Pograli i... pogrywać będą?

No i po passie. Nie udało się zrównać/przebić ciągu zwycięstw z sezonu 2008/09 kapeli prowadzonej przez trenera Tomasza Wichniarka. W rozgrywkach quasi profesjonalnych, jakimi są zmagania w 3 lidze podlasko/warm-maz, ZKS Olimpia znalazła pogromcę. Zbyt mocnym zespołem okazał się Huragan Morąg, który przed meczem w Elblągu nie wygrał ani razu. Ale jak to mówią, raz do roku i wąż pierdnie. No i pierdnął, w sobotę 6.09.2014. Jeśli chce się z piłką wjechać do bramki i marnuje się 6, 7, 8, może więcej setek, to nie ma o czym marzyć. Nie jest to jeszcze powód do darcia szat i rozpaczy, ale już pretekst do pewnej szerszej oceny jak najbardziej. Nie wiem czy wszyscy dobrze życzący Olimpii mają tego świadomość, ale według mnie na naszych oczach odbywa się wcale nie powolna, a zdecydowanie systematyczna i skoordynowana degradacja klubu. Choć wrodzona naiwność kazała mi wierzyć, że amatorskie rozgrywki zespół zbudowany (a może jeszcze budowany?) przez trenera Adama Borosa przebrnie bez kichy w postaci porażki, to już w 6 kolejce zostałem sprowadzony na ziemię. Jeśli się jednak bacznie przyjrzeć dotychczasowym ruchom, to można dostrzec pewną prawidłowość. Im gorzej, tym lepiej. Jeśli prezes, a na co dzień ksiądz, myśli że wystarczy mu odpowiednia otoczka medialna, to mam dla niego złą wiadomość. Jest w błędzie. Coraz więcej kibiców, co zresztą słychać na trybunach, ma dość wciskania ciemnoty. Ludzie są zniechęceni, mają po dziurki nieźle opakowanej, ale w gruncie rzeczy tandetnej podróbki klubu.
Tymczasem szefostwo ZKS Olimpii po cichutku zdaje się wprowadzać nowe standardy. Z klubem MUSIAŁ pożegnać się kojarzony z kibicami Robert Pilecki i zamiast niego kierownikiem został... trener 2-go zespołu Stanisław Fijarczyk. Tylko, że p. Stasiu przyniósł ze sobą jeża. Pojawił się pierwszy raz na ławce i od razu w dupę. Niespodziewanie? Z tej okazji pytanie - kto pojechał jako trener "dwójki" do Kuc/Kuców (tam odbywają się mecze zespołu o nazwie Orzeł Janowiec Kościelny)? W tym czasie gdy drużyna pana Stasia przyjmowała siódemkę (końcowy wynik 7-1 dla Orła!!!), on nosił karteluszki ze zmianami. O co w tym wszystkim chodzi? Ta multietatowość (uwaga nowe słowo, radzę przyswoić) musi kiedyś się zemścić, coś pójdzie nie tak i nie będzie przebacz. Można zrozumieć cięcia, ale w rozsądnym wymiarze. To, co w tej chwili robią na A8 to przegięcie. To już nie tylko człowiek orkiestra Dariusz Kaczmarczyk. Dołączył do niego pan Stasiu F., a jest jeszcze marketingowiec Łukasz Kuliński, który oprócz szeroko pojętego ogarniania spraw różnorakich, zajmowania się także oficjalną witryną www zksolimpia.pl, jest na dokładkę kierownikiem zespołu piłkarzy ręcznych Meble Wójcik Elbląg. Określenie kabaret nie oddaje groteskowości tej sytuacji. Jeśli moje źródło się nie myli (a myli się rzadko), to nie wszystkie płatne zajęcia pana Łukasza. Gratuluje obrotności. Wierzę, że ZKS Olimpia na tym nie traci. Fajnie co? To nie koniec, bo do tego wszystkiego dodajmy jednego z trenerów grup młodzieżowych ZKS Olimpii pana Piotra Zająca, który obok pracy w patronie medialnym Olimpii portelu (m.in. opisy meczów), na dokładkę zajmuje się spikerką na stadionie. Komu przeszkadzał "stary mistrz" Janusz Salmonowicz i dlaczego już go nie ma? Wobec powyższego nie może dziwić, że w natłoku zajęć rozmaitych dla wąskiej grupy osób po prostu brakuje czasu, by ogarnąć całe poletko. Jak w tym starym kawale, z pracą w ZKS Olimpii jest jak w niebie. To pewnie powód, dla którego klub przyjął w pełni amatorskie zasady funkcjonowania skracając godziny pracy biura. Jeśli będzie to dalej przebiegało w takim tempie, to niewykluczone, że w okolicach stycznia, nie da się niczego załatwić w ZKS Olimpii we wtorek, bo będzie pracowała 3 dni w tygodniu np. poniedziałek, środa, piątek od 15-17. Niemożliwe? Nie wykluczyłbym tego. Jak mawia Ferdek Kiepski - są takie rzeczy na tym świecie, co się fizjologom/fizjonomom nie śniły ;-). Jasne, są kluby gdzie przysłowiowy pan Stasiu jest magazynierem, pierze sprzęt, kierownikuje zespołowi, robi herbatę zimą (latem sypie dropsy do butelek), jest kierowcą busa przy wyjazdach na mecze. Czy do takiego modelu klubu zmierza ZKS Olimpia? Obrana droga zdaje się prowadzić w tym kierunku. Jeśli nic się nie zmieni, to będzie można niedługo dokonać korekty w skrócie, zamiast ZKS zrobić LKS - Ludowy Klub Sportowy. Bardziej będzie pasowało.
Pierwsza drużyna bęcki, druga baty, juniorzy przegrywają mecze hurtowo jak leci. W rezerwach niszczony jest młody Raduszko (zemsta za ojca?), a grają papraki, które przyjmują od Morąga. Ktoś jeszcze jest w stanie uwierzyć, że w Elblągu, przy A8 budowany jest profesjonalny klub piłkarski, na zdrowych, mocnych fundamentach? Sorry, ale ja tego nie widzę.
Teraz Olimpia jedzie na 2 wyjazdy. Pierwszy w NML, czyli ośrodku, który chce wrócić na centralny szczebel piłkarski. IMHO to główny rywal w grze o 2 ligę, nie Ełk, nie Ostróda, a właśnie Drwęca. Pytanie czy właśnie w walce o 2 ligę, bo mam coraz więcej wątpliwości czy przy Agrykola ktoś na serio myśli o poważniejszym futbolu. Słowne deklaracje mają się nijak do faktycznych ruchów. Ba, jest dokładnie odwrotnie.

ps. Olimpia przegrywa z drużyną, w której składzie znajduje się pan Bobek. Pamiętacie? To ten Bobek, z tych Bobków. Gościu, od którego 98% nas lepiej kopie kulę. Ludzie z widoczną nadwagą ograli pretendenta do awansu. Niewyobrażalne. A jednak.