Do końca okienka transferowego pozostał tydzień i to tylko dlatego, że obecny rok jest rokiem przestępnym i luty ma 29 dni. Czy zmiany personalne, które zaszły w zespole w przerwie zimowej pozwalają na choć odrobinę optymizmu w kwestii szans na nawiązanie walki o zachowanie pierwszoligowego bytu przez żółto-biało-niebieskich?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Począwszy od zmiany trenera, przez pozycję bramkarza, obrońców, pomocników i napastników. Ani jedna formacja nie będzie wyglądała tak samo jak jeszcze przed 2-3 miesiącami. Postawienie latem, zaraz po awansie, na "ogranych" ludzi, z tzw. "nazwiskami" okazało się mega niewypałem. W takich bowiem kategoriach należy ocenić zdobycie "aż" 13 punktów w 20 meczach w 2011 roku. Do tego proszę pamiętać, że pięć punktów udało się zdobyć niejako rzutem na taśmę po pojawieniu się trenera z Ukrainy Piskovtsa (poświęcę mu przy okazji osobną notkę). Co by nie mówić o tym człowieku, to udało mu się w bardzo krótkim czasie odmienić oblicze zespołu, tchnąć w niego nowego ducha i zdobyć pięć punktów. To pozwala na trwanie marzeniom i wierze w końcowy sukces, jakim dla Olimpii będzie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Od jutra po kolei postaram się charakteryzować poszczególne ruchy transferowe. Uczynię to oczywiście w pełnej zgodzie z formułą tego bloga, czyli w pełni subiektywnie.
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Począwszy od zmiany trenera, przez pozycję bramkarza, obrońców, pomocników i napastników. Ani jedna formacja nie będzie wyglądała tak samo jak jeszcze przed 2-3 miesiącami. Postawienie latem, zaraz po awansie, na "ogranych" ludzi, z tzw. "nazwiskami" okazało się mega niewypałem. W takich bowiem kategoriach należy ocenić zdobycie "aż" 13 punktów w 20 meczach w 2011 roku. Do tego proszę pamiętać, że pięć punktów udało się zdobyć niejako rzutem na taśmę po pojawieniu się trenera z Ukrainy Piskovtsa (poświęcę mu przy okazji osobną notkę). Co by nie mówić o tym człowieku, to udało mu się w bardzo krótkim czasie odmienić oblicze zespołu, tchnąć w niego nowego ducha i zdobyć pięć punktów. To pozwala na trwanie marzeniom i wierze w końcowy sukces, jakim dla Olimpii będzie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Od jutra po kolei postaram się charakteryzować poszczególne ruchy transferowe. Uczynię to oczywiście w pełnej zgodzie z formułą tego bloga, czyli w pełni subiektywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)