wtorek, 15 stycznia 2008

Jest pierwszy. Kiedy kolejni?

Wczoraj pisałem jeszcze podobno, dziś mogę napisać na pewno. Wiadomo już bowiem, że kontrakt z Olimpią podpisał 23-letni obrońca Artur Kowalczyk, który trafił do Elbląga z trzecioligowej Kotwicy Kołobrzeg. Zresztą nie wiem czy słowo kontrakt, jest w tym miejscu odpowiednie. Umowa przewiduje bowiem, że "Kowal" będzie wypożyczony do Olimpii jedynie do czerwca bieżącego roku. Dlaczego akurat tak? Tego nie wiem.

Nie chciałbym zaraz przy okazji pierwszego transferu do klubu narzekać, ale odnoszę nieodparte wrażenie, że piłkarz po półroczu spędzonym przy Agrykola podziękuje za dalszą współpracę i poszuka sobie nowego pracodawcy. Na czym opieram swoje domniemanie. A no choćby na słowach trenera
Tomasza Arteniuka (trener Kotwicy, polecił Kowalczyka Olimpii), który powiedział - "To dobry piłkarz, jednak po kontuzji i w chwili obecnej nie jest mi taki gracz potrzebny. Musi odbudować się, dojść do formy, a w Kotwicy walczącej o awans, nie miałby na dziś dzień takiej możliwości (...)". Hmm was to trochę nie zastanawia? W takim razie teraz należy zapytać - co się stanie w momencie, gdy piłkarz ten rzeczywiście okaże się przydatny Olimpii i będzie chciała przedłużyć w czerwcu z nim umowę? Jasne jest jak słońce, że to klub występował będzie wówczas z pozycji petenta, a zawodnik będzie dyktował warunki. Teraz gdy sytuacja była odwrotna i nie wiadomo dlaczego z tego dobrodziejstwa losu nie skorzystano. Co więcej Olimpia znów robi za dobrego wujka, który podaje rękę (Mazurkiewicz, Fedoruk), a potem musi obejść się smakiem. Przy okazji pytanie - dlaczego nie wzięto pierwszego z brzegu przykładu Górnika Łęczna, który z wyciągniętym od Olimpii Mazurkiewiczem podpisuje umowę do czerwca 2010. Oczywiście z opcją wcześniejszego jej rozwiązania, gdyby zawodnik drastycznie obniżył loty, względnie pomylono się co do oceny jego rzeczywistych umiejętności. Olimpia cały czas powiela błędy popełnione w przeszłości. Nie podpisuje się już nigdzie półrocznych umów, a w zawieranych kontraktach umieszcza się zapisy, które pozwalają stronom dowolnie kształtować współpracę, względnie w odpowiednim momencie z niej zrezygnować.

Inną kwestią, której zamierzam poświęcić odrębną dywagację, jest zawrotne tempo w jakim działacze z Agrykola dokonują wzmocnień. Zawodnik na 3,5 miesiąca. Naprawdę tylko przyklasnąć. Mamy połowę stycznia, a do Elbląga trafił jeden piłkarz, podczas gdy inne kluby finalizują rozmowy i dopinają kadry przed zgrupowaniami. Jeśli dalej tak pójdzie, to pod koniec marca powinniśmy być świadkami drugiego transferu do klubu. Tyle, że nawet głośne nazwisko na tydzień przed ligą niewiele da, gdy zawodnik nie przepracuje z drużyną okresu przygotowawczego. To jednak temat na inną dyskusję, coś mi mówi, że już wkrótce. Trzymajcie się ciepło.

1 komentarz:

  1. Brawo za bloga. Ja ciebie tez zapraszamna bloga mojego. www.olimpiaelblag.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)