Tak sobie czytam dostępne informacje o Olimpii i coraz mniej mogę się połapać. Wydaje się, że nie tylko ja. Wiceprezes Dariusz Kaczmarczyk chyba też. Wczoraj bowiem mówi, że środowy sparing będzie last chance dla Denisa Bursaka i dopiero po meczu z Huraganem podjęta zostanie decyzja, czy ukraiński napastnik zostanie w Olimpii. Powiedziane to było jednak w taki sposób, że nie pozostawiało większych wątpliwości. Faktyczna decyzja podjęta była wcześniej i choćby Bursak wbił 6 razy do siatki Huraganu, to i tak by w Olimpii nie zakotwiczył. Widocznie Ukrainiec nie jest karmiony gapami, bo zwinął żagle przed ostatecznym testem i próbuje szczęścia gdzie indziej. 2 gole w 2 występach, to za mało. Olimpia szuka dalej i wcale nie zarzuca kierunku wschodniego. Ba, penetruje jeszcze dalej, bo aż w... Grecji. W Elblągu na testach pojawił się ten pan. Christos Lymperopoulos - 30 lat na karku, fizjonomia sprzedawcy kebabów, 3 liga grecka A.O.Mykonos F.C. (13 miejsce, 4 wygrane w 17 meczach), brak danych o strzelonych golach i występach. Podobno polecony przez Macieja Bykowskiego (młodsi kibice muszą zajrzeć tutaj). Przyznam, że jak długo żyję, to tego jeszcze w Elblągu nie grali. Czy z głośników na Agrykola wiosną popłynie ta melodia?
Kim jest w/w zawodnik? Kompletny noname, ale to akurat nie dziwi, w chwili obecnej do Olimpii nie trafią żadne głośne nazwiska. Sprawdzanych jest dwóch młodzieżowców z Legii i być może zahaczy się doświadczony napadzior z Hellady. Nic o nim ciekawego nie znalazłem, choć przyznaje się, że słabo szukałem, bo te dziwne greckie literki kompletnie zniechęciły mnie do eksploracji zasobów internetu. Jak się nada i zostanie, to trzeba będzie głębiej pokopać.
Nie ma Białorusina Mietlickiego, nie ma też już Ukraińca Bursaka, teraz mamy Greka. Ciekawe czy przypadnie do gustu, spodoba się, no i przede wszystkim, czy będzie Olimpię na niego stać? Mówię o tym nie bez kozery, bo jak pamiętam Macieja Bykowskiego, to zawsze kojarzy mi się on ze sporymi wymaganiami finansowymi. Mieszkający od dawna poza Elblągiem początkujący menadżer może mieć bowiem nieco wypaczone pojęcie o możliwościach finansowych średniaka polskiego trzeciego poziomu rozgrywkowego. Dlatego oczekiwania samego menadżera jak i anonsowanego gracza mogą znacząco rozminąć się z tym, co klub z Elbląga zaoferuje. Tajemnicą poliszynela jest bowiem to, że Olimpia (poza paroma wyjątkami) proponuje zawodnikom kwoty wyglądające mizernie w zestawieniu z apanażami proponowanymi w innych klubach tej ligi. Czy tym razem złamana zostanie żelazna zasada i klub sięgnie głębiej do sakwy? Tym mniej zorientowanym wypada przypomnieć, że jakiś czas temu Bykowski, wtedy jeszcze dogrywający czynny zawodnik, był w sferze zainteresowań Olimpii, ale oczekiwał apanaży dla Olimpii kosmicznych i ostatecznie nie zakończył przygody z piłką tam, gdzie ją zaczynał. Czy Bykowski manager będzie miał inne spojrzenie na kwestie finansowe, niż Bykowski piłkarz?
No i na koniec słowo o wiceprezesie/drugim trenerze, który swoim tekstem w gazecie mówiąc kolokwialnie wpuścił kibiców w maliny. Albo pan Darek już udawał Greka ;-) i wciskał kit nachalnemu dziennikarzowi. Albo... No właśnie. Albo nie ogarnia. Wolałbym szczerze mówiąc tę pierwszą wersję. A jak jest naprawdę?
Okienko transferowe do końca lutego, czasu jest więc coraz mniej. W temacie wzmocnienia przodu Olimpia nadal w czarnej dupie. Może już od dziś powoli zacznie z niej wychodzić? Żeby tylko nie skończyło się tak, że do pierwszego meczu przystąpi z obecnym stanem posiadania, z kilkoma parodystami w podstawowym zestawieniu. Wówczas plany utrzymania 2 ligi będzie można położyć na półkę z bajkami. Trzeba póki co wziąć na wstrzymanie, a o ocenę tego okienka pokusić się tak gdzieś na początku marca.
Kim jest w/w zawodnik? Kompletny noname, ale to akurat nie dziwi, w chwili obecnej do Olimpii nie trafią żadne głośne nazwiska. Sprawdzanych jest dwóch młodzieżowców z Legii i być może zahaczy się doświadczony napadzior z Hellady. Nic o nim ciekawego nie znalazłem, choć przyznaje się, że słabo szukałem, bo te dziwne greckie literki kompletnie zniechęciły mnie do eksploracji zasobów internetu. Jak się nada i zostanie, to trzeba będzie głębiej pokopać.
Nie ma Białorusina Mietlickiego, nie ma też już Ukraińca Bursaka, teraz mamy Greka. Ciekawe czy przypadnie do gustu, spodoba się, no i przede wszystkim, czy będzie Olimpię na niego stać? Mówię o tym nie bez kozery, bo jak pamiętam Macieja Bykowskiego, to zawsze kojarzy mi się on ze sporymi wymaganiami finansowymi. Mieszkający od dawna poza Elblągiem początkujący menadżer może mieć bowiem nieco wypaczone pojęcie o możliwościach finansowych średniaka polskiego trzeciego poziomu rozgrywkowego. Dlatego oczekiwania samego menadżera jak i anonsowanego gracza mogą znacząco rozminąć się z tym, co klub z Elbląga zaoferuje. Tajemnicą poliszynela jest bowiem to, że Olimpia (poza paroma wyjątkami) proponuje zawodnikom kwoty wyglądające mizernie w zestawieniu z apanażami proponowanymi w innych klubach tej ligi. Czy tym razem złamana zostanie żelazna zasada i klub sięgnie głębiej do sakwy? Tym mniej zorientowanym wypada przypomnieć, że jakiś czas temu Bykowski, wtedy jeszcze dogrywający czynny zawodnik, był w sferze zainteresowań Olimpii, ale oczekiwał apanaży dla Olimpii kosmicznych i ostatecznie nie zakończył przygody z piłką tam, gdzie ją zaczynał. Czy Bykowski manager będzie miał inne spojrzenie na kwestie finansowe, niż Bykowski piłkarz?
No i na koniec słowo o wiceprezesie/drugim trenerze, który swoim tekstem w gazecie mówiąc kolokwialnie wpuścił kibiców w maliny. Albo pan Darek już udawał Greka ;-) i wciskał kit nachalnemu dziennikarzowi. Albo... No właśnie. Albo nie ogarnia. Wolałbym szczerze mówiąc tę pierwszą wersję. A jak jest naprawdę?
Okienko transferowe do końca lutego, czasu jest więc coraz mniej. W temacie wzmocnienia przodu Olimpia nadal w czarnej dupie. Może już od dziś powoli zacznie z niej wychodzić? Żeby tylko nie skończyło się tak, że do pierwszego meczu przystąpi z obecnym stanem posiadania, z kilkoma parodystami w podstawowym zestawieniu. Wówczas plany utrzymania 2 ligi będzie można położyć na półkę z bajkami. Trzeba póki co wziąć na wstrzymanie, a o ocenę tego okienka pokusić się tak gdzieś na początku marca.
http://basketball.eurobasket.com/player/Christos_Lymperopoulos/Greece/AOK_Ikaroi_Serron/77939
OdpowiedzUsuńGrek słabieńki, słabiusieńki. Po co w ogóle ciągnie się takiego słabiaka przez pół Europy. Młodzi z Legii ciężko coś powiedzieć po pierwszym sparingu. Potrzeba kolejnych sprawdzianów. Trzech na testach a w składzie dalej Molga, Piotrowski. Kurwa mać.
OdpowiedzUsuńKomedia ,z tym grekiem ..Może ksiadz jakiegoś watykanczyka ogarnie , hehehee
OdpowiedzUsuń