Protokół kadrowy z meczu 4 ligi Omulew Wielbark - Olimpia II Elbląg (wynik 3-1): Jurgielewicz - Brzezicki (Zajączkowski), Molga, Maciążek, Czerniewski, Wojtkiewicz, Skierkowski (R. Zieliński), Pietrewicz, Miecznik (Pleszkun), Noguchi (Firlej), Śmigielski. Trener Stanisław Fijarczyk. Ci panowie skompromitowali Olimpię w kolejnym meczu. Jeśli dobrze liczę, to 8 z nich ma za sobą występy w 2 lidze! Co w takim razie jest nie tak. Oni tacy słabi czy może coś nie tak z trenerem, motywacją, koncentracją (wybierzcie sobie)? Jakaś przyczyna musi być? Przykro patrzeć na to, co się dzieję z drużyną, która stanowi bezpośrednie zaplecze pierwszego składu. Robi się jeszcze słabiej jak pomyśli się co może wydarzyć się w przypadku nieudanej batalii o utrzymanie w 2 lidze. Po prostu nie wypada, by Olimpia (nie ważne jaki jest numer przy zespole) przegrywała takie mecze. Może dobrze, że Japończyk nie został zgłoszony do rozgrywek centralnych, skoro w beznadziejnie słabej 4 lidze nie wytrzymuje meczu i jest zmieniany.
Według mnie jak najszybciej należy zabrać z tego grona, tych którzy cokolwiek rokują - Jurgielewicz, Maciążek, Wojtkiewicz, Pietrewicz (ten ostatni pod warunkiem, że weźmie się za siebie, skończy z jaraniem szlugów!), może jeszcze ktoś, a resztę rozpuścić po okolicznych miejscowościach, wysłać do uczciwej roboty, nie próbować już z nich robić piłkarzy. Skoro do dziś niczego się nie nauczyli, o czym świadczą wyniki, to już się nie nauczą. Oni nie mają po 16-17 lat. To stracone pokolenie. Dokooptować młodzież z CLJ i może za rok, dwa coś się z tej gliny ulepi. Dziś jest dramatycznie słabo, a może być jeszcze gorzej, jak ta zbieranina spuści rezerwy do okręgówki. Najmniej winiłbym tu trenera. Z taką konstelacją gwiazd trudno cokolwiek zrobić. Nie poradził sobie z nimi Raduszko i ostatecznie poległ, już go w Elblągu nie ma. Boros miał ten komfort, że mógł ich spuścić niżej, co też bez mrugnięcia okiem zrobił. Pozbył się balastu, a całą schedę przejął Fijarczyk. Musi robić dobrą minę do złej gry i motywować zblazowane gwiazdorstwo. Ludzi, którym ani się nie chce, ani w piłkę grać specjalnie nie potrafią. Pokazywali to przez dostatecznie długi czas w OE2004, kiedy mimo stworzonych cieplarnianych warunków kopali się w 4 lidze, za nic nie potrafiąc przebić się ligę wyżej. Później dostali "w nagrodę" szansę pokazania się w 2 lidze. Nijak nie pasowali do niej, co teraz udowadniają w lidze 4. Kompromitacja, blamaż, klęska. Myślę, że te mocne określenia i tak nie oddają żenady w wykonaniu tych panów. Jeśli przegrywa się z ekipami z Wielbarka, Braniewa, Młynar, Gołdapi, Giżycka, Bartoszyc, Wikielca (z szacunkiem dla tych drużyn), to co jeszcze musi wydarzyć się, by pomyśleć poważnie o zmianie profesji? Gdzie jest ta granica, po przekroczeniu której, jeden z drugim powiedzą basta i zakończą swoje piłkarskie kariery? Wiem, wiem. W okręgu elbląskim jest jeszcze gdzie "pograć". W końcu po 4 lidze, jest jeszcze 5 i dwie klasy A i B. W tej ostatniej występuję Olimpia III Elbląg, która wygrała swój ostatni mecz 3-2 z Pogromem Aniołowo. Może tam przyjdą sukcesy? Tylko, że ci starsi panowie grę w piłkę traktują jako hobby, zabawę, odskocznię w codziennym życiu. A quasi-profesjonaliści/pozerzy kosztują klub pieniądze. Niemałe pieniądze. Szkoda każdej wydanej złotówki.
Według mnie jak najszybciej należy zabrać z tego grona, tych którzy cokolwiek rokują - Jurgielewicz, Maciążek, Wojtkiewicz, Pietrewicz (ten ostatni pod warunkiem, że weźmie się za siebie, skończy z jaraniem szlugów!), może jeszcze ktoś, a resztę rozpuścić po okolicznych miejscowościach, wysłać do uczciwej roboty, nie próbować już z nich robić piłkarzy. Skoro do dziś niczego się nie nauczyli, o czym świadczą wyniki, to już się nie nauczą. Oni nie mają po 16-17 lat. To stracone pokolenie. Dokooptować młodzież z CLJ i może za rok, dwa coś się z tej gliny ulepi. Dziś jest dramatycznie słabo, a może być jeszcze gorzej, jak ta zbieranina spuści rezerwy do okręgówki. Najmniej winiłbym tu trenera. Z taką konstelacją gwiazd trudno cokolwiek zrobić. Nie poradził sobie z nimi Raduszko i ostatecznie poległ, już go w Elblągu nie ma. Boros miał ten komfort, że mógł ich spuścić niżej, co też bez mrugnięcia okiem zrobił. Pozbył się balastu, a całą schedę przejął Fijarczyk. Musi robić dobrą minę do złej gry i motywować zblazowane gwiazdorstwo. Ludzi, którym ani się nie chce, ani w piłkę grać specjalnie nie potrafią. Pokazywali to przez dostatecznie długi czas w OE2004, kiedy mimo stworzonych cieplarnianych warunków kopali się w 4 lidze, za nic nie potrafiąc przebić się ligę wyżej. Później dostali "w nagrodę" szansę pokazania się w 2 lidze. Nijak nie pasowali do niej, co teraz udowadniają w lidze 4. Kompromitacja, blamaż, klęska. Myślę, że te mocne określenia i tak nie oddają żenady w wykonaniu tych panów. Jeśli przegrywa się z ekipami z Wielbarka, Braniewa, Młynar, Gołdapi, Giżycka, Bartoszyc, Wikielca (z szacunkiem dla tych drużyn), to co jeszcze musi wydarzyć się, by pomyśleć poważnie o zmianie profesji? Gdzie jest ta granica, po przekroczeniu której, jeden z drugim powiedzą basta i zakończą swoje piłkarskie kariery? Wiem, wiem. W okręgu elbląskim jest jeszcze gdzie "pograć". W końcu po 4 lidze, jest jeszcze 5 i dwie klasy A i B. W tej ostatniej występuję Olimpia III Elbląg, która wygrała swój ostatni mecz 3-2 z Pogromem Aniołowo. Może tam przyjdą sukcesy? Tylko, że ci starsi panowie grę w piłkę traktują jako hobby, zabawę, odskocznię w codziennym życiu. A quasi-profesjonaliści/pozerzy kosztują klub pieniądze. Niemałe pieniądze. Szkoda każdej wydanej złotówki.
Jak oni mogą dobrze kopać w piłkę, jak połowa z nich co weekend odwiedza Oxiden, Bollywood, a co inni jeżdżą do trójmiasta (vide klub Czekolada w Sopocie)? Na fejsbuku co 3 zdjęcie z jakimś alkoholem. To nic, że większość z tych zdjęć były robione rok, dwa lata temu, ale skoro już wtedy nie prowadzili odpowiedniego trybu życia jako sportowiec, to dlaczego mamy od nich wymagać jakichkolwiek teraz wyników? Z Lisieckiego też zrezygnowano i odesłano do rezerw, tylko chłopak ma ambicje i na pewno coś do udowodnienia, więc spakował torbę i utrzymał się na poziomie II ligi. Wystarczy tylko chcieć, odpowiednie prowadzenie siebie i spokojnie można pograć w tej II lidze. No, ale niektórym jak widać wystarczy drink w 'Czekoladzie', kilka złoty z tytułu kontraktu i kopanie się po czole bez większego wysiłku w IV klasie rozgrywkowej.
OdpowiedzUsuń"kilka złoty z tytułu kontraktu" - dla Twojej wiadomości nie mają kontraktów - grają za darmo.
OdpowiedzUsuńTo nie znaczy że maja sie opierdalać !! Graja i trenuja w Olimpii II żeby móc potem grać w pierwszym zespole ,ale jak maja tak grac to niech spierdalaja do parku Kajki .
OdpowiedzUsuń