wtorek, 30 kwietnia 2013

Minął miesiąc

Upłynęło prawie 30 dni od ostatniej mojej notki. Przynajmniej dla mnie odbyło się to w okamgnieniu. Co wydarzyło się w trakcie tych 30 dni? Najważniejsze - Olimpia nie przegrała meczu. Wygrała 3 i zremisowała 4, wszystkie po 0-0. Pomiędzy słupkami wybornie spisuje się Rogaczow, te jego 900, a może wkrótce 1000 minut bez wpuszczonego gola! Elbląska linia obrony przywoływana jest przez trenerów rywali na odprawach jako przykład, monolit, do skruszenia którego nikt w 2013 roku nie spróbował się nawet zabrać. To na pewno cieszy.
A co martwi? Na pewno skuteczność (pomijając mecz z Wigrami) i perspektywa na przyszłość. Dziś na dobrą sprawę nie wiadomo czy "nowe" władze, które mają poprowadzić Elbląg do wyborów staną na wysokości zadania i dokończą to, co zapoczątkował poprzedni prezydent. Prezydent, który do moich ulubieńców nie należał. Prezydent, którego zgubiło otoczenie się niewłaściwymi ludźmi, ludźmi, którzy utrzymywali go w złudnym odczuciu panowania nad wszystkim i wszystkimi dookoła. Prezydent, który stał się zakładnikiem swoich obietnic składanych przed wyborami. Mi do głowy przychodzi jedna, ta o sponsorze strategicznym dla Olimpii, takim, by niebogate miasto jakim jest przecież Elbląg, nie dotowało klubu kwotami przekraczającymi jego skromne możliwości. Po ponad 2 latach Olimpia takiego sponsora się nie doczekała, a dotacja miejska topniała z roku na rok. Nie rozpoczęła się również budowa zapowiadanego stadionu. Kolejne terminy przetargów są wydłużane. Czas chyba przerwać ten stan i wziąć się na poważnie do pracy?! Mimo wszystko widzę szansę, że przy odpowiedzialnym podejściu kolejnych zarządzających miastem ta inwestycja wreszcie się rozpocznie. Wszystko zostało praktycznie dopięte na ostatni guzik (tak wynika z informacji prasowych i lektury BiP na stronie UM), więc potrzeba wspomnianej odpowiedzialności i jaj, by ruszyć z przebudową A8. Niech nikt nie waży się pierdolić, że Elbląga nie stać na wyremontowanie staruszka przy Agrykola. Elbląga nie stać na kolejnych opowiadaczy, populistów i karierowiczów, którzy zrobią wszystko, by zyskać poklask w oczach plebsu żyjącego w większości z zapomogi MOPS-u. Dość dziadostwa i prowizorki czas się wziąć do roboty. Panie nowy komisarzu i za chwilę (jeśli nie wymyśli niczego miłościwie nam panujący Donald T.) panie/pani prezydent. Czekamy z utęsknieniem na zakopanie jednego z postkomunistycznych grajdołów, które są powodem wyłącznie do wstydu dla takiego miasta jak Elbląg.

1 komentarz:

Komentuj kulturalnie. Dziękuję :-)