Ostatni wpis to rekord odwiedzin bloga, za co dziękuję. Temat mega ważny, szkoda, że dopiero "po ptokach" ożywiła się brać kibicowska, co dobitnie widać w internecie. Niestety nadal zauważalne są głosy "kibiców", że w sumie to... dobrze się stało. Będziemy mieli "dostosowywanie" rozłożone na ileś tam lat, nikt tego nie wie ile to będzie. Co będzie robione, jak, kiedy, przez kogo i jaki będzie efekt finalny? Ten, który zrezygnował z prawie 18 milionów złotych nigdy się tematem nie interesował, nic dziwnego, że siedzi cicho. Czy jest mu wstyd i głupio? Myślę, że wątpię. On jeszcze dziś nie ogarnia, co tak naprawdę zrobił. Nie zdaje sobie chłopina sprawy z rzeczywistych konsekwencji. Wsiadł już jednak na konia i chciałoby się, by wyleciał z siodła latem/jesienią 2014. Należy mu się jak nikomu.
Nie licząc banialuków, które polecił spłodzić rzecznikowi, że niby poważne firmy nie wyrobią się w 2 lata ze stadionem na nieco ponad 4 tysiące miejsc, tzw. morda w kubeł. Ani mru mru. Ale akurat jemu się nie dziwię. Jest na tyle rezolutny, że kojarzy, iż nie ma się czym chwalić. Za rok, dwa będzie, to "salomonowe rozwiązanie" powodem do drwin i kanwą dowcipów np. o mądrym i sprytnym prezydencie Elbląga, który wszystkich przechytrzył (w tym siebie). Mnie niepokoi co innego. Wody w usta nabrał zarząd klubu. Ludzie, którym choćby z urzędu powinno zależeć najbardziej (oczywiście obok kibiców) na inwestycji przy Agrykola 8. Wspominałem, że jeden członek jest silną personą PiS, ok, ale pozostała trójka? Co takiego usłyszeli działacze Olimpii podczas spotkania z szanownym panem prezydentem, że nie chcą/nie mogą podzielić się z tzw. opinią publiczną? Zero informacji - ani do mediów, ani konferencji prasowej, jakiegoś listu otwartego. Wygląda tak, jakby się nic nie stało i szybciutko wszyscy przeszli do porządku dziennego nad kluczową dla klubu decyzją. Jeśli jednak tak nawet jest, to jakie są zapatrywania na najbliższą przyszłość? Jakie frukty obiecał w zamian pan Wilk? Czymś może "kupił" zarząd klubu, że nie chcą zdradzić choć odrobiny, uchylić rąbka tajemnicy. Bo na rzeczową ocenę sytuacji, przedstawienia oficjalnego/własnego stanowiska zarządu wobec takiego dictum prezydenta, planów na przyszłość całego klubu Olimpia, nawet nie liczę. Aż tak naiwny nie jestem. Polityka nie drażnienia lwa/wilka widać obowiązuje dalej.
A ten nie będzie tematu ruszał, ba będzie go unikał. Wie, że odjebał numer jak stąd do Władywostoku. Liczy (chciałbym by się przeliczył!), że chwila moment cofną mu z Olsztyna tak z piętnastaka melonów i będzie mógł zaspokoić oczekiwania wyborców. Nawet nie wiem czy chodzi o basen, bo to się wydaje temat zastępczy. Znów wymyśli jakąś obniżkę, byle tylko usatysfakcjonować wyborczy plebs, który za rok ma bić pokłony przy urnach. Ja jednak będę na bieżąco i systematycznie przyglądał się sprawie. Bo cofnięta do marszałka dotacja to jedno. A druga połówka, te 17,5 bańki z obligacji miejskiej? Myślę, że to clou programu. Nawet jak się marszałek wypnie, a znając platformerskiego wuefistę z Lidzbarka Warmińskiego, jest na to więcej niż możliwe, to zostaje qpa szmalu na boku. Temat przyschnie, rzuci się ochłap na pomalowanie budynku klubowego przy A8 i można uprawiać swoją politykę. Gdzie to nas wszystkich zaprowadzi? Aż serce ściska, jak pomyślę, że ten wizjoner i rzutki manager będzie (cudzysłów zbyteczny, chyba każdy tu zaglądający pojmuje ironię) będzie jeszcze rządził moim miastem 12 miesięcy. Za jakie grzechy?
Nie licząc banialuków, które polecił spłodzić rzecznikowi, że niby poważne firmy nie wyrobią się w 2 lata ze stadionem na nieco ponad 4 tysiące miejsc, tzw. morda w kubeł. Ani mru mru. Ale akurat jemu się nie dziwię. Jest na tyle rezolutny, że kojarzy, iż nie ma się czym chwalić. Za rok, dwa będzie, to "salomonowe rozwiązanie" powodem do drwin i kanwą dowcipów np. o mądrym i sprytnym prezydencie Elbląga, który wszystkich przechytrzył (w tym siebie). Mnie niepokoi co innego. Wody w usta nabrał zarząd klubu. Ludzie, którym choćby z urzędu powinno zależeć najbardziej (oczywiście obok kibiców) na inwestycji przy Agrykola 8. Wspominałem, że jeden członek jest silną personą PiS, ok, ale pozostała trójka? Co takiego usłyszeli działacze Olimpii podczas spotkania z szanownym panem prezydentem, że nie chcą/nie mogą podzielić się z tzw. opinią publiczną? Zero informacji - ani do mediów, ani konferencji prasowej, jakiegoś listu otwartego. Wygląda tak, jakby się nic nie stało i szybciutko wszyscy przeszli do porządku dziennego nad kluczową dla klubu decyzją. Jeśli jednak tak nawet jest, to jakie są zapatrywania na najbliższą przyszłość? Jakie frukty obiecał w zamian pan Wilk? Czymś może "kupił" zarząd klubu, że nie chcą zdradzić choć odrobiny, uchylić rąbka tajemnicy. Bo na rzeczową ocenę sytuacji, przedstawienia oficjalnego/własnego stanowiska zarządu wobec takiego dictum prezydenta, planów na przyszłość całego klubu Olimpia, nawet nie liczę. Aż tak naiwny nie jestem. Polityka nie drażnienia lwa/wilka widać obowiązuje dalej.
A ten nie będzie tematu ruszał, ba będzie go unikał. Wie, że odjebał numer jak stąd do Władywostoku. Liczy (chciałbym by się przeliczył!), że chwila moment cofną mu z Olsztyna tak z piętnastaka melonów i będzie mógł zaspokoić oczekiwania wyborców. Nawet nie wiem czy chodzi o basen, bo to się wydaje temat zastępczy. Znów wymyśli jakąś obniżkę, byle tylko usatysfakcjonować wyborczy plebs, który za rok ma bić pokłony przy urnach. Ja jednak będę na bieżąco i systematycznie przyglądał się sprawie. Bo cofnięta do marszałka dotacja to jedno. A druga połówka, te 17,5 bańki z obligacji miejskiej? Myślę, że to clou programu. Nawet jak się marszałek wypnie, a znając platformerskiego wuefistę z Lidzbarka Warmińskiego, jest na to więcej niż możliwe, to zostaje qpa szmalu na boku. Temat przyschnie, rzuci się ochłap na pomalowanie budynku klubowego przy A8 i można uprawiać swoją politykę. Gdzie to nas wszystkich zaprowadzi? Aż serce ściska, jak pomyślę, że ten wizjoner i rzutki manager będzie (cudzysłów zbyteczny, chyba każdy tu zaglądający pojmuje ironię) będzie jeszcze rządził moim miastem 12 miesięcy. Za jakie grzechy?
Osobiście uważam, że Zarząd za wiele nie mógł zrobić. UM to główny sponsor klubu więc gdyby narazili się mocno panu W. to niestety mogłoby to mieć przełożenie na pomoc ze strony miasta czy to dla klubu czy dla przyszłej delikatnej modernizacji. Mnie niestety zawiedli kibice, którzy o stadion praktycznie nie walczyli. Na spotkania z panem W. chodziła mała grupka w szeregach której były osoby z obozu PiS (zerknijcie sobie na zdjęcia ze sztabu pana W.). Pan W. trzymał ich w garści i nie czuł żadnego zagrożenia ze strony kibiców. Nie było żadnych akcji, happeningów tak aby całe miasto żyło walką o stadion. Mieszkańcy powinni stać po stronie stadionu...a tak wyszło, że tylko malutka grupka chciała realizacji tego projektu. Przez dwa lata zrobiono najgorszą robotę czyli całą tą papierologię urzędniczą. Wszystko było gotowe wystarczyło tylko podjąć decyzję. Szkoda, że wiele osób tego nie widzi i komentuje, że Turlej z Nowaczykiem nie zrobili nic. Gdyby nie referendum to Nowaczyk musiałby zdecydować co dalej. Gdyby zrezygnował to wtedy wszyscy by go rozliczyli. Gdyby zagrał va bank to w 2015 byłby nowy stadion. Kibice chcieli odwołania Nowaczyka a pewne było, że Wilk na 99% stadionu nie zbuduje. Szkoda. Oby tylko ten basen powstał...
OdpowiedzUsuńRadny, a taki naiwny. Druga kadencja leci, a pan Turlej wierzy, w opowieści rodem z Żacholeckiego Lasu? Basen to jest słowo klucz. Wiadomo, że w Elblągu nie jeden, a ze 3 baseny by się przydały. Ludzie tego chcą, dlatego bez ryzyka używa się tego argumentu. W przypadku gdyby Olsztyn jednak nie kwapił się po raz kolejny przekazać Elblągowi kilkanaście milionów z UE, a jest to bardzo prawdopodobne, niby z jakiej racji, to jest świetne wyjście dla Wilka i pisiorów. Widzicie elblążanie, ja chciałem, my pisiaki chcieliśmy a zły Olsztyn i peło nie dało, by Elbląg się rozwijał i nie będzie basenu. Ludzi to oczywiście ruszy, jest temat na kampanię, znów odżyje sprawa przenosin do pomorskiego. Machina ruszy, a Wilkowi o to właśnie chodzi. To jest kolejna gierka. Rozsądni w to nie uwierzą, a naiwniacy jak najbardziej. Basenu nowego w Elblągu nie będzie.
OdpowiedzUsuńJaka druga kadencja ? Chyba że ta podzieliłes na dwa .:] Zarząd klubu nie mówi nic bo tak jak turli napisał mogą być potraktowani nie przychylnie przez Wilko-datora .A tego to chyba nikt nie chce .Bieda w klubie jest i tyle .Wszyscy którzy czuja sie oszukanie wiedza co maja robić .
OdpowiedzUsuńjeszcze słowo do Turleja ,skoro widziałeś co sie dzieje i z góry było wiadome że stadionu nie będzie to czemu nie zorganizowałes hepeningu wraz z mieszkańcami elbląga ?Teraz zwalasz na kibiców których jest garstka na A8.Przecierz siła waszej partii jakiś % elektoratu może by sprawił coś dobrego . A tak czarna dupa jak ktoś już napisał .
OdpowiedzUsuńdo Anonimowy. To co mogłem to robiłem. Temat był medialny i się o tym mówiło. Samemu wiele się nie zdziała. Do klubu nie mam żadnych żali, bo tak jak napisałem więcej mogli stracić niż zyskać
Usuń