Jakiś czas temu poświęciłem notkę pewnemu redaktorowi, który na łamach jednego ze sportowych serwisów internetowych systematycznie i bezpodstawnie przejeżdżał się po Olimpii. Wygląda na to, że facio przesiadł się dziś na lokalny portal (skądinąd znany ze swej antypatii do szefa UM Elbląg) i dalej z premedytacją napierdala w Olimpię. Znów na zasadzie gotowej tezy, do której wybiórczo i całkowicie błędnie dobiera sobie pasującą argumentację. Komu i czemu to ma służyć?
Co dziś spędza z powiek sen panu Libudzie? Otóż planowana budowa stadionu miejskiego w Elblągu. Pan redaktor zamartwia się, że stadion będzie stał pusty i zadaje pytanie - jak zapełnić tego kolosa? Ha-ha-ha. Kolosa? Dowcip mocno średni, o ile w ogóle można potraktować to coś w kategorii dowcipu. Dalej już śmiesznie nie jest. Cały tekst, to prymitywna pisanina, z motywem przewodnim w postaci ataku w Olimpię, zarówno w klub i kibiców.
W swych dywagacjach karkołomnie zestawia około 4,5 tys. stadion (taka jest planowana całkowita pojemność) z obiektami wybudowanymi na Euro 2012, m.in. PGE Areną w Gdańsku, która jest około 10 razy większa (blisko 42 tys.). Zdaniem jego sytuacja jest identyczna i operator mający kłopoty z utrzymaniem gdańskiego giganta, jest ni mniej, ni więcej zapowiedzią podobnych problemów w Elblągu.
Następnie bez podania źródła przedstawia frekwencję(?) na stadionie w trwającym sezonie i przelicza na procenty w zestawieniu z mieszkańcami miasta. Niestety nie opiera się na rzetelnych liczbach, bo choćby nawet 123 tys. populacja mieszkańców wydaje się w tej chwili (po masowej emigracji na Wyspy) mocno zawyżona. Także już w punkcie wyjścia popełniony został kardynalny błąd, który de facto przekreśla dalsze spekulacje.
Autor następnie zupełnie dowolnie zestawia obliczone przez siebie liczby na innych obiektach drugoligowych z tą wyliczoną/założoną w Elblągu. Jako przykłady podaje trzy miasta/stadiony: Wejherowo, Radom i Tarnów. Celowo w tym momencie nie informuje jednak mniej zorientowanego czytelnika (a tacy odwiedzają w/w serwis) o fakcie, że wszystkie podane lokalizacje, to obiekty, na których w obecnych rozgrywkach występują beniaminkowie. W tym miejscu należy jeszcze przypomnieć, że Gryf ma bezpośrednio za sobą świetny występ w ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski (odpadł dopiero w ćwierćfinale po dwumeczu z Legią Warszawa), a Radom (miasto dwa razy od Elbląga większe) po latach wrócił do 2 ligi, co siłą rzeczy musi przełożyć się na wyższą publikę na meczach (kibice spragnieni piłki w wydaniu wyższym niż 3 liga). Sprawą bezdyskusyjną jest fakt, że po awansach do wyższej ligi, przez pierwszy sezon frekwencja utrzymuje się na nieco wyższym poziomie, na co składa się wzrost zainteresowania występami piłkarzy, wyższy poziom rozgrywek na szczeblu centralnym, itd. O stabilizacji frekwencji można mówić dopiero w kolejnym sezonie. O tym jednak już pan redaktor nie pisze. Można oczywiście jeszcze zaznaczyć, że po spadku znacząco maleje zainteresowanie kibiców. A w takiej przecież sytuacji znajduje się obecnie Olimpia.
I tu dochodzimy do kolejnej kwestii. Libuda pisze o stadionie tylko wyłącznie w kontekście Olimpii, jakby zapominając, że zgodnie ze słowami prezydenta planowany obiekt będzie spełniał rolę miejskiej areny sportowo-kulturalnej. Będą się na nim odbywały nie tylko imprezy sportowe (mecze), ale również inne o charakterze rozrywkowym (np. koncerty). Będzie w końcu na nim występowała tak bliska sercu Libudy Concordia. Tak więc, również włodarze tego klubu będą mieli za zadanie zapełnić trybuny "kolosa". O tym jednak w tekście nie ma ani słowa.
Tak jak nie ma słowa, że obecna infrastruktura to wstyd dla miasta. Wstyd dla wszystkich elblążan. Odstrasza nowych kibiców, inwestorów, ale i zwykłych ludzi, którzy od czasu do czasu chcieliby na Agrykola 8 zajrzeć. Nie ma również wzmianki o tym, że w niedalekiej przeszłości (weźmy pod uwagę ostatnie 5-6 lat) występy piłkarzy Olimpii ściągały na mecze tysiące kibiców i tylko mizerna/przestarzała infrastruktura stawała na przeszkodzie, by na A8 był nadkomplet (licencja dopuszczająca określoną liczbę widzów i związane z tym kwestie bezpieczeństwa).
Rozumiem, ze portal na którym znalazł zatrudnienie Libuda ma awersję do obecnego szefa miasta i dokłada jak może urzędującemu prezydentowi. Znów jednak w roli narzędzia mimowolnie występuje klub z Agrykola, który jest wikłany w czyjeś partykularne interesy i prywatne wojenki. Nowy stadion (jeśli powstanie) będzie służył nam wszystkim. I od nas wszystkich, a nie tylko od miasta jak chce Libuda, zależeć będzie w jakim stopniu będzie zagospodarowany i wykorzystany.
Co dziś spędza z powiek sen panu Libudzie? Otóż planowana budowa stadionu miejskiego w Elblągu. Pan redaktor zamartwia się, że stadion będzie stał pusty i zadaje pytanie - jak zapełnić tego kolosa? Ha-ha-ha. Kolosa? Dowcip mocno średni, o ile w ogóle można potraktować to coś w kategorii dowcipu. Dalej już śmiesznie nie jest. Cały tekst, to prymitywna pisanina, z motywem przewodnim w postaci ataku w Olimpię, zarówno w klub i kibiców.
W swych dywagacjach karkołomnie zestawia około 4,5 tys. stadion (taka jest planowana całkowita pojemność) z obiektami wybudowanymi na Euro 2012, m.in. PGE Areną w Gdańsku, która jest około 10 razy większa (blisko 42 tys.). Zdaniem jego sytuacja jest identyczna i operator mający kłopoty z utrzymaniem gdańskiego giganta, jest ni mniej, ni więcej zapowiedzią podobnych problemów w Elblągu.
Następnie bez podania źródła przedstawia frekwencję(?) na stadionie w trwającym sezonie i przelicza na procenty w zestawieniu z mieszkańcami miasta. Niestety nie opiera się na rzetelnych liczbach, bo choćby nawet 123 tys. populacja mieszkańców wydaje się w tej chwili (po masowej emigracji na Wyspy) mocno zawyżona. Także już w punkcie wyjścia popełniony został kardynalny błąd, który de facto przekreśla dalsze spekulacje.
Autor następnie zupełnie dowolnie zestawia obliczone przez siebie liczby na innych obiektach drugoligowych z tą wyliczoną/założoną w Elblągu. Jako przykłady podaje trzy miasta/stadiony: Wejherowo, Radom i Tarnów. Celowo w tym momencie nie informuje jednak mniej zorientowanego czytelnika (a tacy odwiedzają w/w serwis) o fakcie, że wszystkie podane lokalizacje, to obiekty, na których w obecnych rozgrywkach występują beniaminkowie. W tym miejscu należy jeszcze przypomnieć, że Gryf ma bezpośrednio za sobą świetny występ w ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski (odpadł dopiero w ćwierćfinale po dwumeczu z Legią Warszawa), a Radom (miasto dwa razy od Elbląga większe) po latach wrócił do 2 ligi, co siłą rzeczy musi przełożyć się na wyższą publikę na meczach (kibice spragnieni piłki w wydaniu wyższym niż 3 liga). Sprawą bezdyskusyjną jest fakt, że po awansach do wyższej ligi, przez pierwszy sezon frekwencja utrzymuje się na nieco wyższym poziomie, na co składa się wzrost zainteresowania występami piłkarzy, wyższy poziom rozgrywek na szczeblu centralnym, itd. O stabilizacji frekwencji można mówić dopiero w kolejnym sezonie. O tym jednak już pan redaktor nie pisze. Można oczywiście jeszcze zaznaczyć, że po spadku znacząco maleje zainteresowanie kibiców. A w takiej przecież sytuacji znajduje się obecnie Olimpia.
I tu dochodzimy do kolejnej kwestii. Libuda pisze o stadionie tylko wyłącznie w kontekście Olimpii, jakby zapominając, że zgodnie ze słowami prezydenta planowany obiekt będzie spełniał rolę miejskiej areny sportowo-kulturalnej. Będą się na nim odbywały nie tylko imprezy sportowe (mecze), ale również inne o charakterze rozrywkowym (np. koncerty). Będzie w końcu na nim występowała tak bliska sercu Libudy Concordia. Tak więc, również włodarze tego klubu będą mieli za zadanie zapełnić trybuny "kolosa". O tym jednak w tekście nie ma ani słowa.
Tak jak nie ma słowa, że obecna infrastruktura to wstyd dla miasta. Wstyd dla wszystkich elblążan. Odstrasza nowych kibiców, inwestorów, ale i zwykłych ludzi, którzy od czasu do czasu chcieliby na Agrykola 8 zajrzeć. Nie ma również wzmianki o tym, że w niedalekiej przeszłości (weźmy pod uwagę ostatnie 5-6 lat) występy piłkarzy Olimpii ściągały na mecze tysiące kibiców i tylko mizerna/przestarzała infrastruktura stawała na przeszkodzie, by na A8 był nadkomplet (licencja dopuszczająca określoną liczbę widzów i związane z tym kwestie bezpieczeństwa).
Rozumiem, ze portal na którym znalazł zatrudnienie Libuda ma awersję do obecnego szefa miasta i dokłada jak może urzędującemu prezydentowi. Znów jednak w roli narzędzia mimowolnie występuje klub z Agrykola, który jest wikłany w czyjeś partykularne interesy i prywatne wojenki. Nowy stadion (jeśli powstanie) będzie służył nam wszystkim. I od nas wszystkich, a nie tylko od miasta jak chce Libuda, zależeć będzie w jakim stopniu będzie zagospodarowany i wykorzystany.
portal, na którym pracuje Libuda ma fatalną cechę - usuwa komentarze, pomimo, że nie łamią netykiety. Ot po prostu znikają te niewygodne. Tak stało się z moim, który wisiał na stronie tylko kilka minut, choć nie łamał prawa i nikogo nie obrażał. Tak robią tylko słabi ludzie, bez argumentów. Tacy jak Libuda.
OdpowiedzUsuńNapisze krótko.To całe info to dno jakich mało.Nie wchodzcie tam.po co sie denerwowac tym knotem labidą czy jak on sie tam wabi.
OdpowiedzUsuń