimpia za rok jeszcze bardziej zdominuje plebiscyt na najpopularniejszego sportowca.
a cuncordia gdzie ahaahaha tylko Olimpia w Elblągu tylko Olimpia przeciez maja tyle kibiców tylko cos ich nie widac
OdpowiedzUsuń