Odpuszczę temat mediów. Nie ma chyba sensu, niech sobie dalej bytują na poziomie kreta na Żuławach. Skoro 2 kluby w mieście, których występy interesują Elblążan nie potrafią się dogadać co do godziny meczu, to nie ma co wymagać od „dziennikarzy”. Olimpia oczywiście nadal traktowana po macoszemu, ale trzeba się do tego chyba przyzwyczaić. Zmiany jakościowej nie będzie. Przynajmniej w najbliższej przyszłości. Kto ma czas i możliwość ten na meczu był i widział.
A co widział? No właśnie. Widział 2 połowy, z których jedna była niezła, a druga tragicznie beznadziejna. Nie wiem co się wydarzyło w szatni Olimpii, ale na 2 połówkę wyszedł jakiś inny skład. Przebierańcy, którzy jeśli nawet stworzyli 200% okazję, to nie potrafili jej wykorzystać. Cienka jak sik komara Łomża o mały włos nie urwała 2 pkt. Brakowało tyci, tyci. Ból zębów, który mógł złapać co wrażliwszych kibiców w sobotę w okolicach godzin 17:55 - 19:00 powinien powoli ustępować… chociaż jeśli ktoś z tych obolałych pofatygował się w południe w niedzielę na Krakusa, ten niestety prolongował swoją niedyspozycję. A pofatygowało się sporo kibiców z A8, myślę, że frekwencja otarła się o tą, którą notują przy Krakusa w przeciągu całej rundy. Niespodzianki jednak nie było. Do przerwy mogło się coś komuś nawet wydawać, ale krótko po niej Zambrów pokazał, że wciąż woli uciekać, niż gonić. Pozamiatał i bez znaczenia był fakt, że dużą część zawodów musiał sobie radzić w osłabieniu. W tym czasie nawet podwyższył/ustalił wynik meczu, czym chyba dostatecznie podsumował możliwości i „klasę” rywala. Przyznam, że przed pierwszym gwizdkiem znajdowałem się w gronie naiwnych, którzy liczyli, że słonie są w stanie coś tam urwać. Szybko zostałem jednak wyprowadzony z błędu. "Grę" jaką zaprezentowali podopieczni pana Włodka/Władka (raz piszą Włodzimierz, raz Władysław, nie wiem) ciężko jakoś sensownie skomentować. Ekipa bez przeszłości/historii, która w składzie wyjściowym ma 5 wychowanków... Olimpii i azjato-afrykanów to jakiś kompletnie nieziemski stan świadomości. Dziwoląg, który w normalnym mieście nie powinien mieć racji bytu. Wygląda na to, że Elbląg do takich miast się nie zalicza. Powtórzę po raz tysięczny: dotowanie tej zbieraniny nie ma kompletnie żadnego sensu. Fakt, że spotkania piłkarskie przy Krakusa nie są biletowane nie dziwi, ale każe postawić pytanie - jak to coś się utrzymuje, tzn. z jakiej paki jako mieszkaniec Elbląga płacę haracz na tych przybłędów. Grupę ludzi, która przez całe życie kopie kulę, a nie potrafi wymienić w meczu 2-3 celnych podań na poziomie 4 ligi. Żal do potęgi 3.
A Zambrów. Przyjechał po swoje i na luzie to osiągnął. Znajomy próbował wczoraj mnie przekonać, że oni na końcu odpuszczą, nie będą chcieli, bo nie mają podobno kasy. Hmmm. Myślę, że wątpię. Tezę, że nie opłaca się odpuszczać, a w wręcz przeciwnie, opłaca się nie odpuszczać wyłuszczyłem tu. Zawsze opłaca się walczyć do końca. A ze zdaniem kolegi najzwyczajniej w świecie się nie zgodzę. Bo jak się nie ma kasy, to nie przyjeżdża się na mecz dzień wcześniej (przynajmniej ZKS Olimpia tak nie jeździ) i nie śpi w hotelu, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest tani. Dlatego tezę o braku siana w Zambrowie wsadziłbym pomiędzy bajki. Druga kwestia - "nie mają dla kogo grać, bo w Zambrowie na mecze chodzi 100 osób, o wyjazdach nie wspominając". Otóż mają. Grają bowiem dla... Jagielloni Białystok. Może to przewrotne, ale nikt nie zaprzeczy, że Jaga bezdyskusyjnie ma monopol (sportowy i kibicowski) na Podlasiu i w jego okolicy. Nie wszyscy zawodnicy w Jadze się zmieszczą, a ci rokujący/młodzi, muszą gdzieś kopać. No i Jaga woli/lepiej dla niej, żeby Zambrów grał na szczeblu centralnym, niż na 4 poziomie. Zambrów jest po prostu satelitą dla klubu z Białegostoku i dobrze się z tej roli wywiązuje. Jeśli zagrałby ligę wyżej, to kooperacja mogłaby przybrać jeszcze większe rozmiary.
Bardzo mnie interesuje w jakim składzie rezerwy Jagi wyskoczą na Olimpię za tydzień. Czy będzie to normalny rezerwowy skład jak na Zambrów, czy jednak nieco wzmocniony przez zawodników szerokiego składu 1 zespołu? Meczem w Białymstoku Olimpia zaczyna ciężkie 3 wyjazdowe tourn’e po wschodnich rubieżach RP. 2 mecze z kategorii bardzo trudnych (Jaga, Ełk) i jeden niewdzięczny (Wasilków). 7pkt będzie zdobyczą nie do pogardzenia, a jednocześnie nie pozbawiającą Olimpię ostatecznie szans na wywalczenie barażu (przy założeniu, że 3 kolejne mecze wygra lider z Zambrowa). Tak czy siak coś mi mówi, że ostateczna rozgrywka będzie miała miejsce 6 czerwca. Ważne, by do tego czasu przewaga zambrowian nie była wyższa niż 3 pkt.
*** Pan Darek od CLJ ma jeszcze 5 kolejek na spuszczenie chłopaków z ligi. Pytanie czy zdąży? Całkiem możliwe, że mu się uda. Dziś przyjął 2 sztuki od Łomży, która jest w tabeli przedostatnia. Niżej jest jeszcze ŁKS Łódź i na samym dnie Wisła Puławy. Naprawdę sztuką jest się w tej lidze nie utrzymać. Skoro nie ogrywa się jeszcze słabszego, nie wskakuje na bezpieczne 11 miejsce, to na co liczyć? 16 porażek w 23 grach. A przed młodzieżą wyjazdy m.in. do Bełchatowa, Warszawy (tej gorszej części), a w Elblągu np. Cracovia.
A co widział? No właśnie. Widział 2 połowy, z których jedna była niezła, a druga tragicznie beznadziejna. Nie wiem co się wydarzyło w szatni Olimpii, ale na 2 połówkę wyszedł jakiś inny skład. Przebierańcy, którzy jeśli nawet stworzyli 200% okazję, to nie potrafili jej wykorzystać. Cienka jak sik komara Łomża o mały włos nie urwała 2 pkt. Brakowało tyci, tyci. Ból zębów, który mógł złapać co wrażliwszych kibiców w sobotę w okolicach godzin 17:55 - 19:00 powinien powoli ustępować… chociaż jeśli ktoś z tych obolałych pofatygował się w południe w niedzielę na Krakusa, ten niestety prolongował swoją niedyspozycję. A pofatygowało się sporo kibiców z A8, myślę, że frekwencja otarła się o tą, którą notują przy Krakusa w przeciągu całej rundy. Niespodzianki jednak nie było. Do przerwy mogło się coś komuś nawet wydawać, ale krótko po niej Zambrów pokazał, że wciąż woli uciekać, niż gonić. Pozamiatał i bez znaczenia był fakt, że dużą część zawodów musiał sobie radzić w osłabieniu. W tym czasie nawet podwyższył/ustalił wynik meczu, czym chyba dostatecznie podsumował możliwości i „klasę” rywala. Przyznam, że przed pierwszym gwizdkiem znajdowałem się w gronie naiwnych, którzy liczyli, że słonie są w stanie coś tam urwać. Szybko zostałem jednak wyprowadzony z błędu. "Grę" jaką zaprezentowali podopieczni pana Włodka/Władka (raz piszą Włodzimierz, raz Władysław, nie wiem) ciężko jakoś sensownie skomentować. Ekipa bez przeszłości/historii, która w składzie wyjściowym ma 5 wychowanków... Olimpii i azjato-afrykanów to jakiś kompletnie nieziemski stan świadomości. Dziwoląg, który w normalnym mieście nie powinien mieć racji bytu. Wygląda na to, że Elbląg do takich miast się nie zalicza. Powtórzę po raz tysięczny: dotowanie tej zbieraniny nie ma kompletnie żadnego sensu. Fakt, że spotkania piłkarskie przy Krakusa nie są biletowane nie dziwi, ale każe postawić pytanie - jak to coś się utrzymuje, tzn. z jakiej paki jako mieszkaniec Elbląga płacę haracz na tych przybłędów. Grupę ludzi, która przez całe życie kopie kulę, a nie potrafi wymienić w meczu 2-3 celnych podań na poziomie 4 ligi. Żal do potęgi 3.
A Zambrów. Przyjechał po swoje i na luzie to osiągnął. Znajomy próbował wczoraj mnie przekonać, że oni na końcu odpuszczą, nie będą chcieli, bo nie mają podobno kasy. Hmmm. Myślę, że wątpię. Tezę, że nie opłaca się odpuszczać, a w wręcz przeciwnie, opłaca się nie odpuszczać wyłuszczyłem tu. Zawsze opłaca się walczyć do końca. A ze zdaniem kolegi najzwyczajniej w świecie się nie zgodzę. Bo jak się nie ma kasy, to nie przyjeżdża się na mecz dzień wcześniej (przynajmniej ZKS Olimpia tak nie jeździ) i nie śpi w hotelu, o którym można powiedzieć wiele, ale nie to, że jest tani. Dlatego tezę o braku siana w Zambrowie wsadziłbym pomiędzy bajki. Druga kwestia - "nie mają dla kogo grać, bo w Zambrowie na mecze chodzi 100 osób, o wyjazdach nie wspominając". Otóż mają. Grają bowiem dla... Jagielloni Białystok. Może to przewrotne, ale nikt nie zaprzeczy, że Jaga bezdyskusyjnie ma monopol (sportowy i kibicowski) na Podlasiu i w jego okolicy. Nie wszyscy zawodnicy w Jadze się zmieszczą, a ci rokujący/młodzi, muszą gdzieś kopać. No i Jaga woli/lepiej dla niej, żeby Zambrów grał na szczeblu centralnym, niż na 4 poziomie. Zambrów jest po prostu satelitą dla klubu z Białegostoku i dobrze się z tej roli wywiązuje. Jeśli zagrałby ligę wyżej, to kooperacja mogłaby przybrać jeszcze większe rozmiary.
Bardzo mnie interesuje w jakim składzie rezerwy Jagi wyskoczą na Olimpię za tydzień. Czy będzie to normalny rezerwowy skład jak na Zambrów, czy jednak nieco wzmocniony przez zawodników szerokiego składu 1 zespołu? Meczem w Białymstoku Olimpia zaczyna ciężkie 3 wyjazdowe tourn’e po wschodnich rubieżach RP. 2 mecze z kategorii bardzo trudnych (Jaga, Ełk) i jeden niewdzięczny (Wasilków). 7pkt będzie zdobyczą nie do pogardzenia, a jednocześnie nie pozbawiającą Olimpię ostatecznie szans na wywalczenie barażu (przy założeniu, że 3 kolejne mecze wygra lider z Zambrowa). Tak czy siak coś mi mówi, że ostateczna rozgrywka będzie miała miejsce 6 czerwca. Ważne, by do tego czasu przewaga zambrowian nie była wyższa niż 3 pkt.
Dziwi mnie zatem zachowanie piłkarzy Jagi II w zaległym meczu z Zambrowem 15.04.15.Jaga prowadziła a Zambrów strzelił chyba wyrónującego gola dopiero w doliczonym czasie.To jak to sie ma do układów.Nie mam pojecia co o tym sadzic.
OdpowiedzUsuńBudyń gdzie sponsor ???!!!
OdpowiedzUsuń