wtorek, 18 marca 2014

Po spotkaniu jak przed spotkaniem

Wczoraj w siedzibie klubu odbyło się spotkanie w sprawie remontu na A8. Nie wiem jak wy, ale ja po zakończeniu nie wiem nic więcej, niż przed spotkaniem. Przyszła pani z panem z miasta, troszkę poopowiadali, posłuchali, poszli. Konkretów żadnych. Widać jak na dłoni, że miasto nie ma żadnego racjonalnego pomysłu na wydatkowanie zapowiadanej kwoty 2,5 mln (na początek). Powtórzono to samo co do mówiono do tej pory - wydłużenie blaszanej wiaty, siedziska na łukach, tablica świetlna, kibel. Nikt do tej pory nie zabrał się do opracowania rzetelnego planu, na który naniesione zostałyby postulaty kibiców, te realne, bo o abstrakcyjnych nie ma sensu dyskutować.
Wczorajsze spotkanie się odbyło, można je odfajkować, obiecano kolejne za czas jakiś, może już z udziałem najważniejszego w UM. Może. W każdym bądź razie coś się dzieje. Nikt nie zarzuci, że miasto nic nie robi. A że niczego konkretnego nie ustalono. Jak mawiał klasyk, prezes Ochódzki Ryszard trudno co robić. Czas leci i jak słusznie zauważył dyrektor Andrzej Budzelewski, można sobie planować, ale to jest rok wyborczy i nie wiadomo co będzie po wyborach, czy komuś nie przyjdzie do głowy rezygnacja z przyjętych wcześniej założeń i zobowiązań. To chyba jedyny konkretny wniosek po wczorajszej pogawędce na A8. Smutny wniosek.
Na spotkaniu zabrakło przynajmniej dwóch osób - tego, co podejmuje w tej chwili wszystkie decyzje w mieście i tego, któremu z racji piastowanego stanowiska przynajmniej powinno zależeć na doprowadzeniu jedynej w mieście piłkarskiej areny do stanu używalności. Niestety ani najważniejszy w mieście, ani najważniejszy w klubie nie znaleźli w poniedziałek wieczorem czasu. Bez tych dwóch panów kolejnych nawet 15 spotkań będzie miało ten sam skutek - pogadanka, wymiana spostrzeżeń i tyle. W ślad za tym nie pójdą żadne działania. Góra musi klepnąć i dać błogosławieństwo. Tak było zawsze i to jest niezmienne. Skoro jednak góra podchodzi do tematu jak na załączonym obrazku, to końcowy efekt można przewidzieć. Gra na przeczekanie, na zwłokę, trwa dalej. Obawiam się, że na samym końcu znów najbardziej rozczarowani będą kibice. Na dziś tylko im zależy, by stan stadionu miejskiego w Elblągu przestał być obiektem drwin i kpin w całym kraju. Do wczorajszego spotkania to oni byli znów najlepiej przygotowani. Jak długo jeszcze ta gierka będzie trwać? Skończmy z tym mglistym pierdoleniem i ustalmy wspólnie jeden projekt. Ponawiam swój apel do mediów o zorganizowanie publicznej debaty, w czasie której można ustalić szczegóły. Taka debata da jedno - ciężko będzie się wycofać z wypowiedzianych głośno deklaracji. Po tym wszystkim czego kibice Olimpii doświadczyli do tej pory w sprawie stadionu nie widzę innej możliwości. Albo chcemy coś w końcu z tym gównem zrobić, albo się w nim za kilka lat utopimy. Wszyscy, bez wyjątku.
ps. Olimpia "nie ma szczęścia". Niedawno JW stwierdził, że stadion nie powstał ze względu na konieczne przesunięcia w budżecie z uwagi na wzrost kosztów przy modernizacji DK503 i DK504. Bagatela kilkadziesiąt milionów złotych. Gdyby nie to, to stadion zostałby zbudowany. Wobec takiego podejścia nie zdziwię się, jak z zapowiadanych 2,5 mln na ten rok na A8, uszczknięte zostanie np. 50%, bo ktoś nie zakręcił wody w kuchni i praktycznie cały budynek nadaje się do remontu. Niemożliwe? Nie takie rzeczy już w tym mieście miały miejsce.

11 komentarzy:

  1. Urząd nie ma żadnych strategicznych planów i koncepcji co zrobić z tym obiektem. Działania podejmowane są 'ad hoc'. W tym roku jest 2,5 mln zł to zrobimy coś, jak za rok będzie jakaś kasa to się pomyśli co dalej. Takie właśnie jest myślenie. Wczoraj padło pytanie, czy te środki są pewne. Oczywiście, że nic pewnego nie ma. Budżet jest elastyczny. Na każdej sesji dokonywane są korekty...z jednych paragrafów coś się zabiera aby w inny paragraf dołożyć.
    Pamiętajmy, że rozpoczyna się budowa basenu i pewnie wyniesie o wiele więcej niż planowano więc trzeba będzie kaski dołożyć. Na stadion przeznacza się 2,5 ml zł a na modernizację ul Moniuszki wraz z dojazdem do basenu 5,5 ml zł (środki miasta). Czy naprawdę tyle trzeba na to wydać?
    Wracając do stadionu i spotkania kibice-JW to idę o zakład, że będzie obietnica budowy tego co kibice będą chcieli...mamy przecież rok wyborczy. Padła przecież wczoraj cicha deklaracja, że jeśli modernizacja będzie to JW może liczyć na głosy kibiców. Deklaracja, deklaracją a co z realizacją? Nie ma żadnych gwarancji! Mieliśmy już gotowy projekt i przeprowadzony przetarg, można było budować ale zaczęto straszyć mieszkańców apokalipsą miasta i gigantycznym zadłużeniem. Na ostatniej sesji miasto zostało po raz kolejny zadłużone (emisja obligacji), a przecież JW mówił publicznie, że już żadnych kredytów/obligacji nie można zaciągać.
    Zostaje nam jedynie czekać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byliście u władzy też czekaliśmy!!! Hipokryto. Kolejnego pasa dla rowerów nam brakuje! Nie pracy, nie pieniędzy, nie stadionu tylko pasów rowerowych. Dziękujemy Panie Turlej!

      Usuń
  2. Ktoś niech mi wytłumaczy, kiedy będzie lepszy czas dla spełnienia wyborczych obietnic - dużo kibiców za Pisem, to oni w większości przeprowadzili referendum odwołanie po nowaczyka, prezes ksiądz, wiceprezes Perliński pis, Wilk zapewne wygra kolejne wybory bo nie ma sensownego przeciwnika ani z po ani z LSD. Czy można sobie wyobrazić lepsza konfiguracje .A mimo to dalej trzeba słuchać jakieś dziwne opowieśći kapiatana misia, ze nic sie nie da zrobić. Na kiego takie opowieśći>

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawy w najblizszym czasie spotkania kibiców z panem prezydentem i jego powiedzianych ,,obietnic'' na tym spotkaniu: ) . Czy wysłucha się kibiców i co zrobi z tym fantem! W 100% zgodze sie z przedstawioną opinią pana Roberta Tureleja chociaz na spotkaniu ani słowka nie wypowiedzial ; ) Ja tylko powiem ze jak będzie Jerzy Wilk pastwił te stanowisko to dużo pienniedzy zapewne na remont ,,stadionu'' nie bedzie i nie potrzebne jest dyskutowanie o jednej duzej trybunie z odpowiednim zapleczem. R.W

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.portel.pl/aktimg/duze/p722/phpsvaiug.jpg zafrasowane oblicze w-ce Perlińskiego przecież z PISu mówi jasno - sorry musimy na potrzeby kampanii odgrzać tego kotleta. O stadionie jednak zapomnijcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=Jb5331e-EBo#t=20

      Usuń
  5. Kochani chyba nie chcecie powiedzieć, że znów jest grany temat modernizacji. Który raz? 3-4-5? Przecież to nie nastąpi. Zresztą, kto dokładnie słuchał pana z brodą w poniedziałek, to usłyszał między wierszami, że trzeba poczekać i zobaczyć kto będzie po wyborach. Jerzyk z miasta dziś was wysłucha i wszystko obieca. A jak zostanie wybrany, to zrobi jak ostatnio. Zawinie kasę i odwróci się dupą. Lepiej szukajcie kandydata na prezydenta. Wtedy może coś, kiedyś. A tutaj nie ma się czym łudzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie! Przeciez Wilk mial tyle kasy na stadion i co zrobil? Uznal ze za drogi, ze stadion nie potrzebny na nic. A kibice zamiast za to go zbiczowac, to liza go w dupe.! Dal 2.5 miliona i powiedzial odczepcie sie w koncu! Nawet stary dziad ze skrzydlata nic nie robi ale nie siedzi na swoim miejscu a kibice. Jak cos nam obiecasz,to zaglosujemy na Cb. , smiech na sali. To tyle

      Usuń
  6. To, że kilku kibiców(młodszych) jest pro PIS to nie znaczy, ża cała brać kibicowska jest za PIS'em. Ja raz dałem sie omamić Nowaczykowi i wiecej nie dam. Pan Turlej choć był/jest naszym kolegą z trybun(stał z nami na Łuku), kiedyś jeździł na wyjazdy OE oraz Legii. Dziś go raczej nie widać, chyba, że na trybunie VIP, ładnie opowiada nam bajki. Mieliście panowie swoje 5 minut i gdzie ten stadion? Nawet nie rozpoczeliście!! Więc przestańcie pier.. przepraszam za wyrażenie pitolić, że coś byście zrobili. Tak samo PIS jak i PO nic nam już nie wybudują. I to jest głos trybun.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na krytej byłem dosłownie raz w życiu;) Czas leci, człowiek się starzeje, szybciej spotkasz mnie na Prostej niż w młynie. Z budowy stadionu zrezygnował Jerzy Wilk i to jest fakt. Pozdro

      Usuń
    2. Trzeba było słchać głosu rozsądku a nie kiełbasy referendalnej .Teraz gdybanie mozna sobie potłuc o kant dupy.

      Usuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)