Wcale, ale to wcale nie podoba mi się to, co robi dotychczas w Olimpii nowy trener Adam Boros. Żebym był jednak dobrze zrozumiany, to nie chodzi mi o to jak pracuje, jak zgrywa zespół, że dotychczas Olimpia przegrała wszystkie gry kontrolne. To ostatnie było do przewidzenia, bo spotykała się z wyżej notowanymi rywalami. Mi się nie podoba, jakich współpracowników dobiera sobie pan Boros. Okienko co prawda jeszcze trwa, ale wśród testowanych nie pojawiają się żadne nowe twarze. Gremialnie za to trafiają na A8 ludzie, którzy w swej biografii mają mało chwalebny dla kibiców Olimpii wątek - występowanie z trąbą na piersi. Mnie to wcale nie śmieszy i nie jestem w gronie tych, którzy już roztaczają wizje, że to właśnie ci, sprawdzeni już przez trenera, będą najlepszym wzmocnieniem Olimpii. Niby dlaczego tak ma być?
Wcześniej byłem (zresztą nie tylko ja) wielokrotnie naocznym/nausznym świadkiem postawy i zachowania tych panów (z trąbą) w tzw. miejscach publicznych (głównie elbląskich lokalach). Chodzi o to, co ci panowie mieli do powiedzenia na temat elbląskiej Olimpii. Zaręczam, że nie były to zbyt pochlebne opinie. Krótko mówiąc - plucie jadem i jedna wielka, bezpodstawna (bo przecież zawsze byli niżej od tej krytykowanej Olimpii) szydera. Dziś ludzie ci, którzy w zdecydowanej większości przyczynili się do nieprawdopodobnego wyczynu i wyniku - ostatnie miejsce w 2 lidze w sezonie 2012/13 oraz ostatnie miejsce, o dziwo w tej samej lidze (jak to możliwe?!), na półmetku sezonu 2013/14, hurtem sprowadzani są na Agrykola. W czym oni są lepsi od młodych zawodników Olimpii, alby tych, którzy mogliby trafić/nie trafią do Elbląga z innych zakątków kraju? Może są więc tańsi? Wątpię. Tymczasem poza Tomaszem Sedlewskim kontrakty podpisali do tej pory wyłącznie słoniarze - Tomasz Sambor, Hieronim Zoch, Radosław Stępień, a w przedsionku czeka i przebiera nóżkami (trafienie w Bytowie) Mateusz Bogdanowicz. Prawie 50% zespołu złożonego z ludzi, którzy już dwa razy zdążyli pokazać, że do 2 ligi nie pasują? To ma być trzecie podejście, w myśl zasady do trzech razy sztuka? Sorry, ale wolałbym sobie oszczędzić tego typu testów i postawić na ludzi, którzy nie mają w swoim CV, tego wstydliwego momentu, w którym robili wszystko co w ich mocy, by zaszkodzić Olimpii. Nie oszukujmy się, w zdecydowanej większości trafili do Olimpii tylko dlatego, że chciał ich tu trener, a tam gdzie dotychczas funkcjonowali nastało nowe, które nie przewidziało ich w planach. Te właśnie spady będą teraz miały zrobić co? No właśnie? Powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu/poprzedniej rundy? Naprawdę niebardzo rozumiem sens sprowadzenia całego zastępu marnych zawodników. Nie przemawia do mnie aspekt finansowy, bo na pewno za darmo grać nie będą. Skoro jest kilkanaście tysięcy złotych na 5-6 trzecioligowców, to chyba lepiej byłoby zatrudnić 2-3 PIŁKARZY? Nie widzę żadnego wytłumaczenia poza tym że Olimpia ma jeszcze parę groszy, jest swój trener, znów jest szansa ponawijać naiwnym makaron na uszy. Runda wiosenna, która ma ruszyć (zima się spóźniła, nie wiadomo do kiedy potrzyma) za około półtorej miesiąca będzie jeszcze trudniejsza niż się spodziewałem.
Jedyny plus na dziś, to ten, że pan Mateusz Kołodziejski jest dalej niż bliżej Olimpii. Przynajmniej na to wskazuje jego absencja na sparingu w Bytowie. Na szczęście chciałoby się powiedzieć.
Wcześniej byłem (zresztą nie tylko ja) wielokrotnie naocznym/nausznym świadkiem postawy i zachowania tych panów (z trąbą) w tzw. miejscach publicznych (głównie elbląskich lokalach). Chodzi o to, co ci panowie mieli do powiedzenia na temat elbląskiej Olimpii. Zaręczam, że nie były to zbyt pochlebne opinie. Krótko mówiąc - plucie jadem i jedna wielka, bezpodstawna (bo przecież zawsze byli niżej od tej krytykowanej Olimpii) szydera. Dziś ludzie ci, którzy w zdecydowanej większości przyczynili się do nieprawdopodobnego wyczynu i wyniku - ostatnie miejsce w 2 lidze w sezonie 2012/13 oraz ostatnie miejsce, o dziwo w tej samej lidze (jak to możliwe?!), na półmetku sezonu 2013/14, hurtem sprowadzani są na Agrykola. W czym oni są lepsi od młodych zawodników Olimpii, alby tych, którzy mogliby trafić/nie trafią do Elbląga z innych zakątków kraju? Może są więc tańsi? Wątpię. Tymczasem poza Tomaszem Sedlewskim kontrakty podpisali do tej pory wyłącznie słoniarze - Tomasz Sambor, Hieronim Zoch, Radosław Stępień, a w przedsionku czeka i przebiera nóżkami (trafienie w Bytowie) Mateusz Bogdanowicz. Prawie 50% zespołu złożonego z ludzi, którzy już dwa razy zdążyli pokazać, że do 2 ligi nie pasują? To ma być trzecie podejście, w myśl zasady do trzech razy sztuka? Sorry, ale wolałbym sobie oszczędzić tego typu testów i postawić na ludzi, którzy nie mają w swoim CV, tego wstydliwego momentu, w którym robili wszystko co w ich mocy, by zaszkodzić Olimpii. Nie oszukujmy się, w zdecydowanej większości trafili do Olimpii tylko dlatego, że chciał ich tu trener, a tam gdzie dotychczas funkcjonowali nastało nowe, które nie przewidziało ich w planach. Te właśnie spady będą teraz miały zrobić co? No właśnie? Powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu/poprzedniej rundy? Naprawdę niebardzo rozumiem sens sprowadzenia całego zastępu marnych zawodników. Nie przemawia do mnie aspekt finansowy, bo na pewno za darmo grać nie będą. Skoro jest kilkanaście tysięcy złotych na 5-6 trzecioligowców, to chyba lepiej byłoby zatrudnić 2-3 PIŁKARZY? Nie widzę żadnego wytłumaczenia poza tym że Olimpia ma jeszcze parę groszy, jest swój trener, znów jest szansa ponawijać naiwnym makaron na uszy. Runda wiosenna, która ma ruszyć (zima się spóźniła, nie wiadomo do kiedy potrzyma) za około półtorej miesiąca będzie jeszcze trudniejsza niż się spodziewałem.
Jedyny plus na dziś, to ten, że pan Mateusz Kołodziejski jest dalej niż bliżej Olimpii. Przynajmniej na to wskazuje jego absencja na sparingu w Bytowie. Na szczęście chciałoby się powiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)