czwartek, 20 marca 2014

Można? Można!

Znów odżyły nadzieje. Kolejny raz ktoś coś obiecuje. Kibice po raz wtóry dadzą się porwać i zaufają? Spotkanie goni spotkanie. Jeden plan zastępuje kolejny, pomysłów przynajmniej tyle, ile dyskutujących. Możliwości inwestora jednak w bardzo mocny sposób rozmijają się z oczekiwaniami. Aby na pewno? Dlaczego tak się dzieje? Miasto tłumaczy się prozaicznie, by nie powiedzieć mocniej - prymitywnie. Szczupłość środków. Magistrat twierdzi, że nie ma skąd wziąć. A ten przykład chyba jasno pokazuje, że jak się chce, to można. Skoro na obiekt sportowy, jakim bez wątpienia jest Ognisko Sportów wodnych "FALA", da się pozyskać środki z UE, to dlaczego z tego źródła nie postarać się o fundusze na rozbudowę/przebudowę A8? Opieram się tylko na tym tekście i słowach byłego radnego RM Jerzego Wcisły. Jak to się ma do słów p. radnego Turleja, który twierdził wielokrotnie, że w kolejnych latach nie będzie już można pozyskać środków unijnych na inwestycje prosportowe. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale na pierwszy rzut oka, ma się raczej słabo. Tzn. słabo ma się to, co radny Turlej opowiada. Czy się mylę? Niech ktoś mi wytłumaczy fakt, że na obiekt sportowy związany z wodą/kajakami/wiosłami można, a na obiekt sportowy związany z trawą/bramką/piłką już nie?
Miasto rzuciło deklarację - mamy tylko taki dwuipółmilionowy ochłap. Jesteście zainteresowani? Bierzcie (nie wiadomo kiedy), a jak nie to spierdalajcie i nie zawracajcie dupy. Zrobimy sami co będziemy chcieli i kiedy będziemy chcieli. Za 2,5 mln to faktycznie można postawić nowy płotek wokół boiska, może jeszcze pomalować trawę. Dlatego wyjście jest tylko jedno, albo miasto zacznie poważnie traktować drugą stronę, w tym wypadku kibiców, albo kolejne spotkania w sprawie remontu A8 nie mają sensu. Przywołana informacja prasowa jasno daje do zrozumienia, że możliwości są. Dlatego należałoby według mnie wymóc na drugiej stronie deklarację, nie wiem być może rozpisaną na kilka lat, konkretnych działań. Przyjąć harmonogram realizacji w konkretnych terminach, tak jak w przypadku basenu. I systematycznie rozliczać temat punkt po punkcie. Dobra wola dwóch stron i uważam przynajmniej 10 mln w perspektywie 2-3 lat mogłoby załatwić temat. Czy będzie to budowa dwóch naprzeciwległych trybun zadaszonych (bez łuków) o co wcześniej postulowałem, czy budowa jednej konkretnej trybuny z pełnym zapleczem, to już sprawa drugorzędna. Ważne, by do tematu zabrać się poważnie i go przypilnować (apel do kibiców). Jeśli po stronie kibiców/klubu (zakładam, że grają w jednej drużynie) nie będzie czytelnego, jednolitego i przede wszystkim stanowczego postawienia sprawy, to iluzjoniści z UM zrobią swoje czyt. wydadzą wszystkie pieniądze. Przykleją na łukach siedziska, postawią ekran led, czym zamkną (wg. siebie) kwestię stadionu na kolejne dekady.
Jeśli prace przy pływalni ruszyły z kopyta i kolejne podrażanie inwestycji nie jest dla miasta problemem, to należy wymóc na zarządzających Elblągiem potraktowanie tematu A8 równie priorytetowo. Tym bardziej, że to przecież ze "stadionowych" środków budowana jest pływalnia. O tym nie należy zapominać.

3 komentarze:

  1. Informację o braku środków unijnych nie wziąłem z sufitu. W ubiegłym roku gościła w Elblągu Minister Bieńkowska, która również to potwierdziła. Przed chwilę wygooglałem taki oto cytat "MRR będzie się sprzeciwiał np. budowie za unijne pieniądze parków wodnych czy stadionów. Premiowane będą m.in. nowe strefy aktywności gospodarczej i poprawa komfortu życia mieszkańców"

    OdpowiedzUsuń
  2. a to nie jest poprawa komfortu życia mieszkańców ? Jak Ci na łeb pada deszcz np w : teatrze to szatniarz mówi- prosze o zabranie parasola .hehehee dobre

    OdpowiedzUsuń
  3. na Fale kasa sie znalazła po rejsie na który zaprosili tego Wcisłe z PO .A płyneli do Berlina poazowym rejsem dla niemiaszków za kase miasta.Niby PIS rządzi w Elblagu ale kaske rozdaje marszałek a załatwił najprawdopodobnie wdzięczny za rejs Wcisła z PO.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)