piątek, 12 lipca 2013

Śmierdzi malizną

Ile potrzeba głosów by znaleźć się w szacownym gronie miejskich rajców miasta Elbląga? Okazuje się, że... 98. Aż dziewięćdziesiąt osiem sztuk. Brzmi jak żart? Pewnie tak. Ale żartem nie jest. Dziwna ta ordynacja, w radzie nie ma ludzi z prawie 400 głosami poparcia (przykład: Rafał Traks PiS 397 głosów), a trafiają się takie kwiatki. Z takim dorodnym dorobkiem na sali plenarnej zasiadł i zaraz złoży ślubowanie (o ile już tego nie uczynił) Marek Burkhardt. Kiedyś szef sportu UM, dziś chyba emeryt, ale przede wszystkim dyrektor MMKS Concordia Elbląg. Co to dla Olimpii może oznaczać? Lepiej na pewno nie będzie.
Dla niewtajemniczonych Burkhardt kandydował do RM z ramienia tzw. komitetu Wróblewskiego. Kto to ten Wróblewski? Taki aparatczyk PSL, który na dziś przefarbowany jest na bezpartyjnego fachowca i zasiada w sejmiku warm-maz. Były wieloletni wicek Henryka Słoniny. Miał chrapkę na fuchę pierwszego w UM, ale przepadł po ostatnim referendum, choć trzeci wynik wykręcił, tuż za plecami miss Gelert. Mandat radnego jak najbardziej mu się należał, ale wtedy musiałby zrzec się w fuchy u marszałka. Szybkie resume i olanie wyborców. Nikt nie zrezygnuje przecież z kilkunastu/kilkudziesięciu tysięcy co miesiąc. Tu zaznaczę: w dupie mam, że pan Wróblewski również w dupie ma swoich wyborców. Drugi w kolejności kandydat KWW Edward Pietrulewicz idąc za przykładem bossa także olał wyborców, bo przecież jako dyrektor SP 21 zarobi nieporównywalnie więcej. Trzeci jednak, jak wspomniałem wyżej emeryt, prawie dwoma klockami nie pogardzi. Każdy grosz przecież się przyda. Idziemy dalej. PiS ma problem ze skonstruowaniem koalicji w radzie. Ma 10 ludzi, do większości brakuje mu 3. KWW wprowadził akurat 3 swoich do RM. Co to może oznaczać? Zgniły, jak dla kogo oczywiście, kompromis. Może być tak, że przez przynajmniej najbliższy rok pan z 98 głosami będzie miał wpływ na podział środków z kasy miejskiej, w tym stypendia i dotacje na sport, a co za tym idzie kluby piłkarskie? Owszem, tak właśnie może być. I gdzie w tym wszystkim jest Olimpia? W dupie? Ja tego nie powiedziałem. Wyrażam jedynie swój subiektywny pogląd na pewne sprawy, oczywiście z perspektywy widza, który może się przecież mylić. Czy aby na pewno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)